Rafał Miś, radny Dzielnicy III Prądnik Czerwony zdecydował, że od tego roku nie będzie już płacił podatków w Krakowie. O swojej decyzji poinformował na Facebooku. Tak ją uzasadnia: „Miarka się przebrała. Permanentna polityka miasta polegająca na pogarszaniu warunków życia, dyskryminowanie starych mieszkańców kosztem nowej fali napływowej, nierówne traktowanie kierowców i innych użytkowników dróg i ulic. Brud i kompletny brak jakiejkolwiek wizji miasta.”
Radny oświadczył także, że od tej pory będzie płacił podatki w jednej z bieszczadzkich gmin, ponieważ tam zostaną lepiej wykorzystane.
Taka postawa oburza radnych z PO, do której to partii Rafał Miś jeszcze kilka lat temu należał. - To jest nieporozumienie. Zgodnie z prawem mamy płacić podatki w miejscu zamieszkania. Znam już takich, którzy nie wywiązywali się z tego obowiązku i są ścigani przez urzędników skarbowych - mówi Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta, inicjator akcji „Płać podatki w Krakowie”.
Tę kampanię lokalna Platforma prowadzi od wielu lat. Plakat zachęcający do tej akcji umieszczony został niedawno także na stronie internetowej Dzielnicy III.
W ubiegłym roku dzięki akcji „Płać podatki w Krakowie”. udało się ściągnąć do miasta ok. 18 tys. podatników. - Przeżyjemy więc decyzję pana Misia i jego przeprowadzkę w Bieszczady - żartuje przewodniczący Kośmider. Zwraca także uwagę, że w Krakowie mieszkają cudzoziemcy, np. z Brukseli, którzy płacą podatki w naszym mieście.
Oświadczenie radnego Misia oburzyło także Łukasza Wantucha, radnego Dzielnicy III. - To namawianie mieszkańców do tego, aby nie płacili podatków w Krakowie. W ten sposób radny działa na szkodę miasta, które reprezentuje jako samorządowiec - uważa Łukasz Wantuch.
Rafał Miś tłumaczy jednak, że decyzja o niepłaceniu podatków w Krakowie wyraża nie tylko jego poglądy, ale także mieszkańców, którzy go wybrali. - Znam ludzi, którzy parkują kilka ulic dalej od swojego domu, bo nie ma gdzie postawić auta. W północnej części Krakowa nie ma także żadnego parkingu park and ride, rano i po południu tworzą się olbrzymie korki. W mieście żyje się coraz gorzej - wylicza.
Aniela Pazurkiewicz, przewodnicząca Dzielnicy III uważa jednak, że takie wywody nie przystoją radnym. -Pan Miś jako radny ma także możliwość kształtowania miasta, jest za to trochę odpowiedzialny. Poza tym jego dzieci chodzą tu do szkoły. Jestem więc zdumiona jego stanowiskiem - mówi przewodnicząca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?