Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hiszpanka w Małopolsce: Sandra Ygueravide (Wisła Can-Pack Kraków). Wciąż tęskni za paellą

Justyna Krupa
Zawodniczka Wisły to prawdziwy obieżyświat
Zawodniczka Wisły to prawdziwy obieżyświat Fot. Anna Kaczmarz
Sylwetka. Sandra Ygueravide przed laty opuściła Walencję, ale nie wyzbyła się miłości do swojego miasta.

Mówi tak szybko, jak operuje piłką - błyskawicznie. Jak większość Hiszpanek, wyrzuca z siebie słowa z prędkością karabinu maszynowego. Na co dzień i na boisku jest osobą tak energiczną, że mało kto powiedziałby, że to już doświadczona, 32-letnia zawodniczka. Wiślaczka rozgrywa jeden z najlepszych sezonów w karierze.

Trafiła do Krakowa latem tego roku, zastępując w zespole mistrzyń Polski swą rodaczkę Cristinę Ouvinę. To dla niej sezon niezwykły, bo pierwszy raz - poza epizodem z czasów początków kariery - ma szansę regularnie grać w elitarnej Eurolidze.

Jako reżyserka gry Wisły prezentuje się na tyle dobrze, że niedawno dostała szansę… debiutu w kadrze Hiszpanii. Była to dla niej wyjątkowa chwila. - Pierwszy mecz w reprezentacji to zawsze coś, co robi na człowieku wrażenie. Tym bardziej, że w ogóle się nie spodziewałam tego powołania. To było coś pięknego, niezwykłe doświadczenie - przyznaje Ygueravide.

Czyżby właśnie w Wiśle udało jej się osiągnąć życiową formę? - Widocznie to był odpowiedni moment. Moja forma też na pewno miała znaczenie. Sporo czynników się na to złożyło, ale ważne, że udało mi się zadebiutować - kwituje.

Przez ostatnie lata Ygueravide grała albo w ojczyźnie, albo w klubach tureckich. - Liga turecka to rozgrywki, w których rywalizują zawodniczki z całego świata, na bardzo dobrym poziomie - podkreśla.

Nie wszystkie koszykarki są w stanie przystosować się gładko do życia w tureckiej rzeczywistości. Była wiślaczka Laura Nicholls pobyt w centralnej Turcji, w mieście Kayseri, podsumowała krótko: „to nie jest Europa”. Ygueravide mieszkała w tym kraju jednak przez dobrych kilka lat. I nie wspomina tego czasu źle.

- Być może rzeczywiście nie jest łatwo się zaadaptować do tamtejszego stylu życia. Mnie na szczęście udało się zaaklimatyzować stosunkowo szybko. Nie mogę w żaden sposób narzekać na lata tam spędzone - podkreśla. - Bywały momenty lepsze i gorsze, ale generalnie było to pozytywne doświadczenie.

Mieszkała zarówno w Stambule, jak i na południu kraju. Grała bowiem w Besiktasie, a wcześniej w ekipie z miasta Adana, czy w położonym nad Morzem Śródziemnym mieście Mersin. Wreszcie, zaliczyła też pobyt w Hatay, z południowo-wschodniego rejonu kraju. - Mieszkałam zarówno w miastach bardziej nowoczesnych, jak i tych z bogatą historią - podsumowuje. - Ostatni rok spędziłam w Stambule, który nie ma wiele wspólnego z resztą Turcji.

Przyznaje, że minęło już dużo czasu, odkąd opuściła rodzinną Walencję. - Moja rodzina jednak nadal tam mieszka i zawsze jest wielką frajdą móc wrócić na moment do tego miasta. I spędzać czas z bliskimi - podkreśla. - Walencja bardzo się zmieniła od tego czasu. Wypiękniała, stała się bardzo nowoczesnym miastem. Jest tam teraz mnóstwo rzeczy wartych zobaczenia. No i jest położona nad morzem. Jest taką mieszaniną tego, co ciekawe w Hiszpanii - przekonuje wiślaczka.

Za czym, co jest typowe dla Walencji, tęskni najbardziej? - Najbardziej kocham paellę! - uśmiecha się wiślaczka. To tamtejsze danie z ryżu, z różnymi dodatkami. - Oczywiście moja ulubiona to ta z kurczakiem - dodaje.

W przerwie między rywalizacją w Europie, Ygueravide zaliczyła też koszykarską przygodę na drugiej półkuli. Miała okazję zagrać w zespole z Ekwadoru. - Niestety, nie miałam czasu zasmakować tej egzotyki - przyznaje. - Na pewno koszykówka tam jest bardziej „kontaktowa”.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski