MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pyrrusowe zwycięstwo?

Redakcja
36 miejsc w parlamencie uzyskał Związek Liberałów byłego premiera Rolandasa Paksasa (usuniętego z szeregów konserwatystów). Nowy Związek (socjalliberałowie) z byłym prokuratorem Arturasem Paulausaksem na czele zdobył 27 mandatów i uplasował się na trzeciej pozycji.

Sukces wyborczy litewskiej lewicy

 W niedzielnych wyborach parlamentarnych na Litwie rządzący przez ostatnie cztery lata konserwatyści ponieśli klęskę. Najwięcej miejsc w parlamencie zdobyła lewica. Na pierwszym miejscu znalazła się Koalicja Socjaldemokratyczna z byłym prezydentem Litwy Algirdasem Brazauskasem na czele, która zdobyła 51 mandatów w 141-osobowym Sejmie.
 Konserwatyści, którzy posiadali dotychczas w Sejmie ponad 70 mandatów, teraz muszą się zadowolić jedynie 9 fotelami w parlamencie.
 O 141 foteli poselskich w Sejmie ubiegało się 1 200 kandydatów z 271 ugrupowań politycznych. Tylko cztery przekroczyły wymagany próg wyborczy (5 proc. dla partii i 7 proc. dla koalicji) i weszły do parlamentu.
 Mandaty poselskie wywalczyli również przedstawiciele kilku ugrupowań w okręgach jednomandatowych. Partia Chłopska uzyskała w ten sposób cztery miejsca w Sejmie, po dwa mandaty uzyskał Związek Centrum, Akcja Wyborcza Polaków na Litwie i Partia Chrześcijańskich Demokratów. Po jednym mandacie w okręgach jednomandatowych zdobyło również pięć drobnych partii.
 W Sejmie zasiadą również trzej posłowie, którzy startowali w wyborach jako kandydaci niezależni. Wielkim przegranym jest Partia Chłopska, która wygrała marcowe wybory samorządowe.
 Z ramienia Akcji Wyborczej Polaków na Litwie w parlamencie znaleźli się Waldemar Tomaszewski i Jan Mincewicz. Akcja utrzymała więc w parlamencie swój stan posiadania.
 Litewskim Polakom udało się ponadto wprowadzić do parlamentu dwóch innych posłów, którzy startowali z list partii litewskich: Artura Płoksztę z listy Koalicji Socjaldemokratycznej i Aleksandra Popławskiego z Nowego Związku.
 - Udało się zachować swe pozycje, a co najważniejsze niezależność - mówi Waldemar Tomaszewski. Akcja Wyborcza Polaków na Litwie, w odróżnieniu od mniejszości rosyjskiej, nie przystąpiła od Koalicji Socjaldemokratycznej.
 Zdaniem komentatorów, lewica zawdzięczała swój sukces zjednoczeniu. Koalicję Socjaldemokaratyczną stworzyły cztery partie: Litewska Demokratyczna Partia Pracy Česlowasa Jurdenasa, Socjaldemokraci Vytenisa Andriukaitisa, Nowa Demokracja Kazimiery Prunskiene oraz Związek Rosjan Litwy. Lokomotywą wyborczą okazał się niezwykle popularny były prezydent Algirdas Brazauskas. Socjaldemokraci ubolewają, że do koalicji nie przyłączyła się, mimo zaproszeń, Partia Chłopska i Akcja Wyborcza Polaków na Litwie.
 Tymczasem Koalicja Socjaldemokratyczna, posiadająca najwięcej mandatów w parlamencie, może znaleźć się w opozycji. Utworzenie koalicji w Sejmie zapowiedział Związek Liberałów i Nowy Związek. Partie te, wspierane przez posłów niezrzeszonych, będą posiadały większość w parlamencie.
 Brazauskas uważa, że byłoby dziwne, gdyby Kolacja Socjaldemokratyczna, po zwycięstwie w wyborach, pozostała partią opozycyjną. Jego zdaniem, prezydent Valdas Adamkus powinien zywcięzcom powierzyć misję stworzenia nowego rządu.
 Jednak Valdas Adamkus już przed wyborami wspierał tzw. nową politykę lansowaną przez Rolandasa Paksasa i Arturasa Paulauskasa. Niewykluczone więc, że Paksas po raz kolejny stanie na czle rządu.

JADWIGA BIELAWSKA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski