Jeśli do tego dołożyć brak sposobów leczenia i stuprocentową śmiertelność, to mamy potwora. Chwała Bogu, że zabija tylko świnie. Udomowione i dzikie. Jego historia zaczęła się na początku ubiegłego wieku w Kenii, dokąd kolonizatorzy sprowadzili wydelikatnione świnki z Europy. Tam doszło do kontaktu z wirusem, który wcześniej grasował u miejscowych dzików.
Trzy dekady później wirus pokazał się w Hiszpanii. Później wykorzystał zamieszanie dwóch kolejnych wojen i praktycznie opanował cały kontynent. I pewnie nie da się usunąć. Zwierzaki w chlewni można wybić, wprowadzić ścisłą kwarantannę, ale żyjące na wolności dziki łażą z wirusem, gdzie chcą.
Jeśli nie pojawi się szczepionka, trzeba będzie przerzucić się na drób i wołowe. Dietetycy od dawna twierdzą, że wieprzowina szkodzi zdrowiu…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?