Jak odkorkować rondo Matecznego

Wyjątkowo aktywny w ostatnich tygodniach poseł Bogusław Sonik (PO) rzuca kolejne pomysły i apeluje do władz Krakowa o rozwiązanie problemów komunikacyjnych na rondzie Matecznego. Sugeruje tam budowę estakady, która ułatwiłaby przejazd z centrum do dzielnic znajdujących się na południu miasta.

- Bardzo często przejeżdżam przez to rondo i obserwuję regularnie tworzące się tam gigantyczne korki - mówi poseł Sonik. I podkreśla, że estakady drogowe sprawdziły się m.in. nad ulicami Opolską czy Nowohucką. - Usprawniły one ruch w tych rejonach Krakowa. Dlatego teraz czas, aby rozwiązać też problem na rondzie Matecznego, które jest newralgicznym miejscem i jednym z najbardziej zakorkowanych punktów - dodaje.

Bogusław Sonik podkreśla również, że estakada biegnąca od strony ul. Kamieńskiego w kierunku ul. Konopnickiej to jeden z pomysłów. Innym może być np. budowa tunelu dla tramwajów jadących od strony ul. Kalwaryjskiej, co usprawniłoby ruch na tarczy ronda. - Na pewno potrzebne są działania, dlatego wystosowałem pismo do magistratu właśnie z pytaniem, co zamierzają zrobić, aby odkorkować to miejsce - zaznacza.

Pomysł budowy estakady podoba się wielu osobom. - Na rondzie Matecznego spotykają się nie tylko krakowscy kierowcy, ale także ci, którzy wjeżdżają do naszego miasta od strony Wieliczki i Zakopanego. To rondo już dawno powinno być kilkupoziomowe - tak jak rondo Ofiar Katynia - uważa Jan Biegun, mieszkaniec os. Kozłówek.

Władze Krakowa nie biorą jednak pod uwagę budowy estakady nad rondem Matecznego. - Tego rodzaju pomysł był rozważany przed laty, natomiast jego realizacja została zawieszona z uwagi na fakt, że miasto chce przenieść ruch pojazdów samochodowych, indywidualnych ze śródmieścia na obwodnice - tłumaczy Jan Machowski z biura prasowego krakowskiego magistratu. Ma na myśli m.in. powstającą obecnie wschodnią obwodnicę, czyli odcinek trasy S7 przebiegający przez Kraków. W planach jest również budowa brakujących odcinków III obwodnicy miasta po zachodniej stronie, czyli tras Łagiewnickiej, Pychowickiej i Zwierzynieckiej. Na tę pierwszą niedawno został ogłoszony przetarg. Ma być gotowa za cztery lata.

Z taką polityką miasta zgadza się prof. Andrzej Szarata z Politechniki Krakowskiej. - Wybudowanie estakady nad rondem Matecznego spowoduje, że nie będzie korków w tym miejscu, ale przeniosą się one na kolejne skrzyżowania - twierdzi prof. Andrzej Szarata.

Tłumaczy, że po wybudowaniu estakady na rondzie Matecznego samochody przejeżdżałyby przez nie płynnie, ale tuż za nim grzęzłyby w jeszcze dłuższym korku niż obecnie - a to m.in. ze względu na sygnalizację świetlną znajdującą się przy moście Grunwaldzkim oraz następnie za mostem Dębnickim (przy Jubilacie). Dlatego jego zdaniem dużo skuteczniejsze jest wyprowadzenie ruchu na obwodnicę, gdzie przeniesie się część samochodów z ronda Matecznego.

Prof. Andrzej Szarata zaznacza jednak, że w pełni zadowalający efekt nastąpi dopiero po wybudowaniu wszystkich trzech brakujących tras III obwodnicy, a więc nie tylko trasy Łagiewnickiej, ale również wspomnianych tras Pychowickiej i Zwierzynieckiej. To jednak nastąpi najwcześniej za ok. 10 lat.

Specjalista z Politechniki Krakowskiej zwraca również uwagę, że dobrym kierunkiem dla Krakowa jest dalsze inwestowanie w rozwój komunikacji zbiorowej.

Z kolei Jan Machowski przypomina o rozbudowie Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej. - Ten projekt powinien zachęcić podróżnych do rezygnacji z samochodów na rzecz transportu zbiorowego (właśnie z kierunku Wieliczki czy Skawiny). A to powin-no się bezpośrednio - podobnie jak przeniesienie transportu indywidualnego na obwodnicę - przełożyć na uspokojenie ruchu na rondzie Matecznego - zaznacza Jan Machowski.

[email protected]