Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzięki błyskawicznej akcji ocalili matkę i dziecko

Stanisław Śmierciak
Gródek nad Dunajcem. Strażacy otrzymali dramatyczne zgłoszenie: płonie dolna część domu, a na drugiej kondygnacji uwięzione są kobieta w ciąży oraz jej roczne dziecko.

Wzywający pomocy informował, że matce i jej dziecku ogień odciął możliwość samodzielnego wydostania się z płonącej pułapki. - Doskonale wiedziałem, że w takiej sytuacji liczy się każda chwila - mówi kapitan Tomasz Szewczyk, który jako oficer dyżurny Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu odebrał wezwanie o pomoc z Gródka nad Dunajcem.

Podane miejsce pożaru, czyli osiedle domków jednorodzinnych w rejonie drogi prowadzącej do ośrodka rekolekcyjnego Arka, wskazywało, że to blisko remizy miejscowej OSP. Dlatego druhowie dotarli tam bardzo szybko.

Ponieważ zaistniała konieczność ewakuacji ludzi z wyższej kondygnacji, sądeccy strażacy przyjechali z drabiną. Jako wsparcie dotarła też OSP z Rożnowa. - Drabina samochodowa nie mogła podjechać pod płonący dom, tak by umożliwić dotarcie do ludzi - relacjonuje Józef Tobiasz, wójt gminy Gródek nad Dunajcem. - Ciężarną kobietę i jej córeczkę, tkwiące w bardzo zadymionym miejscu, sprowadzono po drabinie przystawionej do ściany. Karetka zabrała kobietę do szpitala. Dzieckiem zajęli się krewni.

Według ustaleń strażaków pożar wybuchł z powodu awarii instalacji elektrycznej. Zapalił się telewizor, a płomienie przerzuciły się na boazerię. Akcja straży trwała dwie godziny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski