Wszystko zaczęło się na początku tygodnia. Witold Śmiałek na twitterze zmieścił post „z dedykacją dla tych, którzy widzieli już Pekin w Krakowie”. Dołączył do niego grafikę przedstawiającą porównanie poziomów stężeń pyłu PM 2,5 właśnie w Krakowie i Pekinie. Oczywiście w Chinach zanieczyszczenie powietrza jest dużo większe.
Co więcej doradca prezydenta Majchrowskiego przedstawił wykres, wskazujący, że w naszym mieście mamy o ponad 77 procent niższe stężenie pyłów w powietrzu, niż jeszcze w...1972 roku.
Członkowie Krakowskiego Alarmu Smogowego szybko zareagowali na aktywność Witolda Śmiałka. „Gratulujemy, że w Krakowie jest lepiej niż w 1972 roku. Gratulujemy także, że jest lepiej niż w Pekinie. Dodajemy, że jest też lepiej niż w Delhi. Czego również gratulujemy. Ubolewamy jednak, że Witold Śmiałek nie zdecydował się na porównanie z Londynem, Berlinem i Paryżem” - można przeczytać na facebookowym profilu KAS. Bo w porównaniu m.in. z tymi miastami widać jak nadal fatalnym stan powietrza jest w stolicy Małopolski.
Andrzej Guła, prezes KAS mówi wprost: „Pan Śmiałek, jedna z głównych w mieście osób odpowiadających za walkę ze smogiem, przyjął niestety retorykę pt. przecież inni mają gorzej, zamiast mówić otwarcie, że w Krakowie stan powietrza jest bardzo zły i zachęcać mieszkańców m.in. do szybkiej wymiany pieców węglowych”.
Doradca prezydenta Majchrowskiego, ponownie za pomocą twittera, odpowiedział: „Nie bójmy się rzetelnej informacji. Dziękuję za docenienie aktywności :-)”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?