MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przebój wyszedł cało z rewolucji

Redakcja
III LIGA PIŁKARSKA. Piłkarze Przeboju Wolbrom uplasowali się na siódmym miejscu po pierwszej rundzie rozgrywek. Uzyskali 24 punkty wygrywając 6 spotkań, 6 remisując i ponosząc 5 porażek.

Trener Maciej Antkiewicz FOT. ANDRZEJ WIŚNIEWSKI

Przed sezonem doszło do kadrowej rewolucji w Wolbromiu, odeszło bowiem aż dziewięciu zawodników, większość z podstawowego składu, przybyło na ich miejsce ośmiu. To, jak będzie sobie radził nowy zespół, pozostawało wielką niewiadomą. Tymczasem piłkarze Przeboju od razu rozwiali wszelkie wątpliwości, na "dzień dobry" wygrywając z Porońcem na wyjeździe 5:3.

- Myślę że trzeba pozytywnie ocenić to, co zrobiliśmy - mówi szkoleniowiec Przeboju Maciej Antkiewicz. - Na pewno przed rundą mało kto się tego spodziewał. Może nie my jako drużyna i ja jako trener, ale mówię o otoczeniu wkoło nas. Skazywano nas na walkę w dolnych rejonach tabeli, a okazało się, że mamy ciekawą grupę piłkarzy, którzy na tym poziomie rozgrywek powinni sobie poradzić.

Po udanym początku potem było nieco gorzej, zespół zaczął grać "w kratkę", ale w połowie rundy wszedł na właściwe tory i zanotował trzy wygrane z rzędu. Punkty z samej końcówki sezonu wywindowały zespół o kilka pozycji.

- W kilku meczach byliśmy bardzo bliscy sięgnięcia po trzy punkty - mówi szkoleniowiec wolbromian. - Daliśmy sobie wyrwać punkty, wyszedł brak mądrości. Chodzi o mecze u siebie z Koroną II Kielce, Popradem Muszyna, Łysicą Bodzentyn czy Wierną Małogoszcz oraz wyjazdowy z Wisłą II Kraków. Byliśmy w tych meczach, także w oczach trenerów przeciwników, zespołem lepszym, albo zdecydowanie lepszym, a zdobywaliśmy w nich maksymalnie 1 punkt. Mogliśmy więc mieć 6-8 punktów więcej, ale trzeba uszanować to, co się udało ugrać.

Cieniem na występy w jesieni kładzie się sytuacja finansowa klubu. Piłkarze uciekli się nawet do protestu, opóźniając wyjście na jedno ze spotkań. Władze klubu obiecały spłatę zadłużenia. Czy zimą będzie kolejny exodus z Wolbromia?

- To jest zależne od sytuacji organizacyjnej w klubie - mówi trener. - Nie jest tajemnicą, że mamy duże problemy organizacyjno-finansowe, będzie walne zebranie w klubie 5 grudnia. Nie chciałbym, byśmy zaczynali budowę zespołu od nowa. Problemy ma większość drużyn, ale ważne byłoby nie burzyć tego, co się ma. Ta drużyna nie może być oparta na zawodnikach miejscowych, bo na terenie gminy nie ma zbyt wielu takich, którzy reprezentowaliby III-ligowy poziom. Zdecydowana większość jest więc z regionu Krakowa i okolic. To generuje koszty, bo wiadomo, że zawodnicy muszą dojechać, ale nie ma innej drogi.

Jacek Żukowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski