Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jedna karetka to za mało

Stanisław Śmierciak
Krynica żyje głównie z turystów i kuracjuszy. Liczba gości przebywających w uzdrowisku podwaja się zawsze w sezonie letnim i zimowym
Krynica żyje głównie z turystów i kuracjuszy. Liczba gości przebywających w uzdrowisku podwaja się zawsze w sezonie letnim i zimowym Fot. Stanisław śmierciak
Krynica-Zdrój. Jedna karetka dyżurująca przez całą dobę to za mało dla wypełnionego turystami uzdrowiska. Na szybką nocną pomoc pogotowia mogą liczyć tylko walczący o życie. Pozostali czekają 30 minut

Bożena Kruk z Warszawy wypoczywa ze swoim z wnukiem w Muszynie. W środku nocy 5-latek dostał silnej gorączki, więc zaniepokojona babcia zatelefonowała po pogotowie.

- Pani przyjmująca wezwanie, kiedy już ustaliła, że nie ma zagrożenia życia dziecka, poinformowała mnie, że ambulans przyjedzie do nas z Nowego Sącza lub Grybowa. Wnuczek musiał poczekać, aż karetka pokona dystans około 50 kilometrów - opowiada Bożena Kruk.

Na pytanie zaniepokojonej babci, czemu ratunek nie przyjedzie z Krynicy, dyspozytorka odpowiedziała, że w nocy nie ma tam dyżurów karetki podstawowej, czyli z ratownikami, bez lekarza. - A tylko taką mogła wysłać do mojego wnuka, skoro jego życie nie było zagrożone - opowiada babcia.

Nocą lepiej nie chorować

Józef Zygmunt, dyrektor Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego, wyjaśnia, że karetki z lekarzem, czyli typu S (specjalne, dawniej nazywane reanimacyjnymi), dyżurują w Krynicy przez całą dobę, ale nie jeżdżą do lżejszych przypadków. Na ratunek do wnuka pani Bożeny należało wysłać karetkę podstawową, czyli P, a ta w podstacji w Krynicy pełni dyżur od godz. 7 rano do 23.

Kto zachoruje późną nocą, musi, jak 5-latek z Warszawy, poczekać na pomoc z Nowego Sącza (czas dojazdu samochodem to co najmniej 32 minuty) lub z Grybowa (31 minut). Dyżurujący nocą ambulans typu S jest przeznaczony tylko do walki o życie pacjenta.

Dyżury karetek ustalane są w „Wojewódzkim planie działania systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne” opracowanym w oparciu o ustawę o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Wojewoda rozdzielił karetki odpowiednio do liczby mieszkańców w poszczególnych regionach. Krynica ma dwa ambulanse - jeden specjalny - całodobowy, drugi podstawowy, do dyspozycji chorych przez 16 godzin (od 7 do 23).

Godzinna luka ratunkowa

Sławomir Kmak, dyrektor Szpitala im. Józefa Dietla w Krynicy-Zdroju, uważa, że jedna całodobowa karetka dla regionu uzdrowiskowego to za mało.

- Z doświadczenia wiem, że w nocy trafiają się najczęściej przypadki kardiologiczne i urologiczne, a takich oddziałów nie mamy w naszym szpitalu. Karetka pędzi więc z pacjentem do Nowego Sącza i przez około godziny nie ma w Krynicy żadnego ambulansu - zauważa.

Według Jana Łuszczewskiego, prezesa Grupy Krynickiej GOPR, druga karetka potrzebna jest przede wszystkim dla turystów, którym przydarzają się wypadki w górach.

- Nasze akcje ratownicze kończą się często około godziny trzeciej, czwartej nad ranem - mówi Łuszczewski. - Gdy akurat nie ma wolnej karetki, transportujemy poszkodowanych do szpitala własnym autem, choć nie jest do tego przystosowane - podkreśla.

Samorządy kilku miejscowości, Krynicy-Zdroju, Muszyny, Piwnicznej i Rytra zabiegają o to, żeby karetki z zespołem ratowników dyżurowały przez całą dobę.

- Zasadniczym błędem przy ustalaniu dyżuru karetek w całej dolinie Popradu jest uwzględnianie tylko liczby ludności w gminach - uważa Dariusz Reśko, burmistrz Krynicy-Zdroju. - W sezonach letnim i zimowym mamy więcej turystów niż mieszkańców. Należy im zapewnić bezpieczeństwo.

Przekonać wojewodę

Zdaniem Jana Golby, burmistrza Muszyny, za całodobowym dyżurem dwóch typów karetek w Krynicy przemawia także położenie gmin Muszyna i Krynica w rejonie górskim, w którym dojazd jest utrudniony.

Jak podaje Janusz Geroch, zastępca dyrektora Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego, liczba wyjazdów do pacjentów rośnie. Przez cały 2015 rok ambulanse wyjeżdżały około 18 500 razy. A w pierwszym półroczu roku 2016 aż 10 287 razy.

W związku z rosnącym zapotrzebowaniem na pomoc medyczną dyrekcja Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego chce przekonać wojewodę do całodobowych dyżurów obydwu typów karetek w Krynicy. Burmistrz kurortu liczy na uwzględnienie turystycznego charakteru regionu.

Fakty
Podstacje Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego mają 10 podstawowych i 3 specjalne karetki

*Nowy Sącz
1 S - 24 godziny
2 P - 24 godziny
*Stary Sącz
1 S - 24 godziny
*Krynica-Zdrój
1 S - 24 godziny
1 P - godziny 7-23
*Łososina Dolna
1 P - 24 godziny
*Grybów
1 P - 24 godziny
*Łącko
1 P - 24 godziny
*Jasienna
1 P - godziny 7-23
*Rytro
1 P - godziny 7-23
*Nawojowa
1 P - godziny 7-19
Piwniczna-Zdrój
1 P - godziny 7-19

Oznakowanie karetek pogotowia

*S - karetka specjalna (dawniej reanimacyjna R)
załoga: lekarz, kierowca-ratownik medyczny oraz ratownik lub pielęgniarka

*P - karetka podstawowa
załoga: trzech ratowników, w tym kierujący karetką

Koszt dobowego dyżuru karetki:
*Podstawowa - 2700 zł
*Specjalna - 3700 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski