MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pyszna ryba tylko przed i po sezonie

Grzegorz Tabasz
Zagrajmy w skojarzenia. Jeśli powiem Bałtyk, morze, to...? Plaża. Piasek. Fale... A gdzie stały fragment pobytu, czyli smażalnia i obowiązkowy dorsz prosto z wody?

I tu złe wiadomości. Po pierwsze, od początku do końca wakacji trwa sezon ochronny dorsza. Śledzie tak, flądry tym bardziej, lecz o legalnym bałtyckim dorszu prosto z morza można zapomnieć. Tylko mrożonki. Pyszna ryba tylko przed i po sezonie.

Po drugie, nasze łowiska są w tragicznym stanie. Przełowione, wyeksploatowane. Co większe ryby wpadły w sieci. Została młódź, która nie nadaje się na patelnie. Winnymi są oczywiście ludzie. Nie rybacy na małych kutrach, lecz połowy dokonywane przez tak zwane paszowce - potężne jednostki, których sieci przeczesują głębiny.

Wyławiają wszelki drobiazg przerabiany na karmę dla hodowanych w klatkach łososi zwanych „norweskimi”. Jeśli nawet dorsze ujdą z życiem, to dla drapieżnej ryby brakuje pokarmu. Krótko mówiąc, Bałtyk to koszmarnie wyeksploatowane morze. Jeszcze chwila, a zostanie nam zupa z płetwy rekina, sola i kergulena. Smacznego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski