Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec nieporozumień w Jerzmanowicach

Tomasz Kolowca
Inicjatywy. W Jerzmanowicach pojawią się nazwy ulic. Taką decyzję podjęła Rada Gminy, jednogłośnie przyjmując projekt zmian.

Projekt został pozytywnie oceniony przez Komisję Infrastruktury. Przyjęto 46 nazw ulic - 42 spośród nich jest własnością gminy, 4 są prywatne.

W sprawie kolejnych trzech prywatnych ulic sprawa jeszcze nie jest rozstrzygnięta. Dwie z nich prawdopodobnie zostaną przyjęte w grudniu (są zgody właścicieli), co do jednej z nich (proponowanej „Malinowej”) wciąż nie ma decyzji. Gmina musi teraz do końca stycznia rozesłać powiadomienia do mieszkańców o zmianie adresów i przemeldowaniu.

- To ważne, ponieważ 15 lutego generowane są rozliczenia podatkowe, więc chcemy zdążyć przez tym terminem - mówi Ryszard Radwan, inspektor ds. geodezyjnych Urzędu Gminy.

Samorząd przeznaczy też kilkadziesiąt tysięcy złotych na wykonanie tabliczek z nazwami ulic. Co do dokumentów mieszkańców - każdy musi to załatwić we własnym zakresie. Dobra wiadomość jest taka, że nie trzeba wymieniać dowodów osobistych, bo według nowego wzoru nie ma już w nich adresu.

Urzędnicy i mieszkańcy zgodnie twierdzą, że była to konieczność. Jerzmanowice są bardzo rozproszoną miejscowością, numery nie zawsze biegną konsekwentnie i zdarzały się problemy z dojazdem policji albo karetki. - Były różne wątpliwości, pytania. Pojawiła się kwestia kosztów. Ale wszystko zostało wyjaśnione - mówi Stanisława Gzyl, radna gminy i członki Komitetu „Nasza Wspólnota Jurajska”.

Przez ostatnie dwa lata urzędnicy konsultowali z mieszkańcami kolejne propozycje nazw. Nazwy te następnie były dyskutowane i głosowane na zebraniach wiejskich. Na jednym z nich, w październiku, każdą nazwę poddano pod głosowanie osobno. Uzyskały one akceptację i dlatego mogli na ten temat wypowiedzieć się także radni.

- Z mojej strony pozostaje tylko niedosyt, że nie zostały przyjęte nazwy ulic Jana Sroczyńskiego oraz Antoniego Kocjana - mówi wójt Adam Piaśnik.

- Pierwszy z nich był wójtem prawa magdeburskiego i fundatorem kościoła w Jerzmanowicach. Drugi miał wielki udział w wykradzeniu planów wyrzutni rakiet V-2 w czasie II wojny światowej, a pochodził z rodzin Żurawskich, Mrozowskich i Dylągów, które do dzisiaj mieszkają w naszej gminie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Koniec nieporozumień w Jerzmanowicach - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski