Przez 7 dni na tatrzańskich Kalatówkach będzie słychać jazz

Na to wydarzenie wiele osób czeka przez cały rok. Od dzisiaj w sercu Tatr – na Kalatów­kach – rozpoczyna się 18 odsłona festiwalu Jazz Camping Kalatówki.

Niezwykła impreza od wielu już lat przyciąga do Zakopanego miłośników jazzu z całego świata. Nic w tym dziwnego. W spotkaniach nie chodzi bowiem tylko o muzykę, ale też o formę i miejsce, w jakim jest ona grana.

Na scenie obok siebie występują uznane gwiazdy oraz zupełni nowicjusze. Dla części publiczności już samo dotarcie na koncert jest często bardzo wielką przygodą. Na Kala­tówki prowadzi bowiem górski szlak.

– Niemal pięćdziesięciu jazzmanów zjedzie na przełomie września i października w Tatry, aby wziąć udział w tegorocznej edycji naszego festiwalu – przypomina Marta Łukasz­czyk, dyrektor Hotelu Górskiego na Kalatówkach, a zarazem organizator festiwalu.

– Od 29 września do aż 5 października zagrają w górach tej klasy artyści, co Zbigniew i Jacek Namysłowscy, Jacek Kochan, Jerzy Bartz, Tomasz Pruchnicki, Robert Murakow­ski, Sławek Jaskułke, Leszek Możdżer i wielu innych. Jazzmani staną też w muzyczne zawody z góralami – przypomina gospodyni festiwalu.

Marta Łukaszczyk podkreśla też, że Jazz Camping nie jest typową imprezą muzyczną z zaplanowaną listą utworów i wykonawców. Tu liczy się spontaniczne, wspólne muzykowanie podczas wieczornych jam ses­sions, przeplatane rozmowami o muzyce i dyskusjami z licznie zgromadzoną publiką.

Tegoroczny Jazz Camping to wspaniała okazja do świętowania 75. urodzin Zbigniewa Namysłowskiego oraz 20-lecie pierwszych koncertów tego wybitnego jazzmana z góralami – ten ostatni odbędzie się 2 października.

CO Z BILETAMI?
Jak informują pracownicy hotelu na Kalatówkach, niemal wszystkie koncerty na tegorocznym Jazz Campingu będą dla widzów dostępne za darmo. Od 29 września do 4 października wieczorne jam session rozpoczną się około godz. 20 i potrwają do późna w nocy. Koncert finałowy – 5 października – będzie biletowany. Cena wstępu – 70 zł. Bilety można nabyć w recepcji.