Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzyszkowice. Gmina musi uzyskać zgodę na rozbiórkę

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Na zebraniu bardziej aktywni byli zwolennicy niewyburzania starej szkoły
Na zebraniu bardziej aktywni byli zwolennicy niewyburzania starej szkoły Fot. Katarzyna Hołuj
W sprawie wyburzenia budynku „starej szkoły” burmistrz jest nieugięty. Nie zmieniły tego argumenty, jakie usłyszał na zebraniu wiejskim od mieszkańców.

- Burmistrz odpowiada za budynek, a nie mieszkańcy - mówił Maciej Ostrowski na zebraniu dodając, że jeżeli doszłoby tam do wypadku, to w pierwszej kolejności dyrektor szkoły, jako zarządzająca tym obiektem i on zostaliby pociągnięci do odpowiedzialności karnej.

Dlatego od 1 kwietnia nikt nie może z tego budynku korzystać. Mieszkańcy zwracali jednak uwagę na to, że choć wynik kontroli znany był od kilku miesięcy gmina pozwalała użytkować obiekt do końca marca. - Wierzę, że Pan nie wierzy w tę opinię i pozwolił nam pan tam chodzić - mówiła jedna z mieszkanek na zebraniu. Inna zwróciła uwagę na to, że w sobotę odbyły się tam ćwiczenia oddziału obrony terytorialnej. Jak wyjaśnił burmistrz, dał na nie specjalną zgodę.

Przypomnijmy, że po kontroli stanu technicznego budynku z 1884 roku, przeprowadzonej w ub. roku, gmina zdecydowała o jego rozbiórce. Poprzedziła to procedurą na tzw. zgłoszenie w Starostwie Powiatowym, jako, że budynek nie jest ujęty w gminnej ewidencji zabytków. Interwencja mieszkańców w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków przyniosła informację, że budynek... jest objęty ochroną konserwatorską i figuruje w wojewódzkiej ewidencji.

W takim wypadku procedura „na zgłoszenie” nie wystarczy. Trzeba uzyskać decyzję o rozbiórce, na którą zgodę musi wyrazić konserwator. Dlatego teraz procedura zmierzająca do rozbiórki, będzie przeprowadzona raz jeszcze. Zdaniem burmistrza, ekspertyzy najpewniej potwierdzą to, co już wie po kontroli, czyli że, budynek nie nadaje się do użytkowania a jego remont byłby nieekonomiczny. W WUOZ słyszymy zaś, że aby zgodzili się na rozbiórkę ekspertyza musi jednoznacznie wykazać, że budynek nie nadaje się do remontu.

I nawet jeśli to wykaże, a będą mieli co do tego jakąkolwiek wątpliwość, zasięgną opinii u rzeczoznawcy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Burmistrz powtórzył na zebraniu, że działka zostanie sprzedana parafii z 99-procentową bonifikatą, jak zdecydowała Rada Miejska . To oznacza, że parafia będzie mogła pozyskać tę 18-arową działkę za ok. 2,5 tys. zł. Mówi się, że ma na niej powstać parking.

Nie wszyscy mieszkańcy podzielają opinię, że taki parking jest potrzebny, potrzebne jest za to jak mówili miejsce, które zaoferuje zajęcia dla dzieci, coś w rodzaju domu kultury.

- Na zajęcia wożę dzieci do Myślenic, bo tu nic nie ma - mówiła jedna z mam. Na jej wypowiedz mieszkańcy odpowiedzieli brawami. Z drugiej strony brawa dostała kobieta, która wyraziła zdziwienie, że w budynku przez tak długi czas prowadzono działalność gospodarczą, mimo że nie ma tam doprowadzonej wody, ani kanalizacji.

W dyskusji pojawił się wniosek o przeprowadzenie konsultacji społecznych w sprawie przyszłości starej szkoły. Pomimo, iż burmistrz zastrzegł, że wniosek jest bezzasadny i ta kwestia nie podlega konsultacjom (bo chodzi o bezpieczeństwo i odpowiedzialność za nią), wniosek poddano pod głosowanie. 24 osoby były „za”, 9 „przeciw”, pozostali wstrzymali się od głosu.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski