Proszowice po 18 latach mają plan zagospodarowania przestrzennego

FLESZ - Trwa pandemia, a ceny mieszkań rosną. O co chodzi?

Ostatni plan zagospodarowania, jaki posiadały Proszowice, pochodził z roku 1989, a przestał obowiązywać w 2003 r. Prace nad obecnym trwały od jesieni 2016.

- Ja bym z pewną emfazą porównał przyjęcie tego planu do przyjęcia przez Polskę chrześcijaństwa w X wieku. Wprawdzie obejmuje on swoim zasięgiem tylko miasto, czyli niewielką część gminy, ale część najważniejszą gospodarczo i zamieszkiwaną przez około 40 procent mieszkańców –

mówi radny Paweł Sroga, który należał do największych zwolenników opracowania i przyjęcia dokumentu.

Zdaniem kierownika Wydziału Infrastruktury, Rozwoju i Inwestycji Zbigniewa Kotlarza przyjęcie planu spowoduje, że proces budowlany zostanie skrócony o trzy miesiące. Wynika to z faktu, że dla inwestycji na terenie miasta nie będzie już potrzebne przeprowadzenie procedury wydawania decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu.

Opracowanie planu zostało poprzedzone przygotowaniem studium zagospodarowania przestrzennego, które zostało przyjęte w maju. Założono wtedy, że rezerwa terenów budowlanych, wynosząca 17,5 hektarów, zostanie powiększona o 80 hektarów. Pod zabudowę mieszkaniową zostaną przeznaczone tereny do tej pory użytkowane głównie rolniczo. Grunty położone między obwodnicą miasta, a ulicami Kościuszki, Armii Kraków i Krakowską. Między Krakowską a Wiślaną oraz Wiślaną a Wolności, działki leżące wzdłuż drogi w kierunku Łaganowa, w rejonie ulic Biały Krzyż, Słonecznej, w sąsiedztwie szpitala itd. W rejonie ulicy Leśnej miałoby powstać budownictwo wielorodzinne.

- Plan przynosi ogromny wzrost terenów budowlanych. Liczymy, że dzięki temu zatrzymany trend w postaci odpływu ludności w naszego miasta. Oczywiście musi iść za tym jeszcze uzbrojenie tych terenów

– mówi burmistrz Grzegorz Cichy.