W tej chwili w gminie Proszowice obowiązuje uchwalony dwa lata temu plan zagospodarowania przestrzennego, który swoim zasięgiem obejmuje samo miasto oraz pięć działek położonych w Klimontowie, które samorząd kupił w 2015 roku. Na pozostałej części gminy obowiązuje studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, a dla inwestycji budowlanych wydawane są decyzje o warunkach zabudowy, tzw. wuzetki. Jednak w związku z wprowadzonymi zmianami w prawie, studium przestanie obowiązywać z końcem 2026 roku. To z kolei może mieć daleko idące - niekorzystne – konsekwencje.
- Istnieje duże ryzyko, że powierzchnia terenów dostępnych dla budownictwa, nawet w stosunku do tego, co mamy w studium, ulegnie znacznemu zmniejszeniu. To z kolei ograniczy możliwości inwestowania, a nam zależy na nowych inwestorach i na tym, by osiedlali się u nas nowi mieszkańcy – deklaruje burmistrz Grzegorz Cichy.
Radny Paweł Sroga idzie jeszcze dalej i przekonuje, że brak planu może spowodować prawdziwy paraliż inwestycyjny.
- Niepodjęcie uchwały o przystąpieniu do opracowania planu skutkowałoby uniemożliwieniem realizacji jakichkolwiek inwestycji w przyszłości. I nie mówię tu o budynkach, magazynach, obiektach usługowych, ale też drogach, sieci wodociągowej, sieci energetycznej, których budowa nie będzie możliwa bez posiadania dokumentów, które na to zezwalają – wyjaśnia.
Na wtorkowej sesji uchwałę o przystąpieniu do opracowania planu poparli wszyscy obecni na sali radni. Jednak podniesienie ręki „za” było najłatwiejszym elementem całego procesu. Wyścig z czasem i procedurami zacznie się dopiero teraz. Nowy dokument ma objąć teren o powierzchni 93 kilometrów kwadratowych i musi powstać przed 1 stycznia 2027 roku. To bardzo mało czasu zważywszy, że opracowanie dokumentu wymaga konsultacji z 26 instytucjami, a czas oczekiwania na załatwienie sprawy w przypadku niektórych wynosi nawet ponad rok. Tyle np. według radnego Srogi czeka się na rozpatrzenie wniosku w sprawie odrolnienia gruntu przez właściwego ministra.
- Obejmujemy planem ogromny obszar, o różnorakiej zabudowie i różnorakim sposobie użytkowania. Istnieje zatem ryzyko, że nie uzyskamy możliwości jego wyłożenia przed wejściem w życie zmian w ustawie i nasze studium straci ważność. A wtedy nie będziemy mogli skończyć procedury w trybie obowiązującym obecnie. Stąd prośba o podjęcie jak najszybszych działań w tym kierunku – apelował radny na wtorkowej sesji.
Należy się też liczyć z tym, że koszty opracowania dokumentu będą wysokie. Zwłaszcza, że rynek usług w zakresie urbanistyki jest ograniczony. Według przekazanych na sesji informacji w całym kraju działa zaledwie 1200 urbanistów. Zdaniem burmistrza jednak warto ponieść szkoty związane z przygotowaniem dokumentu.
- Nasz stary plan stracił ważność w 2003 roku i uchwalenie nowego jest jak najbardziej zasadne. Zwłaszcza dla tych rejonów, gdzie ruch inwestycyjny jest spory. Myślę tu o miejscowościach przylegających do Proszowic, ale również o lokalnych centrach takich jak Bobin, Kościelec, Ostrów, czy Klimontów, gdzie ruch inwestycyjny jest coraz większy.
Rozmowa w cztery oczy najlepsza dla mózgu
- Są bezcenne i piękne. Małopolska ma ich najwięcej w Polsce! Zobacz!
- Ranking łowisk w Małopolsce. Gdzie na ryby? Wędkowanie w Krakowie i okolicach
- Dwór w Modlnicy w pięknej scenerii. Otworzył bramy dla turystów i mieszkańców
- Zamek Tenczyn z niezwyczajnymi widokami. Bramy znów otwarte dla turystów!
- Nowy sezon na zamku w Dobczycach rozpoczęty. Te atrakcje przyciągają turystów!
- Proszowice 15 lat temu. Zobacz jak zmieniło się miasto. Część II galerii
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?