MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Proszowice. Wielki problem z wielkogabarytowymi śmieciami

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Od kilku dni przy posesjach na terenie Proszowic zalegają stare meble, materace, dywany. Wyznaczona na 19 listopada ich zbiórka nie została wykonana w całości

WIDEO: ZAKAZ WSTĘPU

Widok jest fatalny. Tylko na dolnym odcinku ulicy Kosynierów odpadów na chodnikach i pod posesjami jest tyle, że wypełniłyby małą ciężarówkę. W większości są to meble, ale nie brakuje też materacy, dywanów, urządzeń elektrycznych, pojemników, drzwi, urządzeń sanitarnych itp. Wszystkie powinny być odebrane przez firmę odpowiedzialną za wywóz śmieci w poprzednią środę. Ale nie zostały. - Niedługo w tych wersalkach myszy się zalęgną - mówi jeden z napotkanych mieszkańców.

- Różnie współpracowało się z firmami, wywożącymi odpady. Nigdy nie jest tak, że te usługi są wykonywane dokładnie na takim poziomie, jakie byśmy oczekiwali. Zawsze są jakieś uwagi. Natomiast to, co stało się teraz, przerasta wszelkie nasze wyobrażenia. Zbiórka odpadów, wyznaczona z zgodnie z harmonogramem opracowanym przez firmę, nie została zrealizowana w całości. Mimo kilkudziesięciu interwencji odpady do dnia dzisiejszego nie zostały zebrane - przyznaje kierująca Wydziałem Rolnictwa i Ochrony Środowiska UGiM w Proszowicach Małgorzata Kwiatkowska.

Z przekazanych podczas wtorkowej sesji informacji wynika, że powodów zaistniałej sytuacji jest kilka. Po pierwszej niewystarczająca ilość ludzi i sprzętu, potrzebnego do wywiezienia odpadów. Po drugie kłopoty z oddaniem odpadów wielkogabarytowych na instalacje, w który maja być poddane utylizacji. Instalacje są przepełnione, odpady na nich zalegają i brak jest płynności w przyjmowaniu kolejnych.

- Możemy tylko ubolewać, że doszło do takiej sytuacji. Będziemy się starali dopingować firmę, aby wywiązała się ze swoich obowiązków. Możemy tez naliczyć kary umowne, ale wolelibyśmy, aby zamiast karać, mieć usługę świadczoną tak, aby ludzie byli zadowoleni i nie były potrzebne te wszystkie interwencje i pretensje - mówi Małgorzata Kwiatkowska, która nie wyklucza, że w razie powtarzania się podobnych problemów, może dojść nawet do zerwania umowy z firmą.

Odrębnym problemem jest to, że przy okazji zbiórki odpadów wielkogabarytowych, wiele osób wystawiło przedmioty, które takiej zbiórce nie podlegają, m. in. budowlane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski