Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pułapki i legendy w I Dyktandzie Krakowskim

Rozmawiała Małgorzata Mrowiec
FOT. ARCHIWUM
Rozmowa Kroniki. Dr hab. Mirosława Mycawka z Katedry Współczesnego Języka Polskiego Wydziału Polonistyki UJ, autorka tekstu, z którym będą się zmagać uczestnicy I Dyktanda Krakowskiego.

– 14 marca będzie można zmierzyć się z polską ortografią na I Dyktandzie Krakows­kim, które organizuje Wydział Polonistyki UJ. Ilu uczestników Państwo się spodziewają?

– Auditorium Maximum, gdzie dyktando się odbędzie, pomieści co najmniej 800 osób. Natomiast liczymy, że uczestników będzie około 500.

Można się spodziewać, że wśród nich pojawi się także grupa „zawodowców”, którzy jeżdżą od dyktanda do dyktanda po całej Polsce, wyspecjalizowali się w tym, odkąd istnieje ogólnopolskie dyktando katowickie (gromadzące około dwóch tysięcy osób). A jest na co jeździć: cała Polska już dyktandami stoi, każda znacząca miejscowość chce je urządzać, w naszym regionie odbywają się np. w Wieliczce i Tarnowie.

– Aż dziw, że Kraków dołącza dopiero teraz...

– Kraków do tej pory przyglądał się, wspomagał takie imprezy, aż dojrzała myśl, żeby urządzić dyktando tutaj, gdzie przecież powstały podwaliny polskiej ortografii. Warto przypomnieć, że pierwszy traktat o polskiej ortografii, z ok. 1440 roku, napisał właśnie rektor Akademii Krakowskiej, Jakub Parkoszowic.

– Uczestnicy będą się głowić nad tekstem Pani autorstwa. Jakich pułapek mogą się spodziewać?

– Nie zabraknie na pewno tego, co w naszej ortografii jest największą zmorą, czyli: pisowni łącznej i rozłącznej, pisowni małą i dużą literą, z dywizem lub bez, a także wyjątków ortograficznych w stylu słynnej gżegżółki.

– Skoro to dyktando krakowskie – będą lokalne akcenty i regionalizmy?

– Tekst jest jeszcze w przygotowaniu, ale rzeczywiście będzie to dyktando nawiązujące do Krakowa, tutejszych legend i miejsc w naszym mieście. A regionalizmy – to dobry pomysł, można by je włączyć do tekstu. Trzeba tylko poszukać odpowiednich na tę okazję, bo np. w „wychodzeniu na pole” nie ma trudności ortograficznych...

– Kto może wziąć udział w dyktandzie?

– Wszyscy, niezależnie od profesji, wieku i skąd przyjadą, bo dyktando ma formułę otwartą. Trzeba się wcześniej zapisać przez internet, wchodząc na stronę www.polonistyka.uj.edu.pl, gdzie jest formularz zgłoszeniowy. Do przygotowań polecam Wielki słownik ortograficzny pod red. Edwarda Polańskiego z 2012 roku.

– Kiedy będą znane wyniki?

– Dyktando 14 marca odbędzie się o godz. 10, a zwycięzca będzie znany jeszcze tego samego dnia. W przerwie, gdy będzie trwało poprawianie prac, zaprosimy uczestników na wykłady dotyczące języka polskiego i trudności, jakie sprawia.

– Co do trudności: w korespondencji sms-owej i internetowej często nie stosujemy polskich znaków, nie przejmujemy się interpunkcją. Zmieni to normy?

– Myślę, że z sms-ów i e-maili nie przeniknie to do tekstów oficjalnych. Bez interpunkcji i elementów porządkujących tekst wypowiedź staje się chaotyczna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski