MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Proszowice, Miechów. Szpitale potrzebują sprzętu i środków. Pomagają wolontariuszki i… kibice

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Maseczki dla szpitala w Proszowicach
Maseczki dla szpitala w Proszowicach Facebook
Zamknięte szkoły, zakłady usługowe i place zabaw, puste kościoły, urzędnicy dyżurujący „na telefon”, odwołane imprezy i spotkania. To tylko niektóre przejawy życia w stanie zagrożenia pandemią koronawirusem. A według specjalistów najgorsze dopiero nadejdzie.

FLESZ - Prawidłowe mycie rąk chroni przed wirusami

Zagrożenie epidemią dotyczy wszystkich, ale na pierwszej linii frontu jest personel szpitalny. To ratownicy medyczni, pielęgniarki i lekarze są najbardziej narażeni na kontakt z chorymi. - Odkąd rozpoczęła się ta sytuacja, mieliśmy kilkanaście przypadków osób, u których podejrzewano zakażenie koronawirusem. Na szczęście w żadnym przypadku badania laboratoryjne tego nie potwierdziły – mówi dyrektor szpitala św. Anny w Miechowie Mirosław Dróżdż. Takie przypadki były też w szpitalu w Proszowicach. Wyniki badań również okazały się negatywne, ale to nie zmienia faktu, że zagrożenie istnieje. Obawy również.

Koronawirus: aktualizowany raport

Podczas czwartkowego posiedzenia sztabu kryzysowego w Proszowicach, pielęgniarka oddziałowa Oddziału Zakaźnego Elżbieta Luty informowała, że pielęgniarki zatrudnione na umowę zlecenie złożyły wypowiedzenia, a pozostałe planują albo iść zwolnienie lekarskie albo złożenie wypowiedzenia ze względu na stres towarzyszący wykonywaniu obowiązków zawodowych. - Ludzie najzwyczajniej się boją o siebie i swoje rodziny – tłumaczyła Elżbieta Luty. Podczas tego samego spotkania ordynator oddziału Zbigniew Jurek i towarzysząca mu Anna Walencik, nie kryli też obaw związanych z tym, że obsada lekarska Zakaźnego to zaledwie trzy osoby.

W Miechowie tych specjalistów jest dwóch, dlatego pomagają lekarze z Pulmonologii. Tam również część personelu pielęgniarskiego przebywa na zwolnieniach, ale wg dyrektora Drożdża dotyczy to całej placówki, a nie tylko Oddziału Zakaźnego. - Na dzisiaj jesteśmy w stanie zabezpieczyć ciągłość pracy oddziałów – zapewnia.

Odrębną kwestią jest sprzęt. Mimo dodatkowych środków dla szpitali, przyznanych przez wojewodę, dyrektor SP ZOZ w Proszowicach Łukasz Szafrański zwrócił się do fundacji Jerzego Owsiaka o przekazanie dwóch respiratorów. Zakup tego typu urządzeń planuje również szpital św. Anny. - Prowadzimy w tej chwili rozmowy w tej sprawie – słyszymy.

W Proszowicach ze względu na ograniczenia do środków dezynfekcyjnych i ochrony osobistej wstrzymano wykonywanie planowych zabiegów chirurgicznych. W geście solidarności z pracownikami szpitala grupa wolontariuszy z inicjatywy Moniki Czworgóg-Kuli rozpoczęła akcję szycia maseczek. Dwie pierwsze partie, w sumie 130 sztuk, trafiły już do placówki, m. in. na Oddział Intensywnej Terapii Medycznej. I choć maseczki nie chronią przed zakażeniem koronawirusem i nie rozwiążą problemu epidemii, gest spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem. - Poza covid mamy nadal innych pacjentów, do których maseczki jak najbardziej się przydadzą. Więc popierajmy takie inicjatywy – uważa Aleksandra Karbowniczek. Jedna z uczestniczek akcji, Aneta Kotyza z Klimontowa już zapowiada dostarczenie kolejnej partii: - Mamy zapotrzebowanie na maseczki z kolejnych trzech oddziałów szpitala. Jesteśmy w trakcie ich szycia – mówi.

Prezent w postaci 1000 maseczek trafił też do szpitala w Miechowie. W tym wypadku darczyńcami byli miejscowi kibice Cracovii. - W imieniu pracowników szpitala św. Anny w Miechowie dziękujemy za wsparcie i przekazany sprzęt. Szpital przygotowuje się do zapowiadanej, wzmożonej fali zachorowań. W związku z tym każda pomoc w zakresie doposażenia w środki ochrony osobistej i sprzęt jest mile widziana – podziękował dyrektor do spraw ekonomicznych Łukasz Orłowski.

W minionym tygodniu niemal każdy dzień przynosił nowe informacje i decyzje, mające ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa. W Miechowie zrezygnowano z pobierania opłat w strefie płatnego parkowania, w Proszowicach zamknięte zostały boiska i place zabaw. Odwołano też zaplanowaną na niedzielę giełdę drobnego inwentarza. W związku ze spodziewanym wzrostem zachorowań powiaty przygotowują ośrodki kwarantanny dla tych osób, które nie chcą lub nie mogą odbyć jej w domu. W Miechowie wyznaczono do tego celu budynek bursy szkolnej. W powiecie proszowickim taką rolę na pełnić tzw. trzeci segment Zespołu Szkół w Piotrkowicach Małych, gdzie do czterech sal lekcyjnych wstawiono po pięć łóżek.

- Moim zdaniem szczyt zachorowań jest dopiero przed nami. To, co dzieje się w tej chwili, to czas, który dostaliśmy dla jak najlepszego przygotowania się do tego, co nas czeka – uważa dyrektor Dróżdż.

🔔🔔🔔

Pobierz bezpłatną aplikację Dziennika Polskiego i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski