Jutro w Krakowie zbiera się Rada Ministrów, ale przedstawiciele rządu zjadą do Małopolski już dzisiaj. Ministrowie będą wizytować inwestycje finansowane z budżetu państwa, pojawią się m.in. w Krakowie, Tarnowie, Nowym Sączu i Zakopanem. Odbędą w sumie kilkadziesiąt spotkań.
Podczas wszystkich poprzednich wyjazdowych posiedzeń rządu padały deklaracje ważne dla regionu, w którym pojawiali się premier Ewa Kopacz i jej ministrowie. Wprawdzie w porządku wtorkowych obrad nie ma punktów szczególnie poświęconych Małopolsce i Krakowowi, ale rzecznik rządu Cezary Tomczyk zapewnia, że będzie kilka niespodzianek. Zwłaszcza w sprawie nowych miejsc pracy i budowy dróg.
Grzegorz Lipiec, szef Platformy Obywatelskiej w Małopolsce, przyznaje, że o pewnych sprawach wie, ale zaznacza, że nie może psuć planów premier Kopacz. Bo to ona ma ogłosić dobre wiadomości. Jan Brodowski, rzecznik wojewody małopolskiego, nie kryje, że przed posiedzeniem rządu z naszego regionu wysłano do Warszawy listę kilkudziesięciu spraw, które są ważne dla Małopolski. - To jednak poszczególni ministrowie zdecydują, nad którymi teraz się pochylą - mówi Jan Brodowski.
Niektórzy już to zrobili. Wicepremier Janusz Piechociński dziś rano będzie rozmawiał z przedstawicielami ArcelorMittal o modernizacji wielkiego pieca w Nowej Hucie. Wiadomo, że indyjski koncern oczekuje konkretnych deklaracji wsparcia tej inwestycji, a także obniżenia akcyzy na prąd.
Wiceminister transportu Paweł Olszewski będzie wizytował inwestycje drogowe. Niespodzianką ma być podpisanie umowy na budowę nowego węzła w Poroninie, w miejscu, które dziś stanowi jedno z wąskich gardeł zakopianki. Nie wiadomo, czy padnie konkretna deklaracja dotycząca budowy linii kolejowej Podłęże - Piekiełko.
Rząd zgodzi się na dofinansowanie budowy hali sportowej przy al. Focha w Krakowie. Prawdopodobnie obieca także sfinansowanie remontu Wielkiej Krokwi w Zakopanem. I zapowie uruchomienie pilotażowego programu wsparcia dla początkujących przedsiębiorców w czterech małopolskich urzędach skarbowych.
Małopolska i Kraków w centrum uwagi rządu. Choć przez chwilę
Jutrzejsze obrady w Krakowie będą czwartym wyjazdowym posiedzeniem Rady Ministrów. Zanim premier Ewa Kopacz i jej ministrowie zasiądą w sali konferencyjnej Urzędu Wojewódzkiego przy ul. Basztowej, PiS złoży w tej sprawie doniesienie do prokuratury.
Podczas każdej kampanii wyborczej Małopolska przeżywała najazd ministrów. Ale tego, by pojawił się u nas naraz cały rząd i do tego odbył tu swoje wyjazdowe posiedzenie, jeszcze nie było. Ministrowie już dzisiaj rozjadą się po całym regionie, a jutro w budynku Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie zbiorą się wszyscy pod przewodnictwem premier Ewy Kopacz.
To mają być dwa dni, w ciągu których w centrum uwagi rządu będą nasz region i ważne dla niego sprawy. Co prawda, zlot członków Rady Ministrów będzie przypominał gospodarskie wizyty przedstawicieli władzy rodem z poprzedniej epoki, ale zapadnie też kilka decyzji, na które nasze województwo nie mogło się doczekać.
Według Prawa i Sprawiedliwości Platforma Obywatelska wykorzystuje rząd do agitacji politycznej, omijając tym samym przepisy o finansowaniu kampanii. Politycy PO twierdzą, że wszystko jest w porządku. A planowanym doniesieniem do prokuratury PiS chce przyćmić własne nieprawidłowości związane ze spotami Beaty Szydło, które powinny być finansowane w ramach kampanii wyborczej (PiS uważa, że to kampania referendalna). Dla PiS wizyta rządu w Małopolsce jest śmieszna, bo przez lata nasz region był pomijany przez władze centralne, więc składane dziś i jutro obietnice to nic innego jak kiełbasa wyborcza.
