Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przełomowy moment sezonu?

Bartosz Karcz
Darko Jevtić z Lecha próbuje minąć legionistę Jakuba Rzeźniczaka
Darko Jevtić z Lecha próbuje minąć legionistę Jakuba Rzeźniczaka fot. Szymon Starnawski
Ekstraklasa. Legia przegrała z Lechem 1:2 i straciła fotel lidera. To może być dla warszawian najbardziej brzemienna w skutki porażka. Nawet na wagę utraty tytułu.

Grupa mistrzowska
Legia Warszawa1 (0)
Lech Poznań2 (0)
Bramki: 0:1 Jevtić 47, 0:2 Linetty 49, 1:2 Vrdoljak 54.
Legia: Kuciak - Broź, Rzeźniczak, AstizI, Brzyski - Vrdoljak, Jodłowiec - Żyro (77 Guilherme), DudaI, KucharczykI - Saganowski (61 Sa).
Lech: Burić - KędzioraI, ArajuuriI, KamińskiI, Douglas (72 SadajewI) - Trałka, LinettyI - Kownacki (65 Kadar), Jevtić (88 Jevtić), Pawłowski - Hamalainen.
Sędziował: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 25 037.

Losy meczu rozstrzygnęły się na początku drugiej połowy. Pierwsza była bezbarwna, choć przewagę miał Lech.
W 47 min w zamieszaniu podbramkowym precyzyjnie uderzył Darko Jevtić i "Kolejorz" objął prowadzenie. Dwie minuty później Karol Linetty zabrał piłkę Ivicy Vrdoljakowi, pobiegał na bramkę Legii i strzałem tuż przy słupku uzyskał drugiego gola dla Lecha.

Dopiero wtedy przebudziła się Legia, która strzeliła kontaktowego gola po uderzeniu głową Ivicy Vrdoljaka. Później warszawianie atakowali, ale robili to bez przekonania. Okazje na wyrównanie stwarzali sobie głównie po stałych fragmentach gry.

Lech mógł sobie oszczędzić nerwowej końcówki, ale po pięknym strzale Zaura Sadajewa piłka trafiła w słupek.
W końcówce świetną okazję na wyrównanie zmarnował Guilherme, który z bliska strzelił wysoko nad poprzeczkę. To może być "pudło" sezonu, bo Legia może stracić przez to mistrzowską koronę. Lech wszystkie atuty ma w swoich rękach. "Kolejorz" cztery razy zagra u siebie, a Legię czekają trzy trudne wyjazdy i tyle samo meczów na swoim stadionie. Walka o mistrzowski tytuł może trwać do ostatniej kolejki, a sytuacja w tabeli jest na razie taka, że w gronie kandydatów do tytułu można wymieniać więcej zespołów niż tylko Lecha i Legię.

Pogoń Szczecin1 (1)
Lechia Gdańsk3 (0)
Bramki: 1:0 Zwoliński 16, 1:1 Colak 62, 1:2 Vranjes 65 karny, 1:3 Gerson 73.
Pogoń: JanukiewiczI - Rudol, Golla, MatrasI[64], Matynia (68 Wojtkowski) - Murawski, Walski (71 Akahoshi) - Kun (79 Danielak), Frączak, NunesI - Zwoliński.
Lechia: Budziłek - Wojtkowiak (26 Grzelczak), Janicki, Gerson, Wawrzyniak(73 Leković) - Borysiuk, Vranjes - Możdżeń, Mila (84 Wiśniewski), Nazario - Colak.
Sędziował: Mariusz Złotek (Stalowa Wola). Widzów: 6458.

Wygraną w Szczecinie Lechia jasno dała do zrozumienia, że ma zamiar ostro powalczyć o europejskie puchary.
Decydująca dla losów spotkania akcja odbyła się w 64 min, gdy Mateusz Matras sfaulował w polu karnym Antonio Colaka. Piłkarz Pogoni dostał jeszcze czerwoną kartkę, a po chwili Stojan Vranjes dał prowadzenie Lechii, choć niewiele zabrakło, żeby Radosław Janukiewicz obronił ten strzał.

Wcześniej, jeszcze w pierwszej połowie, gola dla gospodarzy "szczupakiem" strzelił Łukasz Zwoliński po ładnie rozegranym rzucie różnym. Wyrównał już w drugiej połowie Antonio Colak po indywidualnej akcji Vranjesa. Kropkę nad i postawił natomiast rozgrywający bardzo dobry mecz Gerson.
Mecz piątkowy

Jagiellonia Białystok1 (0)
Śląsk Wrocław1 (0)
Bramki: 1:0 Frankowski 46, 1:1 Pich 55.
Jagiellonia: Drągowski - Modelski, Madera, Pazdan, Straus - TarasovsI, Tymiński (72 Romańczuk) - Frankowski (60 Dzalamidze), Gajos, Mackiewicz - Pawłowski (60 Tuszyński).
Śląsk: Pawełek - ZielińskiI, Celeban, Hołota, PawelecI (71 Dudu) - Ostrowski (56 M. Paixao), Hateley, Danielewicz, Pich - Machaj I (56 Grajciar), F. Paixao.
Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów: 9300.
Grupa spadkowa
Podbeskidzie Bielsko-Biała2 (0)
Zawisza Bydgoszcz2 (0)
Bramki: 0:1 Majewski 52, 1:1 Chmiel 76, 2:1 Iwański 88 karny, 2:2 Barisić 89.
Podbeskidzie: Zajac - GórkiewiczI, KolcakI, KoniecznyI, TomasikI (76 Cisse) - Deja - Sokołowski, Iwański, Kołodziej (65 Śpiączka), Chmiel - Demjan.
Zawisza: Sandomierski - Wójcicki, Micael, Marić, Ziajka - MajewskiI, Drygas (77 Świerczok) - Pawłowski (64 Smektała), Mica, Alvarinho (82 Kamiński) - Barisić.
Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 3677.

Bramki padły po przerwie, a szczególnie emocjonująca była sama końcówka spotkania.
Najpierw z gola strzelonego przez Iwana Majewskiego cieszyli się goście. Podbeskidzie ruszyło do natarcia i wyrównało po strzale Damiana Chmiela z bliskiej odległości. Gdy w 88 min Maciej Iwański zamienił na gola rzut karny, wydawało się, że "Górale" zgarną komplet punktów. Nic z tego, bo wystarczyło kilkadziesiąt sekund, żeby wyrównał Josip Barisić.

Mecz piątkowy
Korona Kielce0
Ruch Chorzów 2 (1)
Bramki: 0:1 Starzyński 45+2, 0:2 Zieńczuk 83.
Korona: Cerniauskas - GolańskiI (74 Klemenz), Malarczyk, Sylwestrzak, Leandro - JovanovićI (81 Cebula), Fertovs - Luis Carlos, Kapo, Pyłypczuk (82 Trytko) - PorcellisI.
Ruch: Putnocky - Konczkowski, Grodzicki, Helik, Oleksy - Surma, Babiarz - Visnakovs (73 Zieńczuk), Starzyński, Gigołajew - KuświkI (90+1 Efir).
Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów: 5531.
Dzisiaj: Piast Gliwice - Górnik Łęczna (18).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski