Nagrania ujawniają, jak szef banku centralnego dobija politycznego targu z rządem. Jeśli rzeczywiście tak było, to Marek Belka złamał art. 227 konstytucji. W jego punkcie czwartym jest napisane, że prezes NBP nie może prowadzić działalności publicznej, niedającej się pogodzić z godnością jego urzędu. Trudno za taką uznać namawianie premiera do odwołania ministra finansów Jacka Rostowskiego i zastąpienia go „ministrem technicznym”.
Choć Belka w swym oświadczeniu napisał, że jego spotkanie z ministrem Sienkiewiczem miało charakter prywatny, to brał on w nim udział nie jako kolega szefa resortu spraw wewnętrznych, lecz jako prezes NBP. Treść ich rozmowy, a tym bardziej forma, z godnością urzędu szefa NBP nie miała nic wspólnego.
W takiej sytuacji wydaje się, że są tylko dwa rozwiązania: albo Belka sam poda się do dymisji, albo zostanie odwołany z funkcji prezesa NBP. Oba rozwiązania przewiduje Ustawa o Narodowym Banku Polskim. Jeśli złoży on rezygnację, to wówczas jego obowiązki – do czasu wyznaczenia następcy – pełni jego pierwszy zastępca (jest nim Piotr Wiesiołek).
Tryb odwołania ze stanowiska jest o wiele bardziej skomplikowany. Wniosek o to składa prezydent, a zaakceptować go musi Sejm. Jednak taki wniosek można złożyć tylko w czterech, precyzyjnie zdefiniowanych sytuacjach: gdy prezes NBP jest przewlekle chory, gdy został skazany przez sąd, gdy złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne lub gdy Trybunał Stanu zakazał mu pełnić ważnych funkcji w administracji państwowej.
Jeśli więc Belka nie zdecyduje się podać do dymisji, procedura jego odwołania może się ciągnąć długo. Pewnie prędzej zakończy się jego kadencja, która wygasa w 2016 r. Według bieżącego stanu wiedzy trudno sobie wyobrazić, by pełnił on funkcję po tym roku. Tymczasem jeszcze w ub. tygodniu drugą kadencję na fotelu prezesa NBP miał właściwie w kieszeni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?