Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Mniej darmowych przejazdów w dni, kiedy jest smog [WIDEO]

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Michal Gaciarz / Polska Press
Ochrona środowiska. Wszystko z powodu błędu w projekcie uchwały dotyczącej wprowadzania bezpłatnej komunikacji w czasie dużego zapylenia powietrza. W listopadzie mają wejść w życie nowe zasady darmowej komunikacji podczas smogu.

Średni poziom zanieczyszczeń w Krakowie będzie teraz badany dwa razy w ciągu doby - zdecydowali wczoraj radni miejscy. Ma to zwiększyć szansę przewidzenia smogu kolejnego dnia i wprowadzenia bezpłatnej komunikacji. Problem jednak w tym, że to wciąż działania prowizoryczne. I nowe przepisy być może zostaną zmienione jeszcze w tym roku.

Autor: Piotr Tymczak

Obecnie darmowa komunikacja jest wprowadzana w danym dniu, jeżeli poprzedniego, do godz. 16, poziom stężenia pyłu PM 10 na wszystkich sześciu stacjach pomiarowych przekroczył 150 mikrogramów/m3. Jeżeli jednak późnym wieczorem, kiedy mieszkańcy mocniej palą w piecach, poziom zanieczyszczeń nagle się podwyższy, to mimo smogu następnego dnia bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską już nie ma.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Trzeba badać powietrze w centrum

Teraz wprowadzono więc drugi, popołudniowy pomiar, w godz. 12-22. Jeżeli on wykaże przekroczenie poziomu 150 mikrogramów/m3, to nawet po godz. 23 miasto ogłosi darmowy transport następnego dnia (bezpłatny przejazd jest możliwy po okazaniu dowodu rejestracyjnego pojazdu).

Urzędnicy szacują, że w tym sezonie grzewczym kierowcy aut będą mogli jeździć tramwajami i autobusami bez opłat za bilet przez ok. 11 dni. Według wstępnych wyliczeń magistratu utrata wpływów do budżetu miasta z tego tytułu może wynieść do ok. 600 tys. zł.

Nowe przepisy mają wejść w życie w listopadzie. Dokładny dzień będzie znany po opublikowaniu uchwały w tej sprawie w dzienniku urzędowym wojewody.

ZOBACZ TAKŻE: Prowizoryczna walka ze smogiem

Radni PO już teraz planowali, aby granicę zmniejszyć nawet do 120 mikrogramów/m3 (to kosztowałoby miasto więcej - ok. 1,3 mln zł w jednym sezonie grzewczym). Norma zanieczyszczeń PM10 wynosi 50 mikrogramów na metr sześcienny. Witold Śmiałek, doradca prezydenta ds. jakości powietrza, twierdzi jednak, że optymalną normą do wprowadzenia darmowej komunikacji byłoby 80 mikrogramów/m3. Miasta jednak na to nie stać.

Gwiazdy wzięły udział w kampanii antysmogowej

Ostatecznie z powodu błędu w przygotowanej poprawce Platformy do uchwały w tej sprawie radni musieli się wycofać z propozycji. Nie wykluczają jednak, że szybko do niej powrócą. - Możemy to zrobić za jeden, dwa miesiące - informuje radny Aleksander Miszalski.

Bez względu na to, jaki zostanie ustalony limit, wciąż pozostaje inny problem. Jeżeli poziom stężeń będzie ponad normę do godz. 16, to nieodwołalnie urząd ogłosi bezpłatny transport następnego dnia. Nawet jak się okaże, że w nocy zawieje mocniejszy wiatr, rozdmucha smog, to darmowa komunikacja będzie obowiązywać.

- Najlepszym rozwiązaniem byłoby oparcie się o prognozy jakości powietrza na następny dzień. Nie możemy jednak tego robić, bowiem nadal nie są one dokładne, nie uwzględniają wszystkich danych dotyczących emisji zanieczyszczeń - wyjaśnia Witold Śmiałek. Przyznaje, że na stworzenie odpowiedniego systemu prognozowania trzeba czekać przynajmniej dwa, trzy lata.

W dniach, kiedy w Krakowie jest smog, kierowcy będą mogli jeździć za darmo komunikacją miejską (na podstawie dowodu rejestracyjnego), jeśli poprzedniego dnia średnie stężenie szkodliwego pyłu PM10 przekroczy 150 mikrogramów na metr sześc.

Nowe przepisy, które uchwalili wczoraj radni miejscy, mają wejść w życie w pierwszej połowie przyszłego miesiąca. Dokładny dzień będzie można podać po ogłoszeniu uchwały w tej sprawie w dzienniku urzędowym wojewody.

Radny PO Aleksander Miszalski przygotował trzy poprawki do projektu uchwały w sprawie zmian przepisów. Zakładały one, że bezpłatne przejazdy będą wprowadzane już przy średnich wynoszących 120, 130 albo 140 jednostek. To były trzy alternatywne propozycje, by dać innym radnym wybór podczas głosowania.

Radny Miszalski musiał jednak poprawki wycofać. Wszystko przez błąd, jaki pojawił się w projekcie uchwały przygotowanym przez prezydenta. Napisano w nim, że darmowy transport wprowadza się, jeżeli średni poziom stężeń PM10 przekroczy granicę 150 jednostek dnia następnego. A powinno być: „w danym dniu”. Radny Miszalski skopiował ten błąd w swoich poprawkach i z tego powodu nadawały się one do kosza, a minął już termin, by zgłosić kolejne.

Błąd udało się natomiast naprawić dzięki poprawce, którą zgłosiła radna Anna Prokop-Staszecka z prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków.

Radni uchwalili więc nowe zasady (patrz ramka) zaproponowane przez prezydenta - z progiem dla darmowej komunikacji wynoszącym 150 jednostek. W taki sposób poprawili przepisy obowiązujące od grudnia zeszłego roku (również umieściliśmy je w ramce powyżej).

- To nie oznacza, że nie możemy jeszcze wrócić do proponowanych przez nas niższych średnich, przy których mogłaby obowiązywać darmowa komunikacja - zaznacza radny Aleksander Miszalski. Dodaje, że na razie radni mają się przyglądać, jak będą funkcjonować nowe przepisy, a w razie potrzeby po miesiącu, dwóch złożą projekt uchwały z korektą (np. do poziomu 120 jednostek).

Urząd szacuje, że przy poziomie 150 mikrogramów dni z darmową komunikacją w obecnym sezonie grzewczym może być około 11.

Na wniosek radnego Miszalskiego urzędnicy sporządzili symulację kosztów bezpłatnych przejazdów w zależności od tego, na podstawie jakich średnich stężeń PM10 byłyby one wprowadzane. Z tych wyliczeń wynika, że jeżeli z przywileju skorzysta około 5 proc. osób jeżdżących komunikacją zbiorową, to - przy poziomie 150 jednostek - utracone wpływy do budżetu miasta wyniosą ponad 600 tys. zł w skali roku. Dla porównania: gdyby próg był wyznaczony na 120 mikrogramów, to ten koszt wyniósłby 1,3 mln zł, a przy 100 mikrogramach - już ponad 2 mln zł.

Witold Śmiałek, doradca prezydenta Krakowa ds. jakości powietrza, przyznaje, że poziom 150 jednostek nie jest ostatecznym rozwiązaniem. - Zbieramy doświadczenia, dane. Nie wykluczam dalszej dyskusji na temat zasad darmowej komunikacji - wyjaśnia Witold Śmiałek. Przyznaje, że normą, do której powinno się dążyć, byłoby 80 mikrogramów. Na to miasto musiałoby znaleźć jednak fundusze.

Witold Śmiałek zaznacza, że najlepiej byłoby wprowadzać darmową komunikację na podstawie prognoz pogody. Jednak żeby tak się stało, muszą być one znacznie dokładniejsze. A na przygotowanie tego potrzeba czasu.

Darmowa Komunikacja W dniach ze smogiem

Obecne przepisy

Bezpłatne przejazdy komunikacją miejską są możliwe (na podstawie dowodu rejestracyjnego) przez 24 godziny danego dnia, jeżeli poprzedniego dnia poziom średnich stężeń pyłu PM10 wyniesie:

*powyżej 150 mikrogramów na metr sześc. - według stanu z godz. 16 na wszystkich stacjach pomiarowych zlokalizowanych na terenie Krakowa;

*powyżej 200 mikrogramów - liczone jako wynik uśredniony z jednej stacji pomiarowej według stanu z godz. 16.

Nowe zasady, które wejdą w życie około połowy listopada

Bezpłatne przejazdy komunikacją miejską będą możliwe (na podstawie dowodu rejestracyjnego samochodu osobowego) przez 24 godziny danego dnia, jeżeli poprzedniego dnia poziom średnich stężeń zanieczyszczenia pyłem PM10 wyniesie:

*powyżej 150 mikrogramów na metr sześc. - liczonych od godz. 1 do godz. 16/17 lub od godz. 12 do godz. 22/23;

*zrezygnowano z warunku, by na jednej ze stacji średnie stężenie wynosiło więcej niż 200 mikrogramów na metr sześc.
(TYM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski