Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budują nowe bacówki dla górali

Łukasz Bobek
Podtatrze. Warszawska fundacja za pieniądze ze Szwajcarii postawiła szałasy w Gorcach i Czarnym Dunajcu. Bacówki pojawiają się na halach, które dawno zarosły trawą. Przed laty był tam wypas owiec.

Na Podtatrzu powstają nowe bacówki, które buduje warszawska fundacja UNEP GRIP w ramach programu „Karpaty łączą”. Już udało się postawić trzy nowe bacówki - w Gorcach i w pobliżu Czarnego Dunajca. - Chcemy ożywić pasterstwo w tym rejonie Polski - mówi Barbara Dąbek z fundacji.

Reaktywują bacówki

Fundacja, dzięki pieniądzom z Programu Szwajcarskiego, realizuje międzynarodowy program „Karpaty łączą”, który ma na celu nie tylko ochronę przyrodniczą polskiej części Karpat, ale także rozwój tradycyjnego gospodarowania człowieka w tych górach. Stąd postawienie na pasterstwo.

- Tradycyjny wypas owiec chroni hale przed zarastaniem, a przez to wpływa pozytywnie na zachowanie i ochronę bioróżnorodności. Bacowie dbając o to miejsce, kultywują karpacką tradycję - wyjaśnia Barbara Dąbek.

Na Podtatrzu obecnie wypasa się zdecydowanie mniej owiec niż w latach 80. i 90., fundacja uznała więc, że warto wesprzeć pasterzy też finansowo. - Udało nam się postawić od nowa lub odbudować 15 bacówek na południu Polski. W tym roku planujemy wybudować kolejne 3 - mówi Dąbek.

Górale doradzają

W ramach projektu udało się postawić m.in. zupełnie nowe bacówki w Gorcach, w rejonie Ochotnicy czy Łapsz.

- Bacówka w Ochotnicy powstała w miejscu, gdzie dawno temu górale wypasali owce. Przed laty stała też tam bacówka, ale się rozpadła, a polany zarastały chwastami. Teraz bacuje tam jeden chłop - mówi Kazimierz Furczoń, baca z Leśnicy, który ma swoją bacówkę w Łapszach (ta też została odnowiona).

Jak wyjaśnia Barbara Dąbek, za każdym razem fundacja działa we współpracy z lokalnymi bacami. Oni wskazują miejsca i hale, na których był dawniej wypas owiec albo hale, gdzie można wypasać zwierzęta w przyszłości. Zanim zapada decyzja o lokalizacji bacówki, trwa sprawdzanie, czy hala jest atrakcyjna przyrodniczo i rośnie tam wiele gatunków flory, którą trzeba zachować. Fundacja wyjaśnie, że nie jest tak, że buduje bacówki byle gdzie.

20 tys. zł i wkład własny

Bacowie, którzy chcą mieć nową bacówkę, dostaną na jej wykonanie 20 tys. zł. Gdy koszty będą wyższe, trzeba wyłożyć pieniądze z własnej kieszeni.

- To się opłaca i mamy bacówki zachowujące tradycyjny wygląd - mówi Kazimierz Furczoń. Z kolei Jan Furczoń, prezes Regionalnego Związku Hodowców Owiec i Kóz w Nowym Targu stwierdza, że budowa bacówek to dobre rozwiązanie dla krajobrazu.

- Jednak budowanie ich w Gorcach uważam za chybiony pomysł, bo trawa jest tam zbyt słabej jakości. Owce nie będą dawać odpowiedniej ilości mleka. Zresztą dlatego m.in. bacowie zrezygnowali z wypasu na tych halach - mówi.

Dodaje, że lepszym wsparciem pasterstwa byłyby większe dopłaty dla hodowców. Zauważa, że gdy ludzie nie będą hodować owiec, to bacowie nie będą mieli z czego robić oscypków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski