Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radiofonia z czerwoną kartką

Redakcja
FOT. ANNA KACZMARZ
FOT. ANNA KACZMARZ
ROZMOWA. Prof. WOJCIECH NOWAK, rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego, komentuje sprawę likwidacji Radiofonii.

FOT. ANNA KACZMARZ

- Niedawno pisaliśmy o tym, że studencka rozgłośnia Radiofonia ma zostać zamknięta. Potwierdza Pan?

- Nie można utożsamiać Radiofonii z Uniwersytetem Jagiellońskim. Jesteśmy jednym z jedenastu udziałowców. Dlatego nie mogę niczego likwidować.

- Ale Uniwersytet Jagielloński ponosił największe koszty tego radia. Jeśli wycofa swoje finansowanie, Radiofonia zostanie bez środków.

- Nie chcemy ponosić tych kosztów. Radiofonia miała być w założeniach stacją międzyuczelnianą. Niestety, inne uczelnie Krakowa się wycofały, w zeszłym roku na placu boju pozostały tylko trzy z jedenastu: my, AGH i Uniwersytet Rolniczy. Nie może być tak, że środowiskowe radio jest sponsorowane przez tak małą grupę. Teraz zainteresowanie tym radiem w obecnej jego formie wykazały tylko dwie uczelnie. Prawda jest brutalna.

- Zatem oznacza to śmierć Radiofonii.

- W takiej formule radio nie może istnieć.

- Dlaczego?

- Studenci nie słuchali masowo Radiofonii. Z badań wyszło, że słuchalność radia wynosiła tylko 0,2 procent. To zbyt mało.

- Ale te badania nie obejmowały słuchalności w internecie. A w ten sposób Radiofonię odbierało wiele osób.

- To jest inna sprawa. Na pewno będziemy to analizować.

- Nie było badań mierzących odbiór radia w sieci?

- Nie było. Proszę jednak wziąć pod uwagę, że płaciliśmy na Radiofonię niemałe pieniądze. Sumaryczny koszt funkcjonowania radia to blisko milion złotych rocznie. A jaki był odbiór tych, do których był kierowany program?

- Nie wydajecie wyroku zbyt szybko?

- W zeszłym roku Radiofonia dostała od rady uczelni nie żółtą, a czerwoną kartkę. W 2012 roku radio miało wyjść na prostą. Szefostwo wiedziało, co się święci. Pytanie, dlaczego nie podjęło takich kroków, by uratować radio? Przecież kierownicy widzieli, że z wspierania radia wycofują się kolejne uczelnie.

- A gdyby słuchalność była wyższa, nie byłoby problemu?

- Tak.

- Co dalej?

- Radio nie ma racji bytu w tej formule. Nie widzę wyjścia z pata. Nie chcemy podtrzymywać sztucznie przy życiu czegoś, co nie działa.

- Może Radiofonia powinna szukać więcej środków na zewnątrz, np. w reklamie?

- Nie mam złudzeń. To zbyt mało znaczące medium, by pozyskać duże środki z reklamy. Jestem realistą. Dlatego działania Radiofonii powinny być nakierowane na to, by zyskać odzew na uczelniach wśród studentów. Tego zabrakło. Gdyby trafiła do środowiska, byłaby inna sprawa.

- Nie jest Panu szkoda tego wartościowego radia?

- Szkoda mi ludzi, którzy na zasadzie wolontariuszy dobrze się w tym radiu bawili, a zarazem uczyli. Ale trzeba umieć dobrać formę do treści. Ci, którzy robili to radio, powinni odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego się nie udało. Tym bardziej że za swoją pracę brali pieniądze. To nie było radio złożone z samych wolontariuszy.

- Co teraz? To byłoby dziwne, gdyby UJ nie miał własnej rozgłośni, choćby dla studentów dziennikarstwa. Słyszałem, że może to być radio internetowe.
- Chcemy posiadać swoje radio. Będzie nad tym pracował Wydział Zarządzania i Komunikacji Społecznej. Mam nadzieję, że nie stracimy wartościowych ludzi, którzy pracowali w Radiofonii. Zobaczymy, jaka będzie finalna formuła. To jednak musi być tak, jakby było robione w Ameryce. Czyli wedle prostych zasad: dwa plus dwa musi wynosić cztery. Nie można mówić "byliśmy świetni, ale świat nas nie docenił". Radio musi mieć słuchalność.

- A Pan słuchał Radiofonii?

- Słuchałem, by poznać specyfikę tego radia. Nie powiem jednak, by Radiofonia przyciągnęła mnie swoim szyldem.

- Czyli nie jest Pan entuzjastą programu Radiofonii?

- Na pewno nie wywarł na mnie niesamowitego wrażenia. Negatywnego zresztą też nie. Ale to nie był program adresowany do mnie. To byłoby zresztą niedobrze, gdybym został jego fanem.

Rozmawiał RAFAŁ STANOWSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski