Po co przedsiębiorcom samorząd gospodarczy? Bo w krajach rozwiniętych jest on silną i słuchaną reprezentacją środowiska osób prowadzących działalność gospodarczą i pracodawców, a w Polsce takiej reprezentacji nie ma. Ten brak odbija się na przedsiębiorcach, zwłaszcza mniejszych, na każdym kroku.
Władza wprowadza wiele przepisów szkodliwych dla firm, zmienia je jak w kalejdoskopie, nad czym sama nie jest w stanie zapanować; urzędnicy traktują przedsiębiorców jak złodziei, procesy gospodarcze ciągną się latami, a czarne owce nie są szybko eliminowane z rynku i niszczą uczciwą konkurencję. W przeciwieństwie do firm niemieckich czy francuskich firmy polskie nie mogą za granicą korzystać ze wsparcia samorządu.
Według projektu MPOG, samorząd gospodarczy miałby być powołany mocą ustawy, a jego fundamentem byłyby istniejące dotąd organizacje gospodarcze (mogłyby też powstawać nowe) - każdy przedsiębiorca w Polsce musiałby należeć do którejś z działających w danym regionie, mógłby przy tym wybrać, do której.
Samorząd miałby działać na szczeblu regionalnym (Regionalna Rada Gospodarki) i centralnym (Krajowa Rada Gospodarki), a jego organy byłyby wybierane w wyborach powszechnych. Delegaci do rady regionalnej (w sumie 160 osób) byliby wybierani w powiatach w czterech kategoriach: mikro, małych, średnich i dużych przedsiębiorstw. Na mikro przypadałoby 45 proc. miejsc, a na duże - 15 proc. Radę krajową tworzyliby delegaci i liderzy z regionów.
WIDEO: Barometr Bartusia, odc. 15
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?