Radni PiS musieli ustąpić miejsca

- Nasze listy układaliśmy tak, by każdy powiat miał swojego reprezentanta. Dobieraliśmy doświadczonych i cieszących się popularnością kandydatów - mówi poseł Andrzej Adamczyk, szef okręgu krakowskiego PiS.

Ale zasada reprezentatywności nie była jedyną, którą stosowano przy tworzeniu list wyborczych największej partii opozycyjnej. Zgodnie z porozumieniem Jarosława Kaczyńskiego, Jarosława Gowina, Zbigniewa Ziobry i Marka Jurka, wśród kandydatów PiS musieli się znaleźć reprezentanci Polski Razem, Solidarnej Polski i Prawicy Rzeczpospolitej. Przedstawiciele dwóch pierwszych partii zapewnili sobie po dwa bardzo wysokie miejsca.

Liderem listy PiS w Krakowie będzie wskazana przez Jarosława Gowina była dyrektorka Muzeum PRL Jadwiga Emilewicz. Tuż za nią jest Wojciech Grzeszek, szef małopolskiej "Solidarności". Dopiero trzecie miejsce mogła dostać wiceprzewodnicząca sejmiku i dyrektor szpitala Narutowicza Renata Godyń- -Swędzioł.

- Wycofała się ze startu w wyborach z powodów osobistych - zapewnia poseł Adamczyk. Ale Renata Godyń-Swędzioł nie ukrywała przed dziennikarzami, że nie zgodzi się na zepchnięcie jej na tak niską pozycję. Cztery lata temu w Krakowie PiS zdobyło tylko dwa mandaty do sejmiku.

Kolejny wysoko ulokowany na liście przedstawiciel Polski Razem to Grzegorz Kądzielawski, radny z Tarnowa. Drugie miejsce w okręgu tarnowskim praktycznie gwarantuje mu dostanie się do sejmiku.

Tuż za nim jest Lucyna Malec, radna sejmiku. Cztery lata temu zdobyła mandat z listy PiS, ale obecnie należy do Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry. Trzecie miejsce powinno jej zapewnić reelekcję.

Bez problemów do sejmiku powinien się dostać Paweł Śliwa. Podobnie jak Lucyna Malec był w PiS, dziś jest w partii Zbigniewa Ziobry. Druga pozycja w okręgu nowosądeckim to gwarancja utrzymania mandatu radnego, bo w tym terenie PiS osiąga najlepsze wyniki. Miejsca Pawłowi Śliwie musiał ustąpić Grzegorz Biedroń, szef klubu PiS w sejmiku, ale trzecie miejsce na Sądecczyźnie to dużo lepsza pozycja niż trójka w Krakowie.

Tak dobrych miejsc jak ludzie Gowina i Ziobry nie dostały osoby związane z Markiem Jurkiem. Ewelina Owczarska jest piąta na liście PiS w Małopolsce zachodniej, a Piotr Boroń, były przewodniczący sejmiku i były senator - czwarty w okręgu podkrakowskim. Dostanie się do sejmiku z tych miejsc wymaga sporego wysiłku i szczęścia.

Na przepychankach na listach PiS skorzystał ojciec europosła Andrzeja Dudy - prof. Jan Duda z AGH. Po rezygnacji Renaty Godyń-Swędzioł awansował z czwartego na trzecie miejsce listy w Krakowie.

Ale to niejedyny kandydat do sejmiku powiązany rodzinnie ze znanym politykiem PiS. Z ostatniego miejsca w okręgu podkrakowskim startuje Marek Pęk, syn senatora Bogdana Pęka. - To nie pierwszy jego start, był już na naszych listach w 2006 roku i osiągnął bardzo dobry wynik - 6 tysięcy głosów - tłumaczy poseł Adamczyk.

Jedynki na listach Prawa i Sprawiedliwości
* Zdzisław Filip - radny sejmiku, pracownik kopalni węgla kamiennego Brzeszcze (Małopolska zachodnia).
* Urszula Rusecka - wiceburmistrz Wieliczki ds. społecznych (okręg podkrakowski).
* Jadwiga Emilewicz - była dyrektorka Muzeum PRL, wskazana przez Polskę Razem Jarosława Gowina (Kraków).
* Jarosław Szlachetka - radny sejmiku, kandydat na burmistrza Myślenic (okręg podhalańsko-myślenicki).
* Józefa Szczurek Żelazko - radna sejmiku, dyrektor szpitala w Brzesku (okręg tarnowski).
* Witold Kozłowski - sekretarz powiatu nowosądeckiego, były przewodniczący sejmiku (okręg nowosądecki).