Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest wniosek o karę dla byłego dyrektora ZIKiT

Arkadiusz Maciejowski
Arkadiusz Maciejowski
Jerzy Marcinko, były dyrektor ZIKiT
Jerzy Marcinko, były dyrektor ZIKiT Fot. JOANNA URBANIEC
Prawo. Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych uznał, że Jerzy Marcinko powinien zostać ukarany w związku z nieprawidłowościami w przetargu na wymianę lamp ulicznych.

Jerzemu Marcinko (obecnie wiceprezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej i szef spółki Trasa Łagiewnicka) groził nawet zakaz pełnienia funkcji publicznych. Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych zawnioskował jednak do komisji orzekającej o najniższy wymiar kary, czyli o upomnienie. Komisja może z tą sugestią się nie zgodzić i wymierzyć wyższą karę. Ostateczna decyzja podjęta zostanie 5 sierpnia.

Sprawa początek miała w 2014 r. Wtedy Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu rozstrzygnął przetarg na wymianę w Krakowie 4375 latarni ulicznych na energooszczędne LED-owe. Wygrała go firma FB Serwis. Prace prowadzone były w 2015 roku, budząc kolejne podejrzenia i niezadowolenie wśród samych krakowian.

Na łamach „DP” opisywaliśmy skargi kierowców m.in. na to, że nowe lampy świecą zbyt słabo. Eksperci zwracali uwagę na wysokie koszty inwestycji - ok. 32 mln zł. Za tę kwotę wymienione zostały nie tylko same lampy, ale również słupy oświetleniowe. I to budziło kontrowersje.

Dr inż. Sławomir Kordowiak, emerytowany pracownik PK, oraz dr Janusz Gondek z Prywatnego Instytutu Technik Elektronicznych wyliczyli, że skoro roczna oszczędność miasta na prądzie ma wynieść 700 tys. zł, to inwestycja zwróci się po... blisko 40 latach. - Do tego czasu lampy przestaną działać - tłumaczył dr inż. Kordowiak.

W 2015 r. do Najwyższej Izby Kontroli wpłynął wniosek o sprawdzenie projektu wymiany oświetlenia. NIK sprawę przekazał do Regionalnej Izby Obrachunkowej w Krakowie. Na początku 2016 r. RIO uznało, że urzędnicy z ZIKiT naruszyli prawo. Chodziło m.in. o to, że w warunkach przetargu zawarli zapisy, które zawęziły krąg firm mogących ubiegać się o realizację inwestycji.

W lutym RIO wysłało, do nowego dyrektora ZIKiT Marcina Korusiewicza, listę uwag, nakazując m.in., by w przyszłych przetargach nie była naruszana zasada uczciwej konkurencji. Jednocześnie RIO uznało, że głównym odpowiedzialnym za nieprawidłowości jest były dyrektor tej jednostki miejskiej, czyli Jerzy Marcinko. - Chodziło nam w ZIKiT o to, by wybrać dobrą firmę, która dobrze wykona zadanie. Dlatego pojawił się np. zapis, że firma musi wykazać, iż wcześniej wymieniła przynajmniej tysiąc lamp na terenie jednej miejscowości - bronił się Jerzy Marcinko.

Mimo to Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych zawnioskował teraz do komisji orzekającej o wymierzenie byłemu dyrektorowi ZIKiT kary w postaci upomnienia za naruszenie dyscypliny finansów publicznych.

„Rzecznik nie podziela poglądu obwinionego, zgodnie z którym złożenie kilku ofert oraz brak środków odwoławczych potencjalnych wykonawców świadczy o legalności działań zamawiającego” czytamy w uzasadnieniu.

Jerzy Marcinko wczoraj był za granicą, nie mógł więc odnieść się w rozmowie z nami do decyzji rzecznika. Jeśli 5 sierpnia komisja uzna, że sugerowana kara upomnienia jest odpowiednia, dla wiceprezesa MPEC nie będzie oznaczało to zbyt wielu konsekwencji. Informacja zostanie oczywiście przesłana do jego obecnego pracodawcy. Nie oznacza to jednak, że nie będzie mógł dalej pełnić swoich funkcji. - Jeśli w ciągu dwóch lat popełniłby jeszcze raz taki czyn, kara byłaby już wyższa - tłumaczy Mirosław Legutko z RIO w Krakowie.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski