Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alwerni mają tu już dość!

Bogumił Storch
Stanisław Spisak z przysiółka Wiśnicz jeździ do Spytkowic rowerem. Do Alwerni ma już za daleko
Stanisław Spisak z przysiółka Wiśnicz jeździ do Spytkowic rowerem. Do Alwerni ma już za daleko Fot. Bogumił Storch
Powiat chrzanowski. Dwie gminy z sąsiednich powiatów spierają się o przysiółek zamieszkany przez cztery rodziny. By dostać się do swojej wsi Okleśna z przysiółka Wiśnicz, trzeba pokonać objazdami prawie 25 km.

Mały przysiółek Wiśnicz to ledwie cztery domy, ale stał się powodem poważnych napięć w stosunkach pomiędzy pobliskimi Spytkowicami (powiat wadowicki ) i Alwernią (powiat chrzanowski).

Wieś jest na drugim brzegu

Wiśnicz od 1911 r. jest oddzielony Wisłą od reszty sołectwa - Okleśnej (gm. Alwernia), bo rzeka wtedy zmieniła bieg. Życie kilkunastu mieszkańców przysiółka od ponad stu lat jest bardzo skomplikowane. Problem jest choćby z dojazdem karetki.

- Gdy wezwaliśmy pogotowie z Wadowic do chorego dziecka, to karetka stanęła kilometr przed domem przy granicy powiatów. Trzeba było tłumaczyć, że my mieszkamy dalej, za granicą powiatu, ale jeszcze przed Wisłą - skarży się Wincenty Kulawik z Wiś-nicza.

Wszystkie sprawy urzędowe mieszkańcy muszą załatwiać w Alwerni. - Tyle że miejscowość jest za rzeką, a do mostu bardzo daleko - opowiada Stanisław Spisak. By dojechać do Urzędu Gminy, mieszkańcy muszą najpierw dotrzeć do mostu.

- Do tego w Łączanach odległość wynosi 22 km, a do Podolsza 26 km. Dojazd do gminnych urzędników z Alwerni to nawet 50 km. Można jechać też promem przez Wisłę, ale to aż 16 km w jedną stronę, a prom nie zawsze pływa - mówi pan Stanisław.

Mieszkańcy Wiśnicza nie chcą być częścią Okleśnej, ale chcieliby należeć do wsi Miejsce, którą mają tuż za wałem, lub do Spytkowic, ok. około cztery kilometry dalej. Tu byliby mile widziani przez lokalne władze.

- Ci ludzie są związani z naszą gminą, także dlatego, że należą do naszej parafii, a groby ich bliskich znajdują się na naszym cmentarzu komunalnym. Dzieci z Wiśnicza chodzą do naszych szkół - podkreśla Mariusz Krystian, wójt Spytkowic.

Przekonuje, że przysiółek należy do Alwerni tylko formalnie, bo cała infrastruktura jest obsługiwana przez jego gminę oraz powiat wadowicki. Wiśnicz jest patrolowany przez wadowicką policję. Do pożarów jeżdżą też strażacy z tego powiatu.

Powiat wadowicki ich chce

Dlatego wójt Spytkowic wystąpił do rady powiatu wadowic- kiego o wyrażenie opinii dotyczącej zmiany przynależności administracyjnej przysiółka. Powiatowi radni już go poparli.

W gminie Spytkowice ogłoszono konsultacje społeczne dotyczące przejścia przysiółku Wiśnicz do wadowickiego powiatu.

- Konsultacje w formie ankiet będą prowadzone do 20 kwietnia. Ich wynik będzie pomocny przy podjęciu uchwały opiniującej wniosek wójta Spytkowic, która będzie rozpatrywana na najbliższej sesji - informuje Bartosz Kaliński, starosta wadowicki.

To jednak dopiero początek drogi, którą musi przejść Wiśnicz, żeby stać się formalnie częścią gminy Spytkowice. Kiedy wniosek będzie już poparty uchwałą rady powiatu wadowickiego, to gmina Spytkowice musi przesłać go do wojewody małopolskiego. Wojewoda przekaże dokument do ministra spraw wewnętrznych i administracji.

Nieoficjalnie mówi się, że rządzony przez PiS powiat wadowicki ma dużą szansę na pozytywną decyzję ministra Mariusza Błaszczaka.

- Jesteśmy temu przeciwni! Jeśli minister da zgodę na taką zmianę, użyjemy wszelkich prawnych możliwości, by się odwołać, aż do skutku. Nas nikt o zdanie nie zapytał - oburza się burmistrz Alwerni Tomasz Siemek.

Mieszkańcy Wiśnicza wątpią, czy ich obecnemu burmistrzowi chodzi o ich samych, czy o ponad 100 hektarów gruntu i potencjalne dochody z firmy, która tu ma wydobywać żwir.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski