Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest uczniów XXX LO w Krakowie przeciwko działaniom dyrektorki. "Wszystko wskazuje, że finałem będzie zawiadomienie do prokuratury"

Ewa Wacławowicz
Ewa Wacławowicz
XXX LO w Krakowie/Instagram
"Tu spraw nie zamiata się pod dywan", "pieniądze szczęścia nie dają", tu się kręci piruety, a nie biznes" - z takimi m.in. hasłami wyszli we wtorek 7 listopada przed XXX LO w Krakowie jego uczniowie. To pokłosie informacji jakie jako pierwsze podało Radio Zet. Chodzi o setki tysięcy złotych, które dyrektorka szkoły miała wydawać m.in. na dywany, pościel czy rowery, podczas gdy w szkole brakuje podstawowych środków higienicznych czy zajęć tanecznych. Sprawę bada magistrat, który nie wyklucza złożenia zawiadomienia do prokuratury. O proteście uczniów zrobiło się głośno w całej Polsce.

We wtorek, o godz. 11.30 kilkuset uczniów wyszło przed budynek szkoły. Przyszli ubrani na czarno i żądali wyjaśnień od dyrektor LO, w związku z informacjami jakie pojawiły się w przestrzeni publicznej. "Pani dyrektor niszczy szkołę", "Gdzie jest nasza innowacja?" - wykrzykiwali przed budynkiem, nie ukrywając wzburzenia. Przynieśli też transparenty, na których napisali: "Tu się kręci piruety, a nie biznes", "Jesteśmy innowacją" czy "Tu spraw nie zamiata się pod dywan". Gdy po pewnym czasie wyszła do nich dyrektorka szkoły, nie dali jednak jej dojść do słowa krzycząc: "złodziejka".

"Nie ma i nie było w szkole środków higienicznych t.j. papier toaletowy, mydło, ręczniki. Mimo ogromnej ilości dotacji od Urzędu Miasta i rzekomych wydatków na remonty, szkoła jest w opłakanym stanie. Nauczycielom tańca nie są wypłacane pieniądze za prowadzone zajęcia, a ich umowy to umowy o dzieło, w których mnóstwo punktów jest napisanych bardzo skrótowo, niejasno i nie są zawarte w nich potrzebne informacje. Praca w takich warunkach zagradza nam drogę do dalszego rozwoju naszych pasji i nie jest zgodna z przedstawionym nam programem nauczania" - pisze w liście do naszej redakcji jedna z uczennic LO, która prosi o anonimowość.

Problem, jak dodaje, dotyka też "zwykłych nauczycieli". "Pani Dyrektor notorycznie utrudnia, a praktycznie uniemożliwia kontakt rady artystycznej z radą pedagogiczną. Zarówno dla nas jako uczniów, jak i dla nauczycieli jest to niszczące i wręcz poniżające, dlatego sięgamy po wszelkie możliwe środki i rozwiązania. Chcemy odzyskać naszą szkołę w formie jaką nam się udało wykreować, przyjazna atmosfera dla uczniów i dobry kontakt i możliwości pracy dla nauczycieli. Nie czujemy się bezpiecznie ani godnie przebywając w tym momencie w naszej szkole" - zwraca uwagę uczennica.

XXX LO położone jest na os. Dywizjonu 303 na krakowskich Czyżynach. Dyrektorka, którą dziś oskarża się, rządzi szkołą od dekady. To również jedyna w Polsce publiczna szkoła z klasami taneczno-teatralnymi. W szkole jest ich osiem, po dwie na każdym poziomie. W planie lekcji jest taniec współczesny, klasyczny, techniki taneczne, zajęcia aktorskie, choreografia czy historia tańca. Zajęcia prowadzi w sumie 12 nauczycieli zatrudnionych na umowę o dzieło. "Gdy powstały innowacyjne klasy, ich pensja pochodziła z tzw. dochodów własnych szkoły. To pieniądze pozyskane na wynajmie sal i boiska. Od trzech lat część kosztów funkcjonowania klas pokrywa też gmina. W 2021 roku liceum na realizację zajęć tanecznych otrzymało 130 tys. zł, w 2022 - 225 tysięcy. W 2023 roku tylko na pierwsze półrocze szkoła dostała 180 tys. zł, by pokryć pensje dla nauczycieli przedmiotów artystycznych" - podaje krakowska "Gazeta Wyborcza" i dodaje, że w związku z ujawnionymi nieprawidłowościami w placówce wstrzymano dotacje.

O co chodzi? Pierwsze o sprawie informowało Radio Zet. Z dokumentów, do jakich dotarli dziennikarze wynika, że dyrektor XXX Liceum Ogólnokształcącego Ewa Dziekan-Feliksiak za pieniądze z budżetu miasta przeznaczone na potrzeby szkoły kupowała między innymi rowery, dywany, sprzęt ogrodowy i pościel. Wydała też setki tysięcy złotych na remonty i usługi, co do wykonania, których są wątpliwości.

- Kilka dni wcześniej podczas spotkania w Radzie Dzielnicy XIV Czyżyny dyrektor XXX LO poinformowała, że Urząd Miasta Krakowa wstrzymał dofinansowanie na dodatkowe zajęcia w placówce, właśnie z powodu prowadzonej kontroli – informuje radny Łukasz Sęk i dodaje równocześnie, że nie padły jednak wtedy od dyrektor szkoły informacje, czego kontrola dokładnie dotyczy i jakie są jej wstępne wyniki.

W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" dyrektorka broni się, że każdy z wydatków ma swoje uzasadnienie, a sugerowanie, że przedmioty te służą do jej prywatnych celów, są pomówieniem w ramach nagonki na nią, która ma trwać od kilku miesięcy. O sprawie wie też magistrat, który zlecił skontrolowanie finansów placówki.

– Kontrola dobiega końca i rzeczywiście pojawiają się bardzo niepokojące wnioski – mówi Radiu Zet wiceprezydent Krakowa Anna Korfel-Jasińska, która odpowiada za oświatę w Krakowie. – Protokół jeszcze nie został przedstawiony pani dyrektor, ale wszystko wskazuje na to, że finałem będzie zawiadomienie organów ścigania - dodaje w rozmowie z portalem.

-Ta sytuacja powinna być jak najszybciej wyjaśniona, aby nie ucierpieli na niej uczniowie, którzy chcą korzystać z ww. zajęć – apeluje radny Sęk i prosi o informację, dotyczącą wyników kontroli.

Fundacja na rzecz Praw Ucznia interweniuje w Kuratorium

"Jesteśmy zaniepokojeni informacjami w sprawie XXX Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie. Niepokojące są informacje o kwestionowanych fakturach oraz fakt, że w arkuszu organizacji szkoły na ten rok nie były zaplanowane zajęcia taneczne, mimo oferowania takich klas. Dlatego właśnie zwróciliśmy się dziś z pismem do Małopolskiej Kurator Oświaty postulującym przeprowadzenie w szkole kontroli w trybie nadzoru pedagogicznego. Jesteśmy ponadto świadomi, że krakowski Urząd Miasta prowadzi w szkole kontrolę dot. finansów. Oczywiście poprosimy o przekazanie jej wyników i będziemy monitorować sprawę po to, by szkoła funkcjonowała poprawnie, a osoby uczące się w niej mogły się skupić na nauce, a nie walce o to, by w ogóle mogły się uczyć tego, co miały oferować klasy, do których się zrekrutowały" - napisali w mediach społecznościowych członkowie Fundacji z Poznania

Do tematu będziemy wracać na naszych łamach.

Elektrośmieci na wagę złota?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski