MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przesądził jeden gol, powinno być ich więcej [ZDJĘCIA]

Krzysztof Kawa
Piłka nożna. Po raz kolejny młodzieżowa reprezentacja wygrała na stadionie Cracovii. Tym razem wprawdzie tylko w towarzyskim meczu, ale licznej publiczności to nie przeszkadzało.

Polska U-21 - Bośnia i Hercegowina U-21 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Janicki 46.
Polska: Bednarek - Bereszyński (62 Kędziora), Janicki, Kamiński, Dziwniel - Pawłowski (82 Golla), Chrapek (85 Parzyszek), Zieliński (77 Kobylański), Lewandowski (57 Kun) - Wolski (68 Łasicki) - Przybyłko.
Bośnia i Hercegowina: Pirić (85 Tirić)- Sehić (87 Kuzmanović), Gojković, Hajrović (86 Graovac), Letić - Cimirot, Grahovac, Krunić (46 Hajradinović), Zolotić (46 Modić) - Mesanović, Bajić (60 Gojak).
Sędziował: Peter Kralovic (Słowacja). Żółte kartki: Kędziora - Gojković. Widzów: 6367.

To był ostatni sprawdzian dla kadry Marcina Dorny przed decydującym, wrześniowym spotkaniem z Grecją w kwalifikacjach do mistrzostw Europy. Czy udany? Tak, jeśli weźmiemy pod uwagę wynik i fakt, że zespół U-21 zagrał bez najlepszych piłkarzy (Arkadiusz Milik, Michał Żyro i Paweł Wszołek), którzy trafili do reprezentacji Adama Nawałki. Z drugiej strony rywal nie należał do najbardziej wymagających, a gospodarze zmarnowali kilka dobrych szans.

- Polacy wygrali zasłużenie. Ale... Moi piłkarze już dwadzieścia dni temu zakończyli rozgrywki ligowe, stąd ich zmęczenie w drugiej części meczu. Spodziewałem się tego. Ponadto mamy bardzo młody zespół, np. Amer Gojak to chłopak z rocznika 1997, a Andrej Modić urodził się w 1996 roku. Co nie znaczy, że mówiąc o tym, chcę umniejszać wygraną gospodarzy - stwierdził trener Vlado Jagodić.

Marcin Dorna ripostował, że wcale nie stał przed łatwiejszym zadaniem, bo część zawodników zagrało w lidze w ostatnią niedzielę, ale inni zakończyli sezon w połowie maja. - Ponadto dołączyło kilku nowych graczy, musieliśmy więc w ciągu trzech dni na nowo zmontować skład - wyjaśnił.

Jego ewoluująca drużyna wciąż jest bardzo niebezpieczna dla rywali przy stałych fragmentach gry. I tak właśnie wczoraj padł gol - Rafał Wolski dośrodkował, a wbiegający w pole karne Rafał Janicki musnął piłkę czubkiem głowy, myląc Kenana Piricia.

Do asysty pomocnik Fiorentiny mógł dorzucić wkrótce potem bramkę, lecz przegrał w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości.

Staje się regułą, że polska młodzieżówka rozkręca się na stadionie Cracovii dopiero po przerwie. Przed nią Polacy powinni byli objąć prowadzenie po chytrym strzale z wolnego Michała Chrapka, lecz bramkarz odbił przed siebie piłkę, a Piotr Zieliński nie potrafił tego wykorzystać, pudłując z kilku metrów. Mało aktywny był jedyny wysunięty napastnik, Kacper Przybyłko.

Wprawdzie sfinalizował akcję rozpoczętą przez rządzącego w środku pola Zielińskiego, lecz kopnął obok słupka.

Pomocnik Udinese był jedną z najjaśniejszych postaci w naszym zespole, ale akurat zarówno on, jak i Dominik Furman, któremu Tuluza nie pozwoliła wczoraj zagrać, w meczu z Grecją będą pauzować za żółte kartki. A to oznacza, że Dorna będzie musiał znaleźć dla nich zastępców. W drugiej połowie Zielińskiego zmienił Martin Kobylański z Werderu Brema.

- To jedna z opcji. Mam przygotowanych kilka innych rozwiązań, ale wszystko zweryfikuje życie - mówi Dorna ze świadomością, że termin meczu z Grecją koliduje z początkiem kwalifikacji do Euro 2016.

Poza Kobylańskim debiut zaliczyli bramkarz Filip Bednarek z rezerw Twente Enschede, a w drugiej linii Dominik Kun z Pogoni Szczecin i Igor Łasicki, który został przekwalifikowany z obrońcy na defensywnego pomocnika. Ten ostatni to gracz Napoli, choć bardzo prawdopodobne, że w następnym sezonie będzie toczył pojedynki z Chrapkiem na zapleczu Serie A. - Łasicki bardzo się rozwinął. Występuje we Włoszech zarówno na środku obrony, jak i na bokach, a także jako defensywny pomocnik - tłumaczył Dorna.

Niepokojąco wyglądała wczoraj tylko gra defensywy. W największym stopniu dotyczyło to Marcina Kamińskiego. Selekcjoner jednak go bronił. - Moim zdaniem wciąż się rozwija. A trudno w meczu z wymagającym rywalem uniknąć jakichkolwiek błędów. Ważne, że nie straciliśmy gola - powiedział.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski