Powodem miała być krytyka ze strony tego środowiska przeprowadzanych przez panią minister reform, z likwidacją gimnazjów na czele. Tym samym Anna Zalewska wykazała się większym refleksem niż I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf, która najpierw pojawiła się na imprezie u nielubianego przez jej środowisko prezydenta, potem zaś tłumaczyła się, że działała „bezrefleksyjnie”.
A ja zastanawiam się co lepsze. Bezrefleksyjność czy refleks, który nawet przy całej sympatii dla pani minister i likwidacji gimnazjów da się wyinterpretować jako strzelanie focha…
Follow https://twitter.com/dziennipolski\Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?