Połowa lutego za nami, a już odnotowano prawie 2 mln przypadków zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę. Od początku września w całej Polsce na grypę lub choroby grypopodobne zachorowało bowiem 1 996 815 osób, a hospitalizacji wymagało 6223 z nich. Eksperci Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy - inicjatywy społecznej niezależnych ekspertów medycznych - apelują, aby nie lekceważyć żadnych objawów, ponieważ grypa niesie za sobą możliwość wystąpienia groźnych dla życia powikłań pochorobowych.
Tak wielka liczba przypadków zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę, to 11 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Hospitalizowanych jest ponad 12 proc. więcej chorych. Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego w swych meldunkach epidemiologicznych w ostatnich dwóch tygodniach potwierdził aż 22 przypadki zgonów z powodu grypy. W tym sezonie, w przeciwieństwie do poprzedniego, dominującym szczepem grypy jest A/H1N1. Ale osoby, które się już zaszczepiły, nie muszą się martwić. Szczepionka posiada szczep przeciw świńskiej grypie, więc przed nią też są zabezpieczeni.
- Najlepsze, co możemy zrobić, żeby się uchronić przed zachorowaniem na grypę, to poddać się szczepieniu - mówi prof. Lidia Brydak, kierownik Krajowego Ośrodka ds. Grypy. - Jest na to czas, oczekiwany szczyt zachorowań w naszym kraju dopiero przed nami. Światowa Organizacja Zdrowia rekomenduje, żeby w składzie szczepionki sezonowej przeciwko grypie był antygen związany z podtypem wirusa A/H1N1. Szczepionka rekomendowana na sezon 2015/2016 posiada ten antygen.
Rada prof. Brydak to nie słowa rzucone na wiatr. Z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie wynika, że tylko w styczniu odnotowano w Polsce ok. 250 tysięcy zachorowań na grypę. Wiele osób nie potrafi też odróżnić przeziębienia od grypy. Chorzy próbują się leczyć domowymi sposobami bądź lekami dostępnymi w aptekach bez recepty. Często jest to bezskuteczne i choroba nie ustępuje. Dopiero wtedy pacjent idzie do lekarza, traktując to jako ostateczność.
- Grypa co roku, kosztuje nas dużo zdrowia i pieniędzy, a przecież można jej zapobiec - mówi prof. Adam Antczak, przewodniczący Rady Naukowej Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy. - Szczepienie jest najskuteczniejszą metodą walki z wirusem, dlatego też zachęcamy,aby pracownicy ochrony zdrowia zlecali swoim pacjentom szczepienia.
Tymczasem w ostatnim sezonie 2014/2015 przeciwko grypie zaszczepiło się u nas jedynie 3,7 proc. populacji. Rodzice bardzo rzadko szczepią przeciwko grypie małe dzieci. Od wielu lat szczepionych jest w naszym kraju zaledwie 0,5 proc. dzieci do 4. roku życia, choć zakażenie może mieć u nich szczególnie groźny przebieg. Z danych NIZP-PZH wynika, że w latach 2011-2014 na dzieci do 14. roku życia przypadało od 43 do 48 proc. wszystkich infekcji grypowych i grypopodobnych. Drugą najbardziej narażoną grupą są seniorzy. Niestety, oni również rzadko szczepią się przeciwko grypie. Ze szczepionek korzysta w naszym kraju niewiele ponad 7 proc. osób po 65. roku życia. Podobny, niski odsetek osób, które szczepią się przeciwko grypie dotyczy Ukrainy, gdzie wirus od niedawna zbiera śmiertelne żniwo. Według ukraińskiego ministerstwa zdrowia, w tym sezonie grypowym zachorowało na Ukrainie 2,6 mln osób, a na powikłania zmarło ponad 150 chorych.
Na powikłania pogrypowe szczególnie narażone są osoby z grup ryzyka - przewlekle leczący się z powodu chorób układu oddechowego, sercowo-naczyniowego, cukrzycy, a także właśnie osoby starsze i dzieci. Eksperci są zgodni, że każde niepokojące objawy powinny być skonsultowane z lekarzem, aby choroba została zdiagnozowana i leczona.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?