Przynoszą wstyd

Śladem naszych publikacji

   - Dobrze, że ten temat został poruszony na łamach prasy. Sposób, w jaki zachowuje się na trybunach kilka osób, to prawdziwy skandal. Przez kilkadziesiąt minut z ich ust można słyszeć tylko najgorsze wyzwiska i chamskie okrzyki. Uważam, że nie jest ważne, czy są one wykrzykiwane pod adresem sędziego, drużyny przeciwnej czy swoich zawodników. Elementarna kultura wymaga, żeby się przed takimi okrzykami powstrzymać. Przecież na stadion często przychodzą dzieci i one tego wszystkiego wysłuchują. Jak będzie wyglądało ich słownictwo po takiej lekcji? Te osoby, choć jest ich niewiele, przynoszą wstyd całej reszcie, która potrafi się zachować właściwie. Ta ich postawa rzutuje na opinię o całym środowisku - powiedział nasz Czytelnik.
   Od redakcji: Ze swojej strony możemy tylko dodać, że na innych stadionach wcale nie jest lepiej. Na większości z nich jest nawet gorzej. Kilka lat temu znoszonego z boiska Błękitnych Kielce Filipa Peliszkę żegnały najohydniejsze wyzwiska i to wykrzykiwane przez osoby zasiadające na trybunie dla tzw. VIP-ów. Pseudokibice z Kielc uważali, że piłkarz udaje, tymczasem został odwieziony do szpitala i przez kilka następnych miesięcy musiał się leczyć. Dwa lata później kibice z Proszowic zostali zaatakowani przez chuliganów na stadionie Stali Stalowa Woli. Musiała interweniować policja. W Proszowicach jeszcze do takich incydentów nie dochodziło, ale aby zapobiec im w przyszłości, już dzisiaj należy walczyć z przejawami prymitywizmu.
(ALG)