Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Każdy dobry technik powinien być również świetnym humanistą

Marzena Rogozik
Marzena Rogozik
Antoni Borgosz, dyrektor Zespołu Szkół Łączności w Krakowie
Antoni Borgosz, dyrektor Zespołu Szkół Łączności w Krakowie Fot. anna kaczmarz
Edukacja. O tym, jaki jest klucz do sukcesu szkoły kształcącej najlepszych techników w Polsce, rozmawiamy z Antonim Borgoszem, dyrektorem Zespołu Szkół Łączności w Krakowie. Placówka od kilku lat zajmuje czołowe miejsca w rankingach szkół technicznych.

- Ostatni sukces - pierwsze miejsce w ogólnopolskim rankingu techników STEM 2016 miesięcznika „Perspektywy” - Pana zaskoczył?

- Staramy się kształcić solidnie, nowocześnie i w miarę wszechstronnie. Dążymy do tego, by z efektów naszej pracy czerpać satysfakcję i radość. Jesteśmy przekonani, że nasze zadania realizujemy na wysokim poziomie. To wszystko pozwalało mieć nadzieję, że uplasujemy się wysoko, może w pierwszej dziesiątce. Przyznam jednak, nie przypuszczaliśmy, że sięgniemy po zwycięstwo. Jestem dumny z pracy moich koleżanek i kolegów. Dziękuję im za to.

- Co według Pana było kluczem do tego sukcesu?

- Trudno to jednoznacznie ocenić. Odniesiony sukces to wypadkowa wielu czynników. Przede wszystkim mamy bardzo solidną kadrę nauczycielską, dobrze przygotowaną do zawodu i ogromnie zaangażowaną. Dysponujemy nowoczesną, nieustannie modernizowaną bazą pracownianą i laboratoryjną. Współpracujemy z licznymi firmami, uczelniami, instytucjami. Kształcimy w atrakcyjnych i nośnych zawodach: technik elektronik, informatyk, teleinformatyk, technik telekomunikacji.

W 43 oddziałach uczy się ponad 1400 uczniów. Nauce sprzyja dobry klimat i mnóstwo inicjatyw nauczycieli, a także uczniów, co nas integruje i wytwarza więzi, często oparte na wspólnych pasjach i zainteresowaniach. Nauczyciele, z którymi mam szczęście pracować, potrafią wytworzyć atmosferę sprzyjającą nie tylko nauce, ale i otwarciu się młodych ludzi na to co wokół nich, „bo umysł jest jak spadochron - działa wtedy, gdy jest otwarty”, a nasi nauczyciele umieją dotrzeć do uczniów, otworzyć ich na wiedzę i nie ograniczają się do przedmiotów technicznych. Nauczyciele przedmiotów ogólnokształcących postępują według dewizy: „Każdy dobry technik powinien być też dobrym humanistą”.

- Jakie metody stosują nauczyciele z Zespołu Szkół Łączności, że ich uczniowie osiągają takie wyniki?

- Nauczyciel musi posiadać olbrzymią wiedzę, dużą kulturę osobistą, ale i umiejętność przekazywania wiedzy w taki sposób, aby wzbudzić zainteresowanie uczniów. Na nic się zdadzą nowoczesne metody nauczania, jeśli nie zmotywują one uczniów. Pracujący w ZSŁ nauczyciele takie umiejętności posiadają i ciągle je doskonalą. Każdy zespół klasowy jest inny, do każdego trzeba podejść inaczej, złapać kontakt z uczniami. Naszych nauczycieli cechuje takt pedagogiczny i poczucie humoru, co uczniowie dostrzegają i bardzo doceniają. Nauczanie to swego rodzaju gra. W klasie grają uczniowie i gra też sam nauczyciel. Ważne, by nie zrobić z tego kabaretu, ponieważ bycie nauczycielem to ogromna odpowiedzialność za przyszłość młodego człowieka.

- Kiedyś uczniowie się cieszyli, gdy nauczyciel nie wymagał zbyt wiele...

- Dziś wręcz przeciwnie, są bardzo wymagający i chcą otrzymać rzetelną wiedzę, z której będą mogli korzystać w przyszłości. Młodzi ludzie znają bezwzględne realia rynku pracy, wiedzą, że tylko gruntowna i nowoczesna wiedza zapewni im awans, a także pozycję zawodową i społeczną. W dydaktyce liczy się też ciekawa, oryginalna forma. Wśród moich pracowników są pasjonaci, którzy prowadzą firmy, mają ciekawe hobby. Tylko taka osoba, która sama ma konkretne zainteresowania, potrafi wzbudzić je u swego ucznia. Są wśród nas nauczyciele, których lekcje to arcydzieła pedagogiczne, którzy skomplikowaną wiedzę techniczną odnoszą do życia codziennego. Współpracuję z grupą ambitnych i pracowitych matematyków, którzy potrafią dotrzeć do swoich uczniów. Cenię sobie fizyków, chemika i wybitnych, zaangażowanych nauczycieli przedmiotów zawodowych. Uczniowie, oceniając nas - nauczycieli, już po ukończeniu szkoły wystawiają nam zwykle wysokie noty. Są podziękowania, słowa wdzięczności, ale pojawiają się także przemyślane uwagi negatywne, które analizujemy i staramy się poprawiać. Zdarzają się też komentarze wzruszające czy wręcz zabawne. Jeden z uczniów napisał w swojej ankiecie: „Panie dyrektorze, proszę zrobić wszystko, aby nasz nauczyciel nie odszedł ze szkoły, bo jest znakomitym pedagogiem. Co prawda jeździ starym samochodem, ale może szkoła zafunduje mu nowy, bo mu się należy?”.

- To dzięki takim nauczycielom przedmioty ścisłe są chlubą szkoły?

- W rankingu „Perspektyw” były brane pod uwagę właśnie wyniki z przedmiotów ścisłych: matematyki, fizyki, chemii i wyniki Olimpiady Wiedzy Technicznej. Zdawalność matury z matematyki mamy najwyższą nie tylko w Małopolsce, ale i w Polsce. W ubiegłym roku maturę zdawało 301 uczniów - wszyscy dobrze uporali się z tą życiową próbą. Podczas egzaminu z matematyki na poziomie podstawowym uczniowie uzyskali średni wynik na poziomie 80 procent, a na poziomie rozszerzonym ten wskaźnik był niewiele niższy. To sprawia, że od wielu lat szkoła cieszy się niesłabnącą popularnością. Na jedno miejsce w klasach o zawodzie technik informatyk o przyjęcie ubiega się trzech kandydatów, a na inne kierunki - po dwóch. Z jednej strony nasza szkoła jest trudna, bo kładziemy nacisk na przedmioty ścisłe, ale stwarzamy też możliwość rozwoju w innych dziedzinach. Nasi uczniowie biorą udział w konkursach polonistycznych, historycznych, recytatorskich, plastycznych, muzycznych czy sportowych i zajmują w nich wysokie miejsca. Większość naszych uczniów doskonale radzi sobie z techniką i zagadnieniami fachowymi, co nie przeszkadza im interesować się innymi dyscyplinami.

- Sukcesy całej szkoły to jedno, ale indywidualnych osiągnięć uczniów w Zespole Szkół Łączności też nie brakuje.

- Nasi uczniowie biorą udział w wielu konkursach i olimpiadach na poziomie ogólnopolskim, a nawet międzynarodowym. Tylko w tym roku szkolnym odnieśliśmy kilkanaście wysokich wyników na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Wiedzy Elektrycznej i Elektronicznej, Olimpiadzie Wiedzy Technicznej, Olimpiadzie Innowacji Technicznych i Wynalazczości czy Ogólnopolskiej Olimpiadzie o Diamentowy Indeks AGH z matematyki oraz Międzynarodowy Kangur Matematyczny.

Sami organizujemy od kilku lat międzyszkolny festiwal informatyczny „Projekt na szóstkę”, konkurs „Matematyczne Łamanie Głowy” czy konkurs o tytuł mistrza ortografii ZSŁ. Nasi uczniowie są aktywni także w akcjach charytatywnych, m.in. w Świątecznej Paczce, Szlachetnej Paczce czy akcjach honorowego krwiodawstwa. Większość naszych uczniów to wrażliwi, otwarci na innych młodzi ludzie.

- Absolwenci tak renomowanej placówki oprócz ogromnej wiedzy muszą mieć też doświadczenie. Gdzie je zdobywają?

- Współpracujemy aż z 22 firmami z branży elektronicznej, informatycznej, teleinformatycznej i telekomunikacyjnej. Szefami tych zakładów i przedsiębiorstw w większości są absolwenci Zespołu Szkół Łączności. Bardzo chętnie przyjmują na praktyki naszych uczniów, w wielu przypadkach podejmują tam swoją pierwszą w życiu pracę zarobkową, czasami już w trakcie nauki, przed ukończeniem szkoły. Przedstawiciele zaprzyjaźnionych firm prowadzą szkolenia dla naszej młodzieży, dzięki temu uczniowie są blisko przemysłu, wszelkich nowinek technicznych. Taką firmą jest choćby Jotafan, którą prowadzi nasz absolwent Andrzej Zagórski, a także Akademia Światłowodowa, Eltel Networks, Delphi Poland czy Teleaudyt. Tam nasi uczniowie odbywają praktyki i staże. Niektóre z firm także doposażają nasze pracownie, zaopatrują nas w sprzęt. Pracodawcy często na uroczystościach szkolnych chwalą naszych uczniów i motywują ich, by osiągali więcej. Są dla nich autorytetami. Doskonale współpracuje nam się także z krakowskimi wyższymi uczelniami. Pracownicy naukowi pomagają nam w uaktualnianiu i doskonaleniu programów nauczania.

- Wychowankowie Zespołu Szkół Łączności robią świetne kariery?

- Monitorujemy ich losy poprzez stronę szkoły, ale na dobrą sprawę wcale tego nie potrzebujemy. Na zakończenie szkoły zawsze mówię uczniom ostatnich klas, by dzielili się z nami swoimi radościami, byśmy mogli się cieszyć razem z nimi. I piszą, a nawet nas odwiedzają i opowiadają o sukcesach, także tych bardzo osobistych. Maile spływają do nas ze wszystkich zakątków świata, w których pracują teraz nasi wychowankowie. Wielu z nich tuż po szkole trafia na AGH, Politechnikę Krakowską, do Wyższej Szkoły Zarządzania i Bankowości, ale i na Uniwersytet Pedagogiczny, a nawet do seminarium. Potem, po latach spotykam swoich absolwentów, gdziekolwiek się nie pojawię: w kurii, w różnych urzędach czy na uczelni. Wielu naszych absolwentów robi też międzynarodowe kariery: są szefami firm w Kanadzie, Australii czy Stanach Zjednoczonych. A dwaj wychowankowie ZSŁ - prof. Zbigniew Kulka i prof. Andrzej Krupka - to cenieni nie tylko w kraju teleinformatycy i informatycy, którzy współpracują z naukowcami z Doliny Krzemowej.

Rozmawiała Marzena Rogozik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski