Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rak atakuje, a on wierzy w zwycięstwo

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Policjanci, samorządowcy, przedsiębiorcy zebrali cztery drużyny piłkarzy-amatorów, żeby rozegrać  turniej charytatywny
Policjanci, samorządowcy, przedsiębiorcy zebrali cztery drużyny piłkarzy-amatorów, żeby rozegrać turniej charytatywny FOT. ARCHIWUM POLICJI
Nowa Góra. Tomasz Warzecha jako policjant twardo walczył z wandalami, ale największym przeciwnikiem okazała się choroba. Nie poddaje się, ale prosi o pomoc.

Tomasz Warzecha, mieszkaniec Paryża - przysiółka Nowej Góry w gminie Krzeszowice był twardzielem, pracował w policji w oddziałach prewencji. Odporny na ból, stres, radził sobie z kibicami, wandalami, przestępcami. I nagle pojawił się większy przeciwnik - nowotwór. Potrzebuje pomocy, by pokonać raka żołądka. Początkowo pan Tomasz nie prosił o nic. Teraz brakuje mu na leki, skuteczne, ale drogie. Co trzy tygodnie wydaje na nie 8 - 10 tys. zł. NFZ leczenia nie refunduje.

Jak to przełknąć?

Rak zaatakował w 2010 r. - Miałem problemy z połykaniem. Poszedłem do lekarza, zdiagnozował achalazję, chorobę związaną ze skurczami przełyku. Poszedłem na prosty zabieg chirurgiczny. W dniu zabiegu nie mogłem już przełknąć nawet wody. Nie martwiłem się, wiedziałem, że po laparoskopowym, bezinwazyjnym zabiegu, na drugi dzień będę mógł wracać do domu - opowiada. - Wtedy wszystko się wywróciło. Podczas zabiegu lekarze odkryli guz nowotworowy, który uwił sobie gniazdo między ścianami przełyku. Zniszczył już w dużej części żołądek i na tym nie poprzestał.

Nie było czasu na konsultacje z pacjentem, pytania, rozmowy. Tomasz Warzecha został przeniesiony na salę operacyjną. - Lekarz przyszedł potem do mnie i powiedział, że zadecydował o usunięciu żołądka, części przełyku i węzłów chłonnych. Jestem mu wdzięczny, to był ostatni moment na ratowanie mi życia - mówi pacjent.

Miał 25 lat i chciał wygrać walkę z rakiem. Żyć dla swojej córeczki Wiktorii i ukochanej żony Małgosi. Zaczęła się chemioterapia, radioterapią, ból, osłabienie, upokorzenia i ciągły strach. Przeszedł - jak mówi onkologiczne piekło. Było warto, bo po kilku miesiącach usłyszał: remisja. Co to znaczy? - To słowo, które dla każdego choremu na raka jest jak najpiękniejsza muzyka. Oznacza, że choroba się cofnęła - przyznaje pan Tomasz.

Był przekonany, że wygrał. Wprawdzie do policji nie mógł wrócić, z powycinanymi organami nie przeszedłby żadnych badań. Musiał starać się o rentę. Przechodził regularne badania, pilnował diety. Schudł 20 kg. Je potrawy gotowane, długo gryzie, żeby jelita zastępujące żołądek mogły to strawić. Na to nie narzekał, miał nowe życie.

Niestety, badania w 2014 r. wykazały, że rak znów atakuje. Pojawił się w wątrobie, śródpiersiu, kościach, płucach.

Ciągła zmiana akcji

- I tym razem nie zamierzałem się poddać. Moi lekarze też nie. Dzięki nim dostałem się do eksperymentalnego programu leczenia nowotworu herceptyną, chemią sponsorowaną przez szwajcarską firmę farmaceutyczną. Nie było gwarancji wyleczenia, ale była szansa - podkreśla.

Wziął sześć cykli chemii. W połowie była lekka remisja, po szóstym delikatna progresja, ale to już zdyskwalifikowało go z udziału w programie…

Nie wiedział co robić, gdy znowu doświadczył zwrotu akcji. Kolejne badanie wykazało, że efekt szwajcarskiego leku przyszedł z opóźnieniem. Herceptyna niszczyła raka, cofnęło się wiele zmian, ale nie było powrotu do programu i finansowania leku. Pół roku nie leczył się w ogóle.

W końcu trafił do Centrum Onkologicznego w Krakowie do lekarki, która podjęła walkę z rakiem. Zdobyła cztery dawki herceptyny w ramach darowizny od firmy farmaceutycznej. Potem pojawił się kolejny problem. Firma wycofała się z darowizny, bo przez to NFZ nie wpisuje jej leków na listę leków refundowanych.

Przyjaciele ruszyli do boju

Pan Tomasz potrzebuje jeszcze ok. 20 dawek leku. Dają nadzieję. - Bez tego leku nie mam szans na życie. Każda dawka kosztuje od 8 000 do 10 000 zł, zależnie od kursu euro. Potrzebuję takiej dawki co trzy tygodnie. Dzięki mojej pani doktor trafiłem do Fundacji „Kawałek Nieba” - opowiada pan Tomasz. Prosi o wsparcie. Walczy o życie, chce zwyciężyć dla swojej córeczki Wiktorii.

Nie tylko lekarka stanęła z nim ramię w ramię do walki o ten lek. Pomogli też koledzy z policji. Zorganizowali Charytatywny Turniej Piłki Halowej o Puchar Komendanta Powiatowego Policji w Krakowie insp. Dariusza Pocięgla. - Zorganizowaliśmy cztery drużyny, które chcą wesprzeć finansowo leczenie naszego przyjaciela Tomka Warzechy. Zbieramy pieniądze - mówi podkom. Michał Godyń, zastępca komendanta Komisariatu Policji w Krzeszowicach.

Drużyny do turnieju wystawili policjanci jedną z komendy powiatowej z kapitanem mł. insp. Dariuszem Suwałą, drugą z komisariatu w Krzeszowicach z kapitanem kom. Jackiem Rosołem, do pomocy zaangażowali się samorządowcy i zagrali pod przywództwem wicestarosty krakowskiego Wojciecha Pałki, a do tego z pomocą pospieszyła drużyna firmy Stalex z prezesem Michałem Ścigalskim.

Sędziował radny powiatowy Jerzy Wnęk. Dla widzów były prawdziwe piłkarskie emocje, zacięta walka, ale w przyjaznej atmosferze. Na widowni zasiadł m.in. Tomasz Warzecha z żoną i córką, Wacław Gregorczyk burmistrz Krzeszowic, Michalina Nowakowska-Malczyk, wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej, mieszkanka podkrzeszowickiego Paryża i rodziny policjantów.

Turniej wygrali policjanci z Krzeszowic. Najlepszym piłkarzem został wicestarosta Wojciech Pałka, który ufundował pióro na licytację, kupił go za 300 zł prezes Stalex Michał Ścigalski.

- Z całego turnieju zebraliśmy dla Tomasza 3000 zł - wylicza podkom. Michał Godyń i zapowiada kolejną edycję turnieju. Będzie 2 kwietnia na orliku w Krzeszowicach.

Możesz Pomóc

Wpłaty. Tomasza Warzechę wesprzyj wpłatą na konto Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym „Kawałek Nieba”
- Bank BZ WBK 31 1090 2835 0000 0001 2173 1374, tytuł wpłaty: „416 pomoc w leczeniu Tomka Warzechy”
- Wpłaty zagraniczne: PL311090283500 00000121731374, swift code: WBKPPLPP

1 procent. Przekaż 1 proc. podatku
W formularzu PIT wpisz KRS 0000382243. W rubryce informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1 proc. zaznacz „416 pomoc dla Tomka Warzechy”

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski