FLESZ - Wrócą handlowe niedziele?
Problem nasilił się ostatnio, gdy zapadła decyzja o ograniczeniu czasu otwarcia obiektu do sześciu godzin dziennie. Jest teraz czynny od 12 do 18. Z przekazanych nam informacji wynikało, że stało się to po interwencji grupy mieszkańców sąsiednich bloków, którzy poskarżyli się burmistrzowi Proszowic na to, że bawiące się na placu dzieci hałasują i zakłócają spokój. Podnosili też, że z obiektu korzystają osoby mieszkające poza terenem osiedla. - A ponieważ nie ma w tym miejscu sanitariatu, a do domu mają daleko, dzieci załatwiają się na terenie osiedla – usłyszeliśmy.
Burmistrz Grzegorz Cichy w rozmowie z nami przyznał, że głosy od niezadowolonych mieszkańców docierały do władz gminy. - Przychodzili choćby pracownicy szpitala, skarżąc się, że po nocnej zmianie nie mogą się przespać z powodu hałasów – powiedział, ale zaraz dodał, że samorząd w godziny otwarcia obiektu nie ingeruje. - To już leży w gestii mieszkańców.
Z ograniczenia godzin otwarcia placu niezadowoleni są z kolei rodzice dzieci. Przypominają, że całą wiosnę obiekt był zamknięty z powodu pandemii, a gdy wreszcie został otwarty, to zaraz skrócono czas tego otwarcia. Przypominają, że stary plac zabaw w tym miejscu działał kilkadziesiąt lat i nikt nie ograniczał dostępu do niego. - Tak długo upominaliśmy się o przyzwoity plac zabaw, a teraz, gdy powstał, dzieci nie mogą z niego korzystać. To jakiś absurd. Mamy plac do zabaw pod oknami, a musimy chodzić po mieście, żeby znaleźć inny. Osoby, które protestują zapomniały chyba, że same kiedyś były dziećmi, a potem wychowywały swoje - przekonują.
Dodatkowym argumentem jest fakt, że obecne godziny otwarcia placu umożliwiają zabawę w największe upały. - Gdy jest chłodniej, czyli rano i wieczorem, obiekt jest zamknięty. Dziecko może się za to bawić, gdy temperatura w słońcu dochodzi 40 stopni – mówi jedna z mam.
Przewodniczący zarządu osiedla nr 2 w Proszowicach Paweł Sroga powiedział nam, że decyzję o otwarciu placu zabaw w godzinach 12-18 podjęli mieszkańcy podczas osiedlowego zebrania. - Jeżeli na kolejnym zebraniu większość obecnych uzna, że należy to zmienić, to zostanie to zmienione. Na razie nie ma jednak warunków do zwołania takiego zebrania – zaznaczył.
To nie pierwsza kontrowersja wokół OS-y zlokalizowanej na osiedlu Partyzantów. Przed otwarciem obiektu, wiosną ubiegłego roku, pod protestem w tej sprawie podpisało się 150 osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?