Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grill-bar nad Zalewem Nowohuckim zamknięty. Zniknie z krajobrazu ul. Bulwarowej na zawsze?

Marzena Rogozik
Marzena Rogozik
Do baru przychodziły tłumy nowohucian
Do baru przychodziły tłumy nowohucian Fot. Joanna Urbaniec
Nowa Huta. Niewielki bar stojący tuż obok Domu Wędkarza po czterech latach działalności został zamknięty. O likwidację samowoli budowlanej walczyli m.in. radni Bieńczyc. Właściciel musiał zamknąć obiekt, do którego przychodziły tłumy mieszkańców.

Bar z daniami barbecue działał od wiosny 2012 roku. Ten biznes, jak i jego właściciel od początku mieli rzeszę zwolenników, ale i szereg niezadowolonych z małego okrąglaka, jedynego punktu gastronomicznego tuż nad zalewem.

Zwolennicy baru cieszyli się, że przy Bulwarowej w końcu zaczyna się coś dziać. Właściciel skupiał się bowiem nie tylko na zarobkach, ale i na organizowaniu różnych inicjatyw dla lokalnej społeczności. Był więc Dzień Dziecka, wakacyjne konkursy, a nawet akcje krwiodawstwa. Bez pomocy urzędników i bez dotacji zaaranżował otoczenie wokół baru, a zabawki dla dzieci przyniosły okoliczne maluchy.

Jego inicjatywa nie wszystkim przypadła jednak do gustu. - Idea szczytna, ale to wszystko wygląda tandetnie i nieestetycznie - mówi Łukasz, mieszkaniec os. Sportowego. - Lepiej było na początku, teraz jest przesyt i okropnie głośna muzyka wielu przeszkadza - dodaje.

„Nie” tak prezentującemu się lokalowi mówi także przewodniczący i zarząd Dzielnicy XVI Bieńczyce. - Spotykaliśmy się z panem Piotrem wielokrotnie i prosiliśmy go, by zalegalizował swój biznes - przyznaje Marcin Permus, jeden z członków zarządu. - Miał dwa wyroki sądu i nakaz rozbiórki obiektu, ale się do tego nie stosował - podkreśla. - Obowiązek nałożony w tych decyzjach nie został wykonany, dlatego też prowadzimy postępowanie egzekucyjne w tym przedmiocie - potwierdza Małgorzata Boryczko, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Krakowie.

Radni z zarządu „szesnastki” walczyli przeciwko barowi, interweniując w straży miejskiej, ZIKiT, a nawet w ZAiKS (w związku z puszczaniem muzyki nad zalewem).

- Doceniamy akcje społeczne właściciela, ale nie tolerujemy w dzielnicy samowolek i innych działań niezgodnych z prawem - zwraca uwagę radny Permus. Podkreśla, że wstrząsnęły nim ostatnie ataki właściciela baru skierowane przeciwko atrakcjom nad zalewem: rowerom wodnym i kajakom. - Działania pana Piotra popieram. Potrafi zrobić wiele pożytecznego dla mieszkańców, ale muszę przyznać, że ta ostatnia akcja mocno podzieliła mieszkańców - potwierdza jeden z radnych Nowej Huty.

Nadzór budowlany nakazał właścicielowi rozbiórkę już w 2014 roku. Potwierdził to również Małopolski Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego oraz Wojewódzki Sąd Administracyjny.

Jak twierdzą urzędnicy z ZIKiT, obecnie właściciel zajmuje teren bezprawnie. - Wypowiedzieliśmy umowę dzierżawy, a w czerwcu teren miał zostać nam przekazany - wyjaśniają. - Właściciel wystąpił o przedłużenie umowy, ale nie otrzymał od nas zgody - dodają w ZIKiT.

Właściciel baru nad zalewem nie chce na razie komentować sprawy. Jest rozżalony i nie wie, jakie będą dalsze losy lokalu. Czy mieszkańcy będą bronić baru?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski