MKTG SR - pasek na kartach artykułów

„Rakieta” na Jesztedzie się buja

Marek Długopolski
Wydaje się, że 94-metrowa „rakieta” z nadajnikiem, restauracją i hotelem w środku w każdej chwili może wzbić się w powietrze
Wydaje się, że 94-metrowa „rakieta” z nadajnikiem, restauracją i hotelem w środku w każdej chwili może wzbić się w powietrze fot. 123rf
Liberec. Frieda Mandelik na szczycie zameldowała się ponad 5000 razy(!), a Lilly Flassa w ciągu 365 dni weszła na górę aż 709 razy!

Jeśli mocno wieje, to wieża się buja - twierdzi nasza przewodniczka. Na zewnątrz właśnie gwiżdże huraganowy wiatr, zacina deszcz, jest ciemno i trochę strasznie. Drży, nie drży. Lekko się buja, a może to tylko nogi odmawiają posłuszeństwa po męczącym dniu. Wyobraźnia zaczyna płatać figle. - Nie, nie runie. Proszę się nie obawiać, w __środku jest specjalna przeciwwaga, która ją stabilizuje - przewodniczka uspokaja z uśmiechem.

_- Wieża na Jesztedzie, genialne dzieło inżyniera Karela Hubacka, jest symbolem miasta i regionu. Uznano ją nawet za __budowlę stulecia - _przypomina David Pastva z Wydziału Turystyki, Kultury i Sportu Urzędu Miasta w Libercu. Niezwykłą konstrukcję otwarto w 1973 r., 1012 m n.p.m. Znajduje się w niej nadajnik telewizyjny, hotel i restauracja „Nad Chmurami”. Nie była jednak pierwsza na szczycie Grzbietu Jesztedzkiego.

Wieża za wieżą
5 - tyle metrów miała pierwsza platforma widokowa na Jesztedzie. Choć nie była zbyt imponującą budowlą, stanowiła ulubiony cel turystycznych wypraw mieszkańców Reichenberga, bo tak wtedy zwał się Liberec, oraz turystów, już w XIX stuleciu chętnie zaglądających w te strony.

Od pomysłu, rzuconego w 1871 r. przez Adolfa Hoffmanna, do budowy minęło jednak pięć lat. Dlaczego? Ano dlatego, że najpierw trzeba było zebrać pieniądze, a później przekonać do idei m.in. właściciela tych ziem - grafa Clam-Gallasa. Gdy udało się pokonać wszystkie problemy, przystąpiono do budowy. Platformę otwarto 7 maja 1876 r. I od razu stała się ulubionym miejscem spacerów i wycieczek. Stanęła obok niewielkiej murowanej „restauracji” z 1868 r. (pierwszy „punkt gastronomiczny” w tym miejscu powstał już w 1847 r.). Przetrwała do 1889 r., kiedy to została rozebrana. Jednak mieszkańcy nie wyobrażali już sobie szczytu bez platformy. W tym samym 1889 r. na szczycie pyszni się już nowa, 8-metrowa platforma. Niestety, kilkanaście lat później - z powodu fatalnego stanu - i ją rozebrano, a drewno spłonęło w dniu letniego przesilenia Słońca w 1904 r.

W 1906 r. przystąpiono do budowy kolejnej, tym razem 23-metrowej wieży. Już po sześciu miesiącach była gotowa na przyjęcie turystów. Szybko okazało się, że był to strzał w dziesiątkę.

Rekordy popularności
Związek Górski prowadził nawet ewidencję wejść na Jeszted. Według kronik absolutny rekord należy do Friedy Mandelik, która na szczycie zameldowała się ponad 5000 razy!

Godnym uwagi rekordem może pochwalić się również Lilly Flassa - w ciągu 365 dni weszła na szczyt aż 709 razy! - I dzisiaj są tacy, którzy regularnie wchodzą na Jeszted - mówi dyrektor Pastva. W 1933 r. szczyt stał się jeszcze bardziej dostępny, bowiem połączono go koleją linową z Oberhanichen.

Po 1945 r. hotel znalazł się w rękach Klubu Czesko-Słowackich Turystów. W 1963 r. spłonął. Jednak już dwa lata później rozpoczęto budowę 94-metrowego nadajnika z restauracją i hotelem w środku. „Rakieta”, jak często zwą ją mieszkańcy, pierwszych gości przyjęła na pokład w 1973 r. - Tak na szczycie, jak i u __jego podnóża atrakcji nie brakuje - zapewnia David Pastva z Wydziału Turystyki, Kultury i Sportu Urzędu Miasta w Libercu. „Rakieta” czeka!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski