Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drzewa masowo idą pod topór

Jolanta Białek
Jolanta Białek
Przy al. Dębowej w Niepołomicach drzewa zniknęły z całej 30-arowej działki
Przy al. Dębowej w Niepołomicach drzewa zniknęły z całej 30-arowej działki fot. archiwum prywatne
Kontrowersje. Przy Puszczy Niepołomickiej oraz w innych rejonach miasta i gminy trwa wielka wycinka zdrowych drzew. Mieszkańcy są zbulwersowani, zbierają podpisy pod petycją. Miejscy urzędnicy rozkładają bezradnie ręce.

Drzewa idą pod topór m.in. także w pobliżu stacji kolejowej w Podłężu oraz przy ul. Wimmera w Niepołomicach, ale mieszkańców najbardziej przeraziła i zszokowała wycinka setek drzew na ok. 30 arowej działce przy Alei Dębowej oraz na os. Boryczów, na terenie dawnej strzelnicy wojskowej. Tam proceder ma miejsce w bezcennym przyrodniczo rejonie, tuż przy Puszczy Niepołomickiej, a w przypadku niegdysiejszej strzelnicy - w pobliżu obszaru Natura 2000.

WIDEO: "Bez drzew nie byłoby życia". PiS pracuje nad zmianą ustawy ws. wycinki

Źródło: TVN24/x-news

Michał Nogalski z lokalnej grupy, która powstała na os. Boryczów mniej więcej przed dwoma laty, szacuje że na dawnej strzelnicy poszło pod topór w ostatnich dniach około setki zdrowych drzew. - To wycinka rabunkowa, deweloper wykorzystuje lukę prawną. Za chwilę powstaną na tej działce bloki - irytuje się mieszkaniec os. Boryczów.

Chodzi o to, że według obowiązujących od stycznia przepisów, prywatny właściciel może wycinać na swym terenie drzewa bez żadnych pozwoleń i ograniczeń. Jak mówią mieszkańcy w przypadku inwestycji deweloperskich odbywa się to w ten sposób, że deweloper jeszcze przed kupnem działki, zawiera z jej właścicielem umowę, że ten ogołoci ją ze wszystkich drzew.

Mieszkańcy zaalarmowali o rabunkowych wycinkach niepołomicki magistrat. - Mnie też jest żal patrzeć na to co dzieje się z drzewami na terenie przy Puszczy Niepołomickiej. Gmina nie może jednak nic w tej sprawie zrobić, to działki prywatne, które w miejscowym planie zagospodarowania przeznaczono pod zabudowę jednorodzinną i wielorodzinną. W myśl nowych przepisów właściciel tego terenu może wycinać drzewa nie pytając nikogo o zgodę - mówi burmistrz Niepołomic Roman Ptak.

Zbulwersowani sytuacją mieszkańcy upomnieli się o wprowadzenie zmian w planie zagospodarowania, tak by tereny przy Puszczy Niepołomickiej mogły pozostać zielone. - Miejscowy plan jest z 2008 roku, nie ja go uchwalałem. Nie możemy teraz zmieniać planu, bo musielibyśmy wypłacić właścicielom działek budowlanych renty planistyczne (odszkodowania związane ze zmniejszeniem wartości działek przekwalifikowanych z budowlanych na tereny zielone - red.), a wtedy gmina „poszłaby z torbami” - twierdzi burmistrz Niepołomic.

Mieszkańcy nie zamierzają się poddawać. Wpis Michała Nogalskiego na facebooku o rabunkowej wycince na osiedlu Boryczów spotkał się z ogromnym społecznym odzewem. Uaktywnili się mieszkańcy z różnych rejonów gminy, gdzie drzewa idą masowo pod topór.

„Widok wycinki drzew powalił mnie na kolana, wejście do Puszczy zmienia się w blokowisko”, „ Nie mogę na to patrzeć! Kto za to odpowiada? Jeśli komuś przeszkadzają drzewa, niech mieszka w betonowych miastach”, „ Nie rozumiem jak można było zezwolić na postawienie bloków przy samej Puszczy”.

Jest już decyzja, że niepołomiczanie połączą siły i zorganizują zbiórkę podpisów pod petycją przeciwko niszczeniu zielonych terenów. Pismo to trafi m.in. do niepołomickiego Urzędu Miasta.

- Zdajemy sobie sprawę, że taka petycja pewnie nic nie da, ale musimy w jakiś sposób zadziałać. Bo nie można nic nie zrobić widząc, co dzieje się z drzewami na dawnej strzelnicy i w innych rejonach gminy - mówi Michał Nogalski.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski