Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proszowice. Czy zdążą na czas z rewitalizacją miasta?

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
W ramach rewitalizacji planowana jest między innymi modernizacja hali sportowej MOSiR
W ramach rewitalizacji planowana jest między innymi modernizacja hali sportowej MOSiR Aleksander Gąciarz
Część radnych ma coraz większe wątpliwości, czy sztandarowe inwestycje bieżącej kadencji samorządu - dwa projekty rewitalizacyjne - uda się wykonać w planowanym zakresie i na czas. Efekty ogłaszanych przetargów nie nastrajają optymistycznie.

Z kilkunastu planowanych postępowań „rewitalizacyjnych” ogłoszono kilka. Niektóre dwukrotnie. Jak dotąd nie udało się wyłonić wykonawcy żadnej z założonych inwestycji. Powody są różne. W przypadku modernizacji hali sportowej przeszkodą była zbyt wysoka cena złożonych ofert. Gmina zakładała wydatki na poziomie 3,8 mln zł, tymczasem najtańsza z dwóch złożonych propozycji mówiła o kwocie... 10,2 mln. - Wnioski o dotacje i kosztorysy były przygotowywane w latach 2016 i 2017. Od tamtej pory koszty pracy i materiałów budowlanych poszybowały w górę - nie kryje burmistrz Grzegorz Cichy. Przetarg na modernizację hali został powtórzony.

Kolejny dotyczył zagospodarowania terenów położonych nad Szreniawą. Tego nie udało się rozstrzygnąć, gdyż nie zgłosił się żaden wykonawca.

Z kolei w przypadku placu zabaw przy ulicy Leśnej okazało się, że nie może on powstać w założonej lokalizacji. Powodem jest zbyt mała odległość od ulicy i parkingu osiedlowego. - Działka jest długa na ponad 60 metrów i szeroka na nieco ponad 20. Gdy zachowamy przepisową 10-metrową odległość od ulicy z jednej strony i parkingu z drugiej okaże się, że plac musiałby mieć 1,25 metra szerokości! Nie rozumiem dlaczego nikt nie wziął tego pod uwagę - mówi radny Paweł Sroga.

Gmina jednak z planu budowy placu zabaw nie rezygnuje. - Chcemy go zbudować w sąsiedztwie bloku TBS. Odległość od poprzedniej lokalizacji jest na tyle mała, że rodzice powinni bez problemu do niego dojść - przekonuje burmistrz.

W tej chwili w trwa jeszcze ocena ofert w przetargu, dotyczącym przebudowy miejskiego amfiteatru. Jedyna złożona oferta jest o pół miliona złotych wyższa od zakładanej, ale burmistrz skłania się, aby mimo wszystko postępowanie rozstrzygnąć i przystąpić do prac.

Część radnych miejskich nie kryje jednak, że mają coraz większe obawy, co do możliwości zrealizowania programu rewitalizacji. Paweł Sroga w jednej ze swoich interpelacji poprosił o wykaz kosztów, jakie gmina poniosła lub poniesie (zawarte umowy) na materiały promocyjne, przygotowanie wizualizacji, koncepcji, programów użytkowych itp. związanych z dwoma projektami rewitalizacyjnymi. Po dodaniu okazało się, że wniosły one blisko pół miliona złotych.

- To oznacza, że rewitalizacja niby jest wdrażana, ale na razie konkretnych efektów nie ma. Nie mamy nic, co by można było pokazać, pochwalić się. Tymczasem czas nagli, bo na realizację rewitalizacji został rok i dwa, może trzy miesiące - mówi i dodaje, że choć „został odtrąbiony sukces” w postaci zdobycia ogromnych dotacji z Unii Europejskiej, wykonanie założonych inwestycji jest coraz mniej realne.

Burmistrz Cichy odpowiada z kolei, że gmina cały czas pracuje nad wdrożeniem programów rewitalizacyjnych, czego dowodem są choćby kolejne postępowania przetargowe. - Ja też się niepokoję, że to tak długo trwa, że kwoty proponowane przez wykonawców są takie wysokie. Śledzę jednak to, co dzieje się w innych gminach i widzę, że tam też mają podobne problemy. Niektórzy powtarzają przetargi wielokrotnie. Miechów musiał zwiększyć dofinansowanie do rewitalizacji parku miejskiego do 13 milionów złotych. My też musimy się liczyć z tym, że przyjęte w kosztorysach kwoty są nie do utrzymania - przekonuje. Wymienia też inne problemy, takie jak choćby nieudane negocjacje w sprawie nabycia od prywatnego właściciela działki w Rynku, która była ujęta w programie rewitalizacji. Mimo to zapewnia, że gmina nie zrezygnowała z rewitalizacji i będzie do niej dążyć. - Może trudno będzie zdążyć ze wszystkim na czas. Może trzeba będzie zrezygnować z części marzeń o tym, jak miasto po rewitalizacji będzie wyglądać, ale zrobimy wszystko, by do niej doprowadzić.

Dwa projekty

Gmina Proszowice ma zagwarantowane dotacje z Regionalnego Programu Operacyjnego na dwa projekty rewitalizacyjne. Pierwszy nosi nazwę „Przestrzenie czasu wolnego w mieście Proszowice - obszar kultury”. Obejmuje m. in. modernizację Domu Kultury, Biblioteki Publicznej, amfiteatru i miejskiego Rynku. Wysokość unijnego dofinansowania w tym wypadku to 5 mln 473 tys. zł.

Drugi z projektów to „Przestrzenie czasu wolnego w mieście Proszowice - obszar sportu”. W tym wypadku zaplanowano m. in. modernizację hali sportowej, parku, terenów nadrzecznych, budowę placów zabaw dla dzieci. Przyznane dofinansowanie to 6 mln 730 tys. zł. Łączna wartość obydwu projektów była szacowana na 19 mln 837 tys.

FLESZ - Wyprawka za 1400 zł. Szkoła zmartwieniem dla rodziców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski