MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prywatny folk

Redakcja
Fot. Antena Krzyku
Fot. Antena Krzyku
Ich ulubioną formą prezentacji własnej twórczości są koncerty w... domach znajomych. Pojawiają się z gitarami, wcześniej zapraszają drogą mailową przyjaciół, a potem grają i śpiewają, mając świadomość, że słuchacze w pełni rozumieją ich przekaz. Indigo Tree – duet, a czasem nawet trio.

Fot. Antena Krzyku

Nie wierz nikomu po trzydziestce

Obaj mieszkają we Wrocławiu. Filip Zawada nie jest nowicjuszem na muzycznej scenie. Wcześniej był gitarzystą zespołów Pustki i AGD. Piotr ukrywający się pod pseudonimem Peve Lety również grał w innych zespołach, ale ponieważ nie miały one szczęścia, niewiele osób o nich słyszało.

- Poznałem Filipa na kursie fotograficznym, który prowadził w Ośrodku Postaw Twórczych we Wrocławiu – wyznaje. - Ponieważ przejawiałem nieprzepartą chęć grania, ciągle go molestowałem, abyśmy coś razem zrobili. Początkowo nie miał czasu, bo grał z Pustkami, ale kiedy się z nimi rozstał, dostał propozycję skomponowania muzyki do filmu i zaprosił mnie do współpracy. Soundtrack ten nigdy jednak nie powstał, ale w zamian zarejestrowaliśmy materiał na nasz pierwszy album.

Kompozycje rodziły się w drodze improwizacji – niczym podczas niezobowiązującego jam session. Z chaotycznego grania wyłaniały się kształty konkretnych utworów, które potem muzycy dopracowywali w konkretne piosenki. Bardzo pomógł chłopakom Michał Kupicz, realizator dźwięku, który nadał przyniesionym do studia kompozycjom nowatorskie brzmienie – bliskie popularnemu na Zachodzie, a ciągle mało znanemu u nas psychodelicznemu folkowi.

- Jak masz coś zagrać, to siadasz i grasz – wyjaśnia Piotrek. - U nas było tak samo. Bez żadnego kalkulowania. Kiedy próbowaliśmy zagrać głośniej, Piotrek tracił barwę, a mnie po powrocie do domu piszczało w uszach. Musieliśmy się więc uspokoić. Wycisnęliśmy z siebie to, co w nas naturalne – i może dlatego to przypomina folk. Prywatny folk z Wrocławia.

Kiedy album „Lullabies Of Love And Death” ukazał się jesienią zeszłego roku na rynku, krytycy muzyczni nie szczędzili jej pochwał. „Co by było, gdyby płyta Indigo Tree ukazała się na Zachodzie? Szaleństwo. Wszystkie Pitchforki, NME, Uncuty pisałyby o muzycznym objawieniu sezonu” – pisał jeden z portali internetowych. Całe szczęście Filip i Piotr nie popadli jednak w samozachwyt.

- Ta opinia jest przesadzona – tłumaczył ten drugi. - W Polsce dziennikarze ciągle czekają na jakiś muzyczny cud. Cokolwiek ukaże się interesującego, od razu robią z tego sensację.

Faktem jednak było, że piosenki z debiutanckiego albumu Indigo Tree urzekały swą oryginalnością. Owszem, ich motorem napędowym były akustyczne gitary, ale pojawiała się w nich również dyskretna elektronika, rockowe zagrywki, jazzowe wstawki. Całość brzmiała oldskulowo, jakby była nagrana cztery dekady temu.
- Michał kompletuje od kilku lat dobry sprzęt – tłumaczy Filip. - Mając go do dyspozycji, dużo kombinowaliśmy z dźwiękiem, ustawialiśmy mikrofony w nietypowy sposób, przepuszczaliśmy głos przez stary mikser, aby uzyskać specjalny pogłos. Wszystko było dokładnie przemyślane. Co oznacza, że jesteśmy lepszymi myślicielami niż muzykami.

Niedawno Indigo Tree zakończyli rejestrację drugiego albumu – dokładnie w tym samym składzie co pierwszy. „Blanik” ukaże się już 8 września nakładem wytwórni Antena Krzyku. Już teraz można bezpłatnie ściągnąć z profilu My Space nową EP-kę duetu (tria?) – „Leaving Time Behind” – na której znajduje się pięć nagrań – w tym remiksy w wykonaniu Etamskiego i Igora Pudło ze Skalpela. W ramach promocji „Blanika” duet (trio?) wyrusza jesienią na trasę koncertowa po Polsce. W Krakowie pojawi się 4 listopada w klubie „Żaczek”.

Paweł Gzyl

Posłuchaj Indigo Tree:

www.myspace.com/indigotree

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski