Grupa krakowskich radnych przygotowała projekt uchwały dotyczący zmian w planie zagospodarowania dla bulwarów Wisły. Dzięki temu mogłaby pozostać plaża, która funkcjonuje w rejonie dawnego hotelu "Forum". To wywołuje oburzenie wśród miejskich aktywistów zajmujących się przestrzenią.
Przypomnijmy, że zgodnie z obecnym planem zagospodarowania dla bulwarów do końca tego roku właściciel plaży musi "schować" budynek w wale, aby nie zasłaniał widoku z ul. M. Konopnickiej na kościół na Skałce. W innym wypadku obiekt plaży będzie musiał zostać zlikwidowany.
Ivan Smanio z firmy SAO Beach, która prowadzi plażę, przekonuje, że nie da się obniżyć budynku plaży ze względu na zagrożenie powodziowe. Powstał jednak pomysł, aby obiekt przesunąć 15-20 metrów w stronę dawnego hotelu "Forum", co odsłoniłoby widok na kościół na Skałce.
Inwestorowi z pomocą ruszyło kilku radnych. Przygotowali projekt uchwały, który zakłada wprowadzenie zmian w planie dla bulwarów, tak aby plaża mogła pozostać.
- Zapisy planu są restrykcyjne i uniemożliwiają działalność gospodarczą. Na plażę wydano pieniądze z Unii Europejskiej. Zostały zainwestowane w Krakowie, a bez zmiany planu plaża może się przenieść do innego miasta - argumentuje Włodzimierz Pietrus, szef klubu PiS w Radzie Miasta.
Budowa plaży w Krakowie kosztowała 7 mln zł, w tym ponad 2 mln zł pochodziły z UE.
Radni, którzy podpisali się pod uchwałą w uzasadnieniu zaznaczyli również, że swoje stanowisko w sprawie budynku gastronomiczno-rekreacyjnego przy plaży zmieniły władze konserwatorskie.
- Zgodziłem się na przesunięcie budynku plaży tak, aby nie zasłaniał widoku na Skałkę - przyznaje Jan Janczykowski, małopolski wojewódzki konserwator zabytków.
Nie wszystkich to jednak przekonuje. - Jeżeli ktoś podpisał umowę na plażę w obecnym kształcie do końca tego roku, to miał świadomość, że kiedyś się ona skończy. Mnie się obiekt plaży nie podoba pod względem estetycznym - zwraca uwagę Grzegorz Stawowy (PO), przewodniczący Komisji Planowania Przestrzennego Rady Miasta.
Budynek plaży budzi kontrowersje. - Albo dbamy o zabytkową przestrzeń Krakowa i chronimy widok na nią, albo robimy jeden wielki lunapark i kolorowe jarmarki - komentuje Monika Bogdanowska, konserwator dzieł sztuki, reprezentująca miejskich aktywistów zajmujących się przestrzenią.
- To się nie mieści w głowie, to jakaś patologia, aby zmieniać plan zagospodarowania po to, żeby została na bulwarach buda, która miga kolorowymi światłami, bo ktoś prowadzi tam interes. Jestem w szoku - dodaje Monika Bogdanowska.
Na plaży oprócz terenu do opalania i obiektu restauracyjnego znajduje się plac zabaw dla dzieci, dwa boiska do gry w siatkówkę i jedno do gry w piłkę nożną oraz pływający basen (w lipcu, jak zapewnia właściciel, skorzystało z niego ok. 1600 osób).
- Lubię się tu opalać, podoba mi się, jest cicho - usłyszeliśmy wczoraj na plaży od Magdaleny Śmiałek. - Słyszałam, że coś chcą z tym miejscem zrobić, ale nie wierzę w to, przynajmniej mam nadzieję, że plaża zostanie - dodała.
Katarzyna Sadowska komentowała: - Mieszkam na osiedlu Podwawelskim, mam dwuletniego syna, często spacerujemy i bywamy wieczorami na plaży. Byłabym wdzięczna, jeśli w następnym roku zostałaby otwarta gdzieś niedaleko.
30 września ma być gotowa miejska analiza dotycząca ewentualnych zmian w planie dla bulwarów. Projektem uchwały w tej sprawie radni mają się zająć na jutrzejszej sesji.
[email protected]
współpraca: Albert Narbekov
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?