Referendum w Krakowie będzie co kilka miesięcy

Do tej pory pod Wawelem nie było żadnego lokalnego referendum. Za to w tym roku mają być aż dwa.

Pierwsze już jest pewne – odbędzie się 25 maja wraz z wyborami do Parlamentu Europejskiego. Mieszkańcy odpowiedzą nie tylko na pytania, czy chcą, aby w Krakowie zostały zorganizowane zimowe igrzyska w 2022 roku. Oprócz tego będą mogli wypowiedzieć się w sprawie sensu budowy metra, zainstalowania na ulicach monitoringu wizyjnego i przeznaczenia większych pieniędzy na budowę ścieżek rowerowych.

Drugie referendum chcą zorganizować radni PO. – Dotyczyłoby spraw ogólnomiejskich i lokalnych, odbyłoby się razem z wyborami do dzielnic, w tych samych lokalach – mówi radny Dominik Jaśkowiec, wiceprzewodniczący Platformy w Krakowie. Politycy rozmawiali już na ten temat z prawnikiem wojewody Mirosławem Chrapustą, który nie widzi przeszkód, aby referendum zostało połączone z wyborami do rad dzielnic

Pytania, na które mieszkańcy mieliby odpowiedzieć 16 listopada (to prawdopodobny termin wyborów samorządowych), jeszcze nie są znane. – Referendum na razie to tylko pomysł – zaznacza Dominik Jaśkowiec. Gdyby jednak zostało zorganizowane, to mieszkańcy mieliby najprawdopodobniej okazję wypowiedzieć się w sprawie poszerzania strefy płatnego parkowania. Mogliby też odpowiedzieć na pytania dotyczące poszczególnych dzielnic. Referendum byłoby także sposobem na zainteresowanie mieszkańców wyborami radnych w dzielnicach.

Radni PiS sceptycznie podchodzą do tego pomysłu. ­ – Organizując co kilka miesięcy referendum, możemy doprowadzić do skompromitowania tej idei – uważa Włodzimierz Pietrus, radny PiS. Jego zdaniem należy poczekać na wynik pierwszego, zobaczyć, jaka będzie frekwencja i czy jego wyniki władze Krakowa wezmą sobie do serca.