Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyroda

Grzegorz Tabasz
Niech mi wybaczą ci, którzy mieszkają blisko rzeki, ale powodziowe ostrzeżenia meteorologów nieco mnie dziwią.

Trochę popadało, ale wciąż mamy deficyt wody. Przy gwałtownych burzach zalanie ulicy o źle skonstruowanej kanalizacji jest nieuniknione. I czym tu straszyć? Patent na prostą, skuteczną i tanią ochronę przeciwpowodziową testują Słowacy. To system prostych zastawek budowanych na każdym górskim potoku praktycznie od źródła. Miniaturowe tamy spiętrzają po pół metra wody. Nawadniają glebę w okolicy. Niby nic, ale tysiące podobnych konstrukcji stają się równoważnikiem średniej wielkości zbiornika retencyjnego wartego miliony. Koszty prawie żadne. Odpady po wycince drzew, kamienie. Praca dla bezrobotnych. Znakomita mała retencja spowalniająca odpływ wody. U nas każdej górskiej drodze towarzyszy fosa. Często wybrukowana, prosta jak strzała. Najmniejsza odrobina wody mknie w dół do równie prostych i wybetonowanych potoków. Powódź gotowa. Stworzyliśmy problem, który rozwiązujemy w pocie czoła. Za wielkie pieniądze. I co gorsza, nieskutecznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski