Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konstruowanie domowych petard zawsze oznacza duże kłopoty

Piotr Drabik
Piotr Drabik
Przemysław Jakusz
Przemysław Jakusz Fot. archiuwm prywatne
- Eksperymentowanie z materiałami wybuchowymi to prosta droga do nieszczęścia - podkreśla PRZEMYSŁAW JAKUSZ, specjalista w zakresie pirotechniki. Zdaniem eksperta tragedii takiej, jaka tydzień temu wydarzyła się w Zagaciu, można było uniknąć

Czytaj też:

Tragedia w domku letniskowym wstrząsnęła podkrakowską wsią

- Co jakiś czas opinią publiczną wstrząsają informacje o tragicznych wypadkach podczas eksperymentowania z substancjami wybuchowymi. Czy faktycznie są one aż tak łatwo dostępne?

- Młodzi ludzie mają różne hobby. Część z nich jest związana z chemią. Dla nastolatków najbardziej efektowną formą pozyskiwania wiedzy praktycznej są eksperymenty z materiałami wybuchowymi. Ich produkcja nie jest skomplikowana. Również wchodzenie w posiadanie takich materiałów nie było wcześniej żadnym problemem. Jednak od trzech lat Unia Europejska reglamentuje tzw. prekursory do wytwarzania materiałów wybuchowych. Ideą tych przepisów było wprowadzenie nadzoru nad obrotem tych substancji, aby uniemożliwić dostęp do nich domowym chemikom i przede wszystkim potencjalnym terrorystom.

- Prekursory materiałów wybuchowych, czyli?

- Są to silne utleniacze np. azotany. W skład tych prekursorów wchodzi również woda utleniona czy proszki metali. Jednak, żeby wykonać materiał wybuchowy trzeba posiadać wiedzę i na tej podstawie dobrać odpowiednie składniki. Po wymieszaniu ich z innymi substancjami (reduktorami) otrzymujemy natychmiast materiał wybuchowy. Prekursory są używane zarówno podczas pokazów szkolnych, jak i w przemyśle.

- W przypadku tragicznej śmierci 14-latka z Zagacia w grę wchodziły substancje chemiczne, do których dostęp jest ograniczony. Czy możemy się obawiać, że takie groźne materiały wybuchowe nie są odpowiednio zabezpieczone?

- Trudno odpowiedzieć, w jaki sposób ten młody człowiek wszedł w posiadanie tych substancji. Jeśli stało się to trzy lata temu, mógł to zrobić zupełnie legalnie, bo wtedy handel tymi substancjami na terenie całej Unii Europejskiej był nieograniczony. Poza tym od pół roku nawet samo posiadanie prekursorów materiałów wybuchowych jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat dwóch, o ile w grę nie wchodzi prowadzenie działalności gospodarczej, w której takie substancje są niezbędne. O zabezpieczenia dotyczące obrotu nimi trzeba pytać instytucje i osoby odpowiedzialne za taki handel. Jeśli ten 14-latek posiadał prekursory to oznacza, że takiego ścisłego nadzoru nie było.

- Czy nawet niewielki, amatorski ładunek wybuchowy może spowodować poważny uszczerbek na zdrowiu?

- Prowadząc domowe eksperymenty z substancjami wybuchowymi stwarza się o wiele większe zagrożenie, niż w przypadku materiałów wyprodukowanych przemysłowo. Te ostatnie powstają w ściśle określonym reżimie technologicznym z odpowiednim składem, czystością i zapakowaniem. Amatorscy chemicy często nie mają wiedzy co do składu materiałów wybuchowych i bezpieczeństwa ich produkcji. Nawet niewielkie zabrudzenia czy substancje kwaśne mogą spowodować samozapłon takiego materiału. Od pożaru, przez niewielki wybuch, aż po bardzo silną eksplozję z katastrofalnymi skutkami. Młodzi chemicy, czerpiąc widzę z internetu, nie zdają sobie dodatkowo sprawy z wrażliwości tych substancji na różnego rodzaju tarcia i uderzenia.

- A co z petardami, które bez trudu młodzi ludzie mogą kupić podczas letnich festynów?

- Należy podkreślić, że bez trudu oznacza niezgodnie z obowiązującymi przepisami. Osoby poniżej 18. roku życia nie mogą nabywać żadnych wyrobów pirotechnicznych. Za łamanie tego zakazu grozi kara pozbawienia wolności. Materiały pirotechniczne, począwszy od petard po fajerwerki, posiadają odpowiednie klasyfikacje. W zależności od zagrożenia, jakie stwarzają hukiem, hałasem czy odległością od budynków, gdzie można ich używać. Każdy taki produkt posiada instrukcję, jak można bezpiecznie go używać.

- Na co powinniśmy zwrócić uwagę, jeśli ktoś z naszego najbliższego otoczenia ma „wybuchowe pomysły”?

- Niestety do produkcji materiałów wybuchowych nie potrzeba żadnych skomplikowanych urządzeń. Takie substancje powstają poprzez rozdrabnianie i mieszanie odpowiednich składników. W warunkach przemysłowych nad materiałami wybuchowymi pracuje się w specjalnych pomieszczeniach, na wypadek nieszczęśliwego wypadku. W przypadku młodej osoby, która ma „wybuchowe” skłonności powinni interweniować rodzice i nauczyciele. Od ich decyzji zależy, czy lepiej ją odseparować od kontaktu z substancjami chemicznymi i skierować jej zainteresowania w zupełni inną stronę. Jednak jeśli w grę wchodzą inne niż edukacyjne cele, trzeba poinformować służby mundurowe z uwagi na poważne zagrożenie nawet terrorystyczne.

- Amatorzy materiałów wybuchowych kolekcjonują również niewybuchy z czasów II wojny światowej. Czy nawet 70 lat od zakończenia tego konfliktu mogą one stanowić realne zagrożenie?

- Zdecydowanie tak. I to pomimo że w latach 50. ubiegłego stulecia Polska została rozminowana. Usunięto wtedy wszelkie mimy i granaty znajdujące się na powierzchni ziemi. Jednak pociski artyleryjskie i granaty moździerzowe schowane pod ziemią nadal nie zostały zlikwidowane. Ten problem nie został rozwiązany do obecnych czasów. Te elementy wykopywane przez amatorów pirotechniki stwarzają o wiele większe zagrożenie, niż eksperymentowanie z substancjami chemicznymi w warunkach domowych. Nie spotkałem się z materiałem wybuchowymi z czasów II wojny światowej, który nie byłby sprawny technicznie. Te przedmioty przez wzrost temperatury, np. przypadkowego pożaru, od razu przechodzą w tryb detonacji, rażąc odłamkami w promieniu do kilkuset metrów.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 11

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski