MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ramadan w Kryspinowie

Redakcja
IV LIGA PIŁKARSKA. Lider chce zdobyć jesienią jak najwięcej punktów, ale 12 "oczek" też mu wystarczy.

W 4. kolejce kolejny raz dwie drużyny z naszego regionu zagrają między sobą. Tym razem Mogilany podejmą Hutnika Nowa Huta.

Gospodarze nie boją się ani piłkarzy Hutnika, ani jego kibiców, którzy zapewne na tym niedalekim wyjeździe stawią się liczną grupą. - Jesteśmy przygotowani nawet na kilkaset fanów Hutnika. Już zamówiliśmy dodatkową ochronę na ten mecz, będzie także policja - podkreśla prezes Mogilan Andrzej Karski. Miejscowi do tej pory w sezonie grają wyjątkowo równo - wszystkie mecze przegrali 0-1. Teraz w klubie liczą, iż mecz ze sławnym rywalem przyniesie oczekiwany przełom. - Czas najwyższy, żeby się przemóc i zdobyć w końcu chociaż punkt - zaznacza Karski. W Mogilanach z pewnością zabraknie Myśkowa.

Goście optymistycznie podchodzą do jutrzejszego pojedynku. Powody do tego dał im ostatni mecz z mocnym Lubaniem Maniowy, który nowohucianie zremisowali. - Wiedziałem, że z każdym meczem będziemy grali coraz lepiej. Wiadomo, w jakiej sytuacji byliśmy w przerwie między rozgrywkami, w ogóle nie graliśmy sparingów, więc dopiero teraz się zgrywamy, ale widzę już, że taktycznie wyglądamy coraz poprawniej. Tej młodej drużynie potrzeba przede wszystkim czasu - podkreśla trener Hutnika Krzysztof Przytuła.

Wyjątkowo trudny terminarz na początku sezonu ma Lotnik Kryspinów. Beniaminka czeka teraz trzeci wyjazd, a jego rywalem znowu będzie jeden z faworytów rozgrywek, Limanovia. - Nasz najbliższy rywal to murowany kandydat do awansu, więc czeka nas teraz jeden z najcięższych meczów w sezonie. My jednak lubimy takie spotkania i postaramy się sprawić niespodziankę. Mogę zapewnić, że nie przestraszymy się silnego przeciwnika, który ma w składzie wielu zawodników ogranych w wyższych ligach. Ewentualne zwycięstwo bardzo by podniosło morale drużyny - przekonuje trener Lotnika Kryspinów Mateusz Miś.

W Lotniku braknie kilku ważnych zawodników. Kontuzjowani są Komenda, Giermek i Jurek. Inne są powody nieobecności Drame. Senegalczyk, podobnie jak piłkarz Cracovii Saidi Ntizabonkiza, jest muzułmaninem i obchodzi teraz Ramadan, przez co w ciągu dnia nie może nic jeść i pić. Trener Mateusz Miś postanowił nie ryzykować zdrowia zawodnika i na czas trwania Ramadanu nie będzie brał zawodnika pod uwagę.

Lidera IV ligi Karpaty Siepraw czeka wyjazd do Szczyrzyca na mecz z Orkanem. - Dobre wyniki budują atmosferę, więc chcemy podtrzymać serię zwycięstw. Wiemy jednak, że nie będzie łatwo, bowiem Orkan to drużyna przede wszystkim własnego boiska, które w związku z małymi rozmiarami jest bardzo specyficzne - mówi trener Karpat Siepraw Michał Wiącek.

Karpaty rewelacyjnie rozpoczęły sezon i jako jedyna drużyna w lidze w 3 spotkaniach zanotowała komplet zwycięstw. Czyżby wyrastała nowa siła na tym poziomie rozgrywek? - Wbrew opiniom, jakie się ostatnio pojawiają, nie mamy się za faworyta ligi. Chcemy zdobyć jesienią jak najwięcej punktów, a ja osobiście będę zadowolony jak będzie ich więcej niż w poprzednim roku, gdy po pierwszej rundzie mieliśmy na koncie 20 "oczek" - potwierdza trener Wiącek. Karpaty powinny zagrać w najmocniejszym składzie, a szkoleniowiec liczy, że w końcu będzie mógł skorzystać z Dutki, któremu względy proceduralne stawały na przeszkodzie w występach w poprzednich meczach.

Michał Lipka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski