Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proszowianka w zawieszeniu

Aleksander Gąciarz
Prezes Sławomir Mach (z lewej) i burmistrz Grzegorz Cichy (w szaliku) podczas obchodów 100-lecia
Prezes Sławomir Mach (z lewej) i burmistrz Grzegorz Cichy (w szaliku) podczas obchodów 100-lecia Fot. Aleksander Gąciarz
Kontrowersje. Na piątkowym walnym zebraniu stowarzyszenia Nowa Proszowianka nie udało się wyłonić nowego zarządu. Żaden z członków dotychczasowych władz nie wyraził zgody na kandydowanie. Druga próba zostanie podjęta 3 marca.

Prezes Nowej Proszowianki Sławomir Mach już od pewnego czasu zapowiadał, że to, czy podejmie się swojej roli na kolejną kadencję, zależy od wsparcia, jakie otrzyma na działalność ze strony gminy. Na piątkowym spotkaniu nie ukrywał, że nie jest z dotychczasowej współpracy zadowolony, a miały o tym świadczyć liczby.

Jeszcze w latach 2013 i 2014 Proszowianka mogła liczyć na wsparcie ze strony samorządu w wysokości 150 tys. zł. W roku 2015 ta suma spadła do 136 tysięcy, w ubiegłym do 120 tysięcy. - A proszę pamiętać, że był to rok jubileuszowy, w którym mieliśmy bardzo duże dodatkowe wydatki w związku z organizacją obchodów stulecia klubu - przypomniał prezes.

Jak wyjaśniał na zebraniu, swoje kandydowanie na kolejna kadencję uzależnił od tego, czy ubiegłoroczna suma dotacji dla stowarzyszenia nie zostanie zmniejszona. Tymczasem według nieoficjalnych jeszcze „przymiarek”, miałaby ona wynieść 100 tys. zł. Nieoficjalnych, bo formalnie środki dla klubów sportowych rozdzieli komisja konkursowa.

Wiadomo jednak, że do podziału na wszystkie gminne kluby będzie 150 tys. zł. Zdaniem prezesa Macha kwota 100 tys. zł to zbyt mało, by zapewnić klubowi stabilne funkcjonowanie. Nawet jeżeli wziąć pod uwagę, że duża część klubowych dochodów pochodzi od sponsorów (w ub. roku było to 86 tys.) i poboru opłat na parkingach miejskich (117 tys. zł). Ze sprawozdania finansowego za ubiegły rok wynikało, że klubowe dochody wyniosły nieco ponad 340 tys. złotych. Wydatki były o 10 tys. zł większe, ale różnica została pokryta nadwyżką finansową z roku poprzedniego.

Wśród wydatków najpoważniejsze pozycje to wynagrodzenia dla pracowników i trenerów (73,3 tys.), opłaty za wynajem obiektów sportowych (24 tys.) i parkingów (28 tys.), transport czterech drużyn na zawody (20 tys.), utrzymanie obiektu (20 tys.), opłaty związkowe i transfery (18 tys.), zakup sprzętu (19 tys.) itd. Sporo pochłonęła organizacja obchodów stulecia (m. in. wydanie monografii) i montaż oświetlenia na boisku treningowym w Opatkowicach.

- Chciałem mieć pewność, że gmina zagwarantuje nam 120 tysięcy. Niestety takich gwarancji nie usłyszałem. Na czwartkowym spotkaniu burmistrz zadeklarował tylko, że postara się przekazać dodatkowe 12 tysięcy z funduszu antyalkoholowego, ale nawet tego do tej pory nie potwierdził - mówił prezes Mach.

Sprawę dodatkowo skomplikował fakt, że na walnym zebraniu zabrakło burmistrza Grzegorza Cichego. - Burmistrz zlekceważył nas, bo o __zebraniu był poinformowany trzy tygodnie wcześniej - nie krył swojego rozżalenia prezes.

Jedynym przedstawicielem gminy na spotkaniu był Mateusz Gajda, przewodniczący Komisji Oświaty Rady Miejskiej. Przyznał, że gmina na skutek zmniejszenia o blisko 3 miliony złotych subwencji wyrównawczej jest w trudnej sytuacji finansowej. - Byliśmy zmuszeni dokonać w budżecie wielu cięć, ale akurat zaproponowana przez burmistrza kwota 150 tys. dla klubów sportowych nie została zmniejszona. Jak te środki zostaną rozdzielone pomiędzy klubami, to już nie zależy od radnych - tłumaczył. Dodał też, że postara się, by Pro-szowiance przyznano dodatkowe 8 tys. zł z puli wydatków na promocję gminy.

Mimo tych deklaracji ,propozycji kandydowania do zarządu na kolejną kadencję nie przyjęli też pozostali członkowie dotychczasowych władz stowarzyszenia: Tomasz Przeniosło, Marek Miller, Marek Oziębło, Wojciech Socha i Adam Michalik. Odmówił również prezes honorowy Jan Kubik. Nie było też chętnych spoza dotychczasowego zarządu. Nie zmienili swojego stanowiska mimo namów ze strony obecnych na spotkaniu sympatyków klubu. - Nie podejmuj decyzji pochopnie, przemyśl to jeszcze na spokojnie. Gdy ty odejdziesz, znowu wrócimy do sytuacji, w której zawodnicy będą się musieli o wszystko prosić, bo w __klubie nie będzie nic - przekonywał prezesa były piłkarz i działacz klubu Jacek Doniec.

Stowarzyszenie Nowa Proszowianka formalnie działa od 2011 roku, ale faktyczny przełom przyniósł rok 2013, gdy jego prezesem został Sławomir Mach. Udało mu się pozyskać grupę sponsorów, dzięki której pogrążony w marazmie klub zyskał stabilność finansową. Zespół seniorów udało się uratować przed spadkiem z klasy okręgowej, a następnie awansować do IV ligi. Awanse zanotowały też wszystkie drużyny młodzieżowe od juniorów aż po trampkarzy.

Zgodnie ze statutem, na 3 marca wyznaczono termin kolejnego, nadzwyczajnego zebranie wyborczego. Jeżeli wtedy nie uda się wyłonić zarządu, stowarzyszenie może ulec rozwiązaniu.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski