Redyk w Zakopanem. Baca z Polany Szymoszkowej zakończył sezon wypasu owiec

Tradycyjnie jesienny powrót z wypasu powinien odbyć się w okolicach 29 września, czyli dnia świętego Michała. Jednak z czasem, kiedy pogoda stawała się łaskawsza, a jesień cieplejsza, bacowie zaczęli przedłużać swoje pobyty na halach. Redyk nazywany był osodem, co wywodziło się od słowa "uosadzić" - czyli osadzić owce z powrotem do poszczególnych gospodarstw. Powrót był wydarzeniem, któremu towarzyszyły specjalne obrzędy, mające swoje źródło w dawnych pasterskich tradycjach.

Także i dziś bacowie starają się podtrzymać dawne tradycje. Baca z Polany Szymoszkowej w Zakopanem na jesienny redyk wyruszył w sobotę rano. Stado ponad 600 owiec pędził z Zakopanego przez Gubałówkę na Bańską Wyżnią. Pomagało mu pięciu juhasów i psy pasterskie. Baca i juhasi szli w redyku tak jak to dawniej bywało – w tradycyjnych góralskich strojach. Idąc śpiewali pasterskie przyśpiewki.

Po dotarciu na miejsce, w niedzielę owce zostaną rozdzielone po gospodarzach, którzy wiosną powierzyli swoje owce bacy. Gazdowie będą je wypasali przy domach dopóki będzie trawa.

Redyk szczególnie cieszy juhasów. Bo to czas wypłaty za pracę przy owcach i na bacówce.

- Zima będzie spokojniejsza, ale nie ma leżenia cały czas w chałupie. Trzeba oporządzić zwierzęta w szopie. Zimą koniem wyjedzie się na kulig, żeby coś zarobić. Ale i będzie czas, by sobie siąść i się pobawić – mówi baca Marian.

Kolejny sezon wypasu owiec rozpocznie się na wiosnę. Zgodnie z tradycją bacowie wrócą na bacówki, a owce na hale po św. Wojciechu, czyli po 23 kwietnia.

Kolejny redyk szykuje się w niedzielę 8 października w Nowym Targu, gdzie wróci baca Władysław Klimowski. Jeden z największych redyków z kolei będzie w Szczawnicy 14 października. Wówczas z Jaworek zejdzie ok. 1500 owiec. W Szczawnicy z tej okazji przygotowują dodatkowe wydarzenia kulturalne – koncerty i występy na scenie.

Obecnie na całym Podtatrzu działa ok. 100 baców.