Cała lista umów
Pewnie gdyby nie październikowe wybory i widmo porażki PO, rząd by do nas nie zawitał. Ale część składanych teraz obietnic będzie miała konkretny wymiar, np. w postaci umów, z których nie da się już wycofać.
Już dziś rano przedstawiciele Ministerstwa Sportu mają podpisać umowę na dofinansowanie budowy hali sportowej przy al. Focha w Krakowie. W obiekcie będzie można rozgrywać mecze w dyscyplinach halowych dla ponad 800 widzów.
Minister infrastruktury Maria Wasiak podpisze umowę z marszałkiem województwa dotyczącą budowy węzła poronińskiego. Chodzi o przebudowę zakopianki w miejscu, które stanowi wąskie gardło na drodze pod Tatry. Inwestycja ma być realizowana w kilku etapach - najpierw powstanie nowy most, potem tunel pod drogą i torami kolejowymi, a w końcu rondo rozprowadzające ruch w kierunku Zakopanego, Bukowiny Tatrzańskiej i Krakowa.
Ministrowie obiecają
Takich porozumień może być więcej, ale jeszcze wczoraj wieczorem trwały ustalenia dotyczące szczegółowego harmonogramu wizyt ministrów i premier Ewy Kopacz. Każdy z członków rządu będzie chciał przynajmniej raz złożyć deklarację dotyczącą Małopolski.
Okazji będzie wiele, bo już wczoraj było wiadomo, że np. wicepremier Janusz Piechociński ma rozmawiać w Krakowie z przedstawicielami ArcelorMittal i InnoEnergy, potem pojedzie do Bukowna - do Zakładów Górniczo-Hutniczych Bolesław, a następnie do Brzezinki - do Fabryki Maszyn i Urządzeń OMAG.
Minister finansów Mateusz Szczurek pojawi się z kolei w Tarnowie, gdzie ma mówić o zmianach w administracji podatkowej korzystnych dla przedsiębiorców. W Tarnowie pokaże się także minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz, który przedstawi plany dla rynku pracy. Minister kultury Małgorzata Omilanowska odwiedzi Centrum Kultury "Dom Ludowy" w Bukowinie Tatrzańskiej oraz Muzeum Karola Szymanowskiego i Teatr Witkiewicza w Zakopanem. Minister administracji i cyfryzacji Andrzej Halicki zapozna się ze stanem realizacji sieci szerokopasmowej w Małopolsce.
Ale nasz region będzie oczekiwał od premier Kopacz i jej ministrów przede wszystkim deklaracji co do budowy linii kolejowej Podłęże - Piekiełko, gwarancji finansowych dla dokończenia drogi ekspresowej S7 i realizacji programu ochrony przed powodzią.
KOMENTARZ
To prawda, że rząd nie pojawiłby się w pełnym składzie w Małopolsce, gdyby nie zbliżająca się kampania wyborcza. To prawda, że wiele składanych dziś i jutro obietnic to nic innego jak kiełbasa wyborcza. Jak i to, że gospodarskie wizyty członków rządu przypominają sposób działania rodem z PRL-u. Ale jeżeli jako region i miasto nie możemy na siebie zwrócić uwagi w normalnych warunkach, to warto wykorzystać okazję i zdobyć jak najwięcej obietnic, zwłaszcza potwierdzonych na piśmie. Przecież taka kiełbasa wyborcza może być całkiem smaczna i strawna...
I nie warto przejmować się krytyką przeciwników rządu, że się ośmiesza, że dopiero teraz przypomniał sobie o Małopolsce i Krakowie. Bo ci przeciwnicy powinni dobrze zapamiętać składane teraz przez rząd obietnice - być może to im przyjdzie je realizować po październikowych wyborach.
Dlatego przy wszelkich zastrzeżeniach dotyczących wyjazdowych posiedzeń rządu najbliższe dwa dni należy traktować jako wydarzenie, dzięki któremu zyskamy coś, czego w inny sposób nie udałoby się uzyskać.
Grzegorz Skowron
[email protected]
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?