Proszowice. Płatna strefa parkowania jest nieunikniona

Zlecenie otrzymał krakowski Inbud Centrum Techniki Drogowej. – Firma ma dokładnie sprawdzić, gdzie na terenie miasta znajdują się miejsca, na których można parkować zgodnie z przepisami. Dotyczy to zarówno jezdni, jak i chodników. Chcemy uniknąć takiej sytuacji, jaka miała miejsce w Krakowie, gdzie po wyznaczeniu strefy płatnego parkowania okazało się, że kilka tysięcy miejsc trzeba było z niej wyłączyć – mówi burmistrz Grzegorz Cichy.

O strefie płatnego parkowania w mieście mówi się od dawna, ale jak na razie kończy się na słowach. Jedyne płatne miejsca postojowe znajdują się w rejonie skrzyżowania ulicy Reya i Partyzantów oraz na ul. Kolejowej. Należą do gminy, a dzierżawi je Stowarzyszenie Nowa Proszowianka.

Tymczasem między godziną 8 a 16 w mieście ciężko znaleźć miejsce postojowe. – Wiele z nich zajmują osoby, które zostawiają wcześnie rano samochód, jadą do pracy do Krakowa i wracają dopiero po południu. Przez wiele godzin blokują w ten sposób miejsce innym – słyszymy. Stworzenie strefy płatnego parkowania ma pozwolić m. in. na uniknięcie podobnych sytuacji. Czy okaże się ona lekiem na wszelkie bolączki?

– Uważam, że stworzenie takiej strefy ma sens. Należałoby jednak wytyczyć też jakiś bezpłatny parking poza centrum. Wtedy kierowcy będą mieli wybór. Ci, którzy chcą dojechać jak najbliżej, by załatwić sprawę, zapłacą za postój. Inni wybiorą parking bezpłatny – przekonuje naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Proszowicach asp. szt. Paweł Burda.

Inwentaryzacja miejsc postojowych ma być gotowa jesienią. Wprowadzenie strefy płatnego parkowania jest możliwe najwcześniej w przyszłym roku. – Nie unikniemy utworzenia strefy. Byłem ostatnio na dożynkach wojewódzkich w Bobowej i Bieczu. Tam również zostały wyznaczone strefy płatnego parkowania – przekonuje burmistrz.

WIDEO: Dlaczego kupujemy tyle leków bez recepty?

Autor: Dzień Dobry TVN, x-news