Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będą przywileje dla mieszkańców płacących podatki w Krakowie

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Urzędnicy zamierzają wprowadzić Kartę Mieszkańca na bazie już istniejącej Krakowskiej Karty Miejskiej
Urzędnicy zamierzają wprowadzić Kartę Mieszkańca na bazie już istniejącej Krakowskiej Karty Miejskiej Fot. Paulina Szymczewska
Inicjatywy. Posiadaczy Karty Mieszkańca mają nie obowiązywać podwyżki cen biletów w tramwajach, autobusach i w instytucjach kultury.

Władze Krakowa przygotowują się do wprowadzenia Karty Mieszkańca, czyli systemu ulg dla osób płacących podatki w naszym mieście.

- Chcemy, aby taka karta zaczęła obowiązywać od początku przyszłego roku albo nawet jeszcze w grudniu tego roku - zapowiada wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig.

Krakowska Karta Mieszkańca ma zachęcać do tego, żeby płacić podatki w naszym mieście, co ma się przekładać na zwiększenie dochodów do gminnej kasy. W magistracie rozważano wprowadzenie osobnej karty. Urzędnicy uznali jednak, że oszczędniej będzie wprowadzić ją na bazie już istniejącej Krakowskiej Karty Miejskiej, na którą obecnie możemy jeździć w tramwajach i autobusach. Jest techniczna możliwość, aby ta karta - po oznaczeniu stosownym „wyróżnikiem” - pełniła również rolę Karty Mieszkańca.

- Propozycja jest taka, by dla osób płacących podatki w naszym mieście, które będą miały Kartę Mieszkańca, na co najmniej dwa lata zamrozić podwyżki cen biletów okresowych w komunikacji miejskiej oraz biletów wstępu do miejskich instytucji kultury - informuje wiceprezydent Kulig.

Przyznaje, że jeżeli Karta Mieszkańca zaczęłaby obowiązywać od nowego roku, to osoby nieodprowadzające podatków w Krakowie musiałby się liczyć z tym, że zapłacą więcej niż obecnie za bilety okresowe na tramwaje czy autobusy oraz za wstęp do teatrów czy muzeów.

- Widzę, że prezydent mocno przymierza się do projektu Karty Mieszkańca i jesienią ruszymy z jego wprowadzaniem - komentuje Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta Krakowa, który od lat propaguje Kartę Mieszkańca.

- Będzie to pewnego rodzaju bonus lojalnościowy wobec mieszkańców, którzy płacą w naszym mieście podatki - zaznacza Kośmider.

Obecnie w Krakowie mamy ponad 760 tysięcy mieszkańców, w tym podatników jest ponad 580 tysięcy. Radny Kośmider, który jest również propagatorem corocznych kampanii zachęcających do rozliczania PIT-ów w Krakowie, przedstawiał plany, żeby w ciągu czterech lat liczba podatników wzrosła do minimum 640 tysięcy. Oznacza to, że byłoby ich o 60 tysięcy więcej niż obecnie, a to około 100 milionów złotych rocznie więcej w budżecie miasta.

W 2014 roku dochody Krakowa z tytułu opłaconych przez mieszkańców podatków wyniosły nieco ponad 1 mld zł. To jedna czwarta rocznego budżetu miasta. Gminie za jednego podatnika przypadało średnio około 1800 zł. Za tę kwotę można na przykład: zbudować 10 mkw. chodnika, ustawić cztery stojaki rowerowe, posadzić 72 krzewy, kupić osiem tablic z nazwą ulicy albo sześć znaków drogowych, wyznaczyć 225 mkw. kontrapasu rowerowego czy wyremontować blisko 26 mkw. drogi.

Z podatku PIT od większej liczby osób można z kolei: kupić wagon nowoczesnego tramwaju NGT8 (równowartość podatku 579 osób), pokryć koszt rocznego utrzymania żłobka samorządowego (równowartość podatku 833 osób), zainstalować punkt monitoringu miejskiego (równowartość podatku 27 osób) albo zbudować boisko wielofunkcyjne (równowartość podatku 360 osób).

Krakowska Karta Mieszkańca funkcjonowałaby na wzór Karty Warszawiaka, dzięki której osoby płacące podatek PIT w stolicy mają ulgi na bilety komunikacji miejskiej, a także zniżki i preferencje w instytucjach kultury, sportu i rekreacji. Z kartą tańsze są więc wejściówki do kin, teatrów czy klubów fitness.

Powołany przez prezydenta Krakowa zespół roboczy do spraw przygotowania i wdrożenia Krakowskiej Karty Mieszkańca zarekomendował, że w przyszłości na tę kartę preferencje mogłyby dotyczyć także usług oferowanych przez sektor prywatny.

Zespół roboczy oszacował również, ile będzie kosztowało wprowadzenie nowego systemu w Krakowie. Łączne koszty informatyczne wyniosłyby ok. 1,7 mln zł (system integrujący usługi, zmiana oprogramowania w automatach biletowych, infrastruktura sieciowa, koszty utrzymania). Utworzenie centrum obsługi klienta, koszty osobowe oraz zarządzanie usługą to ok. 850 tys. zł. Roczny koszt obsługi projektu, począwszy od drugiego roku jego realizacji, oszacowano natomiast na 1,4 mln zł.

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